Zanim zaczniesz oskarżać, pomyśl, bo możesz kogoś oskarżyć niesłusznie. Ja np. nie mieszkam w bloku, ale jestem w bloku zameldowany, a rodzina płaci za wywóz śmieci także za mnie, więc mam prawo przyjechać i wyrzucić swoje śmieci, bo normalnie się za nie płaci. Wiele jest takich osób, więc takie osądy włóż sobie do butów razem ze słomą.
Prawie każdy weekend spędzam nad jeziorem na rybach. Po opuszczeniu łowiska zawsze zbieram cały worek śmieci i wyrzucam do śmietnika przy moim bloku.Mieszkańcu czy robię źle?
To wędkarzu dużo produkujesz tych śmieci - cały worek na weekend. A w miesiacu 4 worki - ile to kg ?. Tona za składowanie na składowisku kosztuje 220 zł.netto, do tego chyba firma wywożąca śmieci musi je zebrać i tam dowieść, a to kosztuje - praca ludzi, sprzętu, paliwo takie tanie, itp. Pod przykrywką wędkowania zbierasz śmieci wokół jeziora i zwozisz do smietnika przy swoim bloku, sąsiedzi Twoi do tego finansowo dokładają. Wypadałoby poczytać regulamin utrzymania czystości i porządku w Grajewie. Pozdrawiam. PS. A poza tym wzszyscy są zdrowi.
a co zrobić z tymi ludźmi co wysypują śmieci po malowaniu, wiadra po farbie, kartony itp. na pole gdzie składowany jest gruz co o takich ludziach sądzić zaśmiecają czyjąś własność.Tak się strasznie trudzą żeby swoje brudy wywieść na czyjeś pole brak jakiejkolwiek kultury.
koliduje to z ewidentnym paradoksem śmieciowym zalewa nas niewyobrażalna fala impertynencji ,oraz niezrozumienia jednostki.Biorąc pod uwagę szereg aspektów nie obliguje mnie do prowadzenia mylnych merytorycznych konwersacji w tym kierunku.
Jarek na ryby jeździmy we czwórkę i przez cały weekend się nazbiera ten worek. Może Ty byś zostawił jak większość turystów śmieci nad wodą ale nie my. Skoro z Ciebie taki matematyk to podziel na czterech te ok 3kg śmieci(papiery, torebki foliowe i puszki) bo to znajduje się w worku i będziesz wiedział ile za mnie płacisz. Teraz Ty poczytaj regulamin i znajdź mi punkt, w którym jest napisany ile śmieci mogę wyrzucać. Więc będę wyrzucał nawet 100 worków śmieci bo za to płacę jak każdy mieszkaniec. Firma sprzątająca mało pieniążków za to nie bierze a my mieszkańcy coraz więcej za to płacimy, no i panowie których bardzo pozdrawiam mają stałą prace.
Z całym szacunkiem wedkarzu, ale wydaje mi się, że należy doczytać wspomniany regulamin jak również ustawę o odpadach. Odpady powinny znajdować się w pojemniku w miejscu wytworzenia, czyli dzierżawca-włściciel jeziora-innego zbiornika wodnego powinien takowe pojemniki zapewnić. Po to przecież pobiera opłaty, czy to za kartę wędkarską, czy inne zezwolenie. Poza tym napewno Wasz pojazd nie posiada zezwolenia na transport odpadów (ilośc odpadów nie ma znaczenia). Takowe zezwolenie by uzyskać trzeba spełnić sporo, albo i więcej wymagań ustawowych i za nie sporo zapłacić. Dlatego też chciałem sam zawieść swoje odpady z prywatnej posesji na wysypisko i okazało się, że w świele wspomnianych przepisów nie mogę ich zawieść, muszę to zlecić firmie tym zajmującej się. Pozdrawiam i życzę owocnych połowów.
Zanim zaczniesz oskarżać, pomyśl, bo możesz kogoś oskarżyć niesłusznie. Ja np. nie mieszkam w bloku, ale jestem w bloku zameldowany, a rodzina płaci za wywóz śmieci także za mnie, więc mam prawo przyjechać i wyrzucić swoje śmieci, bo normalnie się za nie płaci. Wiele jest takich osób, więc takie osądy włóż sobie do butów razem ze słomą.
a czy Ci. którzy wyrzuca smieci do Twoich smietników to płacisz za to więcej. lepiej jak tam wrzucaja niz do lasu.rowu.Co Ci to przeszkadza?
jj. podaj adres to bedziemy wszyscy wyrzucac do Twojego smietnika. I tak placisz wiec co Ci zalezy.
Prawie każdy weekend spędzam nad jeziorem na rybach. Po opuszczeniu łowiska zawsze zbieram cały worek śmieci i wyrzucam do śmietnika przy moim bloku.Mieszkańcu czy robię źle?
znasz wszystkich ? Pewnie stoisz w oknie i obserwujesz ? Jedyne zajęcie co dla niektórych obserwowanie innych . Należałeś kiedyś do ORMO?
Myśle,ze robia to dla jakiegos przekrety by byc w TVP,Beda CELEBRYTAMI.
Każdy chce byc SŁAWNY!
Sprawa jest podejrzana.POwinna sie ta sytuacja zajac Prokuratura.Pisze absolutnie serio.
do Prospero:a gdzie mieszkasz w chlewie?tam pewnie nie ma kubłów na śmieci,a poza tym jesteś obeznany w kazdym temacie .I nie obrazaj ludzi.
To wędkarzu dużo produkujesz tych śmieci - cały worek na weekend. A w miesiacu 4 worki - ile to kg ?. Tona za składowanie na składowisku kosztuje 220 zł.netto, do tego chyba firma wywożąca śmieci musi je zebrać i tam dowieść, a to kosztuje - praca ludzi, sprzętu, paliwo takie tanie, itp. Pod przykrywką wędkowania zbierasz śmieci wokół jeziora i zwozisz do smietnika przy swoim bloku, sąsiedzi Twoi do tego finansowo dokładają. Wypadałoby poczytać regulamin utrzymania czystości i porządku w Grajewie. Pozdrawiam. PS. A poza tym wzszyscy są zdrowi.
Mieszkancu czy nie masz innych problemów,że tak Cię kręci to że ludzie robia porządek
a co zrobić z tymi ludźmi co wysypują śmieci po malowaniu, wiadra po farbie, kartony itp. na pole gdzie składowany jest gruz co o takich ludziach sądzić zaśmiecają czyjąś własność.Tak się strasznie trudzą żeby swoje brudy wywieść na czyjeś pole brak jakiejkolwiek kultury.
koliduje to z ewidentnym paradoksem śmieciowym zalewa nas niewyobrażalna fala impertynencji ,oraz niezrozumienia jednostki.Biorąc pod uwagę szereg aspektów nie obliguje mnie do prowadzenia mylnych merytorycznych konwersacji w tym kierunku.
Jarek na ryby jeździmy we czwórkę i przez cały weekend się nazbiera ten worek. Może Ty byś zostawił jak większość turystów śmieci nad wodą ale nie my. Skoro z Ciebie taki matematyk to podziel na czterech te ok 3kg śmieci(papiery, torebki foliowe i puszki) bo to znajduje się w worku i będziesz wiedział ile za mnie płacisz. Teraz Ty poczytaj regulamin i znajdź mi punkt, w którym jest napisany ile śmieci mogę wyrzucać. Więc będę wyrzucał nawet 100 worków śmieci bo za to płacę jak każdy mieszkaniec. Firma sprzątająca mało pieniążków za to nie bierze a my mieszkańcy coraz więcej za to płacimy, no i panowie których bardzo pozdrawiam mają stałą prace.
Z całym szacunkiem wedkarzu, ale wydaje mi się, że należy doczytać wspomniany regulamin jak również ustawę o odpadach. Odpady powinny znajdować się w pojemniku w miejscu wytworzenia, czyli dzierżawca-włściciel jeziora-innego zbiornika wodnego powinien takowe pojemniki zapewnić. Po to przecież pobiera opłaty, czy to za kartę wędkarską, czy inne zezwolenie. Poza tym napewno Wasz pojazd nie posiada zezwolenia na transport odpadów (ilośc odpadów nie ma znaczenia). Takowe zezwolenie by uzyskać trzeba spełnić sporo, albo i więcej wymagań ustawowych i za nie sporo zapłacić. Dlatego też chciałem sam zawieść swoje odpady z prywatnej posesji na wysypisko i okazało się, że w świele wspomnianych przepisów nie mogę ich zawieść, muszę to zlecić firmie tym zajmującej się. Pozdrawiam i życzę owocnych połowów.
To może na transport śmieci z mieszkania do śmietnika też trzeba mieć specjalne zezwolenia?