Chciałabym poruszyć temat związany z aktywnością młodzieży. Uważam, że młodzież chce ćwiczyć, rozwijać swoje sportowe pasje, ale zwyczajnie niektórzy nauczyciele nie są chętni do pomocy. Co sądzicie o tym?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Ja słyszałam ,że na zajęciach w-f dzieci robią co chcą ,nauczyciel nie zwraca na to uwagi.Tak jest w podstawówce,aż kiedy dojdzie do wypadku...
powinni traktowac swoja prace jako powolanie a oni przychodza na lekcje rzuca pilke i dowidzenia nic nie naucza tych dzieciakow
Ojciec dwójki dzieci. Też uważam że co z niektórymi nauczycielami w-f powinna zostać przeprowadzona rozmowa na temat aktywności ich na zajęciach a nie staniu plotkowaniu lub byciem poza klasą na w-f. Nie chce się pracować niech przyjdą inni młodzi!
To bardzo ogolne co napisalas . To zalezy co masz konkretnie na mysli , jakiej pomocy oczekujesz od nauczyciela ?
W jednym gimnazjum grajewskim, które ukończyłam, na wychowaniu fizycznym nauczyciel kazał jedynie się przebierać w stroje do cwiczeń. Poza tym za moich czasów, nie było tam warunków na normalne przeprowadzenie wfu, nie wiem czy coś się zmieniło od tamtej pory, bo jednak minęło już jakieś 5 lat odkąd tam się nie uczę... jednak 3 lata wfu były bezsensu.