witam. jak mozna zinterpretowac praca dorywcza"na czarno"czy to jakis kawal?pracownik socjalny zapytal czy po powrocie do polski pracowalem dorywczo.moze w polsce nie ma inspekcji pracy?a moze to dozwolone pracowac bez umowy.jak opowiadam znajomym ze odpowiednik strazy miejskiej za granica vinien sprawdzac licencje,umowy pracownikow...zauwazylem ze tutaj straz miejska przechadza sobie obok niewielkich rusztowan i innych FUCH i nie reaguje na wizualne wykroczenia(brak zabezpieczen itp.)slyszalem ze w wiekszych aglomeracjach zwraca sie na to uwage.czy jest dozwolona praca dorywcza w polsce?na jakiej zasadzie..chyba trzeba cos podpisac miedzy pracodawca a pracujacym?...a fucha to zeby nikt nie widzial,ale tutaj to jawnie!jak to jest w grajewie?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Tak to jest jak pan napisał.
mozesz mi to na japonski przetlumaczyc?? to wtedy tobie odpowiem.
clopie z marsa spadles tutaj i jak na stale robisz to ciezko jest zeby zostac zarejestrowanym ...zeby miec jakis papier ...
w Polsce wogole Panstwowa Inspekcja Pracy nie kontroluje aszych pracodawcow chyba ze ktos kogos pod kabluje ...
Dlatego oni robia co chca z nami !!!
ludzie biede klepia łapią się czego mogą a tu ciagle pretensje...
zyjemy w kraju wielkich nierownosci.w polsce bezrobotni nie ustalaja praw.prawa ustalaja biznesmeni,politycy.w urzedzie pracy dobrze wiedza ze ludzie robio na czarno.niestety prawda jest taka ze albo robisz na czarno i dasz sie wyzyskiwac albo do widzenia,a jak doniesiesz to juz nigdzie cie nie przyjmo.
masakra z ta pracą.pracodawcy nie daja szansy wszystkim!!najlepiej byc profesorem w swoim fachu,na glupi staz staralam się i przyjęto osobę z większymi kompetencjami wiec pytanie- jak sie czegos nauczyc jak juz trzeba umiec ! ?