[…] Działalność białostockiej Federacji Zielonych bada katowicka delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chce ustalić, czy białostoccy Zieloni brali ekoharacze od inwestorów. Chodzi o proceder, jaki organizacja ta uprawia od 1999 roku - oprotestowuje niemal każdą inwestycję w Białymstoku, a potem oferuje inwestorom swoją pomoc - przygotuje opracowanie, które sprawi, że cała inwestycja nie będzie już sprzeczna z przepisami o ochronie środowiska. Za doradztwo Federacja, a dokładnie jej prezes Rafał Kosno, inkasuje kilka lub kilkanaście tysięcy złotych, dając inwestorowi gwarancję, że już więcej nie będzie utrudniać mu życia...
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Nie od dziś wiadomo, że organizacje tego typu są sponsorowane przez różne środowiska a ich działania są na pokaz.
To nie zieloni tylko ekoterroryści!
aha to ciekawe
kurcze przejelem sie tym problemem hyba zaraz zadzwonie na policje
Kolor zielony od którego wzieła się nazwa tej przestępczej organizacji wziol się od koloru dolarów.W Augustowie uwalili inwestycję wartą krocie bo była to inwestycja państwowa i nie chcieli dać łapówek.Prokuratura powinna organizację rozwiazać a ich członków rozliczyć z pieniedzy które brali w formie łapówek i skierować na Białoruś do koloni karnej. A ludzie powinni ich osobiście pojedyńczo rozliczyć za kolejki Tirów w Augustowie.Narobiło się psedoorganizacji ochrony środowiska ,ochrony zwierząt i doją pieniądze od ludzi.Teraz niejaka ViVa pewnie chciała łapówki od TPT a że nie dostała to uczepiła się koni ,które przewożą turystów do Morskiego Oka.Jeszcze taki gówniarz przez kamerami TVN24 oskraża o łapówkarstwo TPN nie majądc dowodów.Ludzie sami powinni rozgonić to tatałajstwo.I tyle w temacie