zimą powinno się dokarmiać, tę drobnicę,ale jeżeli zaczeliśmy już to robić, nie wolno zaprzestać więc niech każdy przemyśli, że starczy mu cierpliwości na następne lata pozdrawiam
Temat dotyczy mocherów. Mocherowe berety nie stać na auto a i nie mają pojęcia co to jest je utrzymać i że na nie ciężko trzeba było zapracować. Urzędnicy w wiekszym mieście myślą tym problemie. Ale u nas trzeba brać w swoje ręce. Proponuję podobnie tak jak z kotami zakaz dokarmia wywodzący sie z administracji. Mieszkasz w tym bloku więc musisz sie podporządkować! A dkoarmianie powinno być karane nie więszym mandatem niz 100 zł.
i te kromki chleba mokre lezace na trawniku pod blokiemmm... dobrze ze garnka bigosu nie wyrzucicie ;> dokarmiac tak,ale karmnik osoby dokarmiajace niech postawia czy w 1 miejsce podrzucac jedzenie a nie idziesz pod drzewami a tam stado wron czekajacyhc na jedzonko
Temat poruszyłem ponieważ wielu naszych współmieszkańców, szczególnie starszych(jak zuważył Bocian)nie zdaje sobie sprawy jak potem te ptaki są uciążliwe.Wrony, gawrony, kawki i dzikie gołębie paskudzą na parapety,samochody,okna.Nawet jak przechodzi się pod drzewem trzeba uważać.Ptasie odchody są tak żrące że mogą zniszczyć ubranie a nawet fryzurę.Zenada masz zupełną rację.Resztki z naszego stołu zwabiają ptaki nie są estetyczne mogą też przyciągnąć inne niechciane przez nas zwierzęta np.gryzonie.
do bociana to tobie trzeba zabrać koryto tak martwisz się o swój samochód daj ptakom żyć też mam auto i ptaki dokarmiam od wielu lat ile frajdy to sprawia pijąc kawę wolę pooglądać ptaszki jak patrzeć w glupi telewizor
Dlaczego ludzie są tacy nieludzcy. Co szkodzi jak ludzie dokarmiają ptaki czy zwierzęta,przecież żywność to nie śmieć. Ptaki czy zwierzęta nie umieją produkować żywności, wiec dlaczego to wam przeszkadza. Czy nie widzicie puszek po piwie, butelek po alkoholu zaśmiecające klatki schodowe czy ulice. Widzę że na Podlasiu mieszkają dziwni ludzie. Na zachodzie Polski ludzie są bardziej ludzcy.
Ewa nie pasujesz do nas wyjedz na zachód. Czy myślisz że ludzie od zawsze dokarmiali ptaki? bo ptaki nie radziły sobie? od tysięcy lat? A może dokarmianie skutkuje tak że ptaki i inna zwierzyna nie potrafi już sobie potem radzić? Ewa zacznij czytać książki bo inaczej wszyscy wyginiemy jak te dokarmiane dinozaury:P
Do Katarzyna. Przestań mnie pouczać ci mam robić. Tak to się dzieje w katolickim kraju, ja mam 60 lat i nie jestem moherowym beretem. Wstyd mi że mieszkam w tak durnym mieście.
Ewa z cłym szcunkiem,ale mowa tu o dokarmianiu krukowatych i dzikich gołębi roznoszących choroby.Nie wiem czy zauważyłaś w ostatnich latach stadka wróbli sikorek lub innych drobnych śpiewających a nie kraczących o godz 4-5 rano a często w nocy za oknem i robiących pobudkę.Dzisiaj rano o godz 7 już był dokarmiacz rozsypywał jakieś okruchy w ilości reklamówek.Jeśli chcecie dokarmiać nikt nie będzie miał za złe jak postawicie karmnik albo sypcie u siebie na balkonie.Tylko przeważnie regulaminy spółdzielcze zabraniają dokarmiania,chociaż nie wzyscy o tym wiedzą.Wróć na zachód np. do Poznania jeśli umiesz być skąpa.Pozdrawiam.
Cieszcie sie ze krowy nie latają bo by zabily was kupa o zgrozo znieczulica ja codziennie dokarmiam koty i sprzatam papiery puszki wykladam im na ulotkach ale pozniej jak skoncza jesc to zbieram a cleb wole dac ptakom niz wywalic do smietnika ale widze ze niektorzy zaluja jedzenia zwierzeta tez sa glodne a zima sobie nie poradzą ludzie ogarnijcie sie falszywe twarze ktore nienawiscia darze w swieta pieknie sie usmiechacie zyczenia skladacie czlowiek nie zdazy sie odwrocic a dupe obrabiacie pozdrawiam wszystkich dokarmiajacych a jak sie nie podoba to kupcie dom z ogrodkiem jak wam ludzie ptaki u cala reszta przeszkadza
Drodzy pasjonaci dokarmiania ptakow popelniacie karygodny blad z dokarmianiem dzikich ptakow gdyz zanika w nich instynkt znajdywania pozywienia i wystarczy przestac dokarmiac mija tydzien i smierc zbiera zniwa wsrod tych biednych ptakow to samo tyczy sie kaczek i innej zwierzyny dzikiej a jak wiemy wszystkie krukowate sa pod ochrona wiec szkodzcie tym ptakom/zwierzetom dokarmiajac je w niewlasciwy sposob i nie ukrywam ze niesie to za soba niemile konsekwencje poniewaz bylem swiadkiem jak duzy kruk zaatakowal dziecko ktore jadlo bulke idac przez osiedle
wiec tu nie chodzi o tzw"znieczulice ludzka" bo to marny argument tylko zdrowy rozsadek mowi nam by tego nie robic
z wyrazami szacunku Mysliwy
To moze koty myszy szczury itp beda nas atakowac no nie moge kruk grozniejszy od pitbulla a wysadz swoja szanowna dupe posiedz caly dzien na mrozie sniegu pod samochodem to zobaczymy czy bedzie fajnie ja akurat dokarmiam koty ale zawsze sprzatam a zasrane trawniki przez psy nie przeszkadzaja zima sie konczy snieg sie topi kupa na kupie i buty cale w g.....
W Szczuczynie w centrum miasta starsza Pani codziennie uprzyksza życie sąsiadom niby to dokarmiając bezpańskie psy,koty,wrony itp zwierzęta .Nie robi to przed swoim oknem a przenosi przez ulicę i wyrzuca pod budynek gospodarczy sąsiadów nie tylko chleb,ale i kapusta i inne odpadki są w menu.Ta Pani tarcyjanka w ,,berecie,,nie zdaje sobie (a może i zdaje bo nie robi tego pod swoim oknen) sprawy że sąsiedzi nie mogą spać przez bezpańskie psy z całego miasta szczekające przez długą noc pod ich oknem,szczury garniące się do żeru zakładające gniazda w pobliskich budynkach,oraz wrony i inne robactwo roznoszące wiele chorób.Ta Pani mieszkająca blisko kościoła wzorem jej podobnych powinna te zwierzaki przygarnąć do swego domu,a nie uprzyjemniać życie innym.Modli się pod figurą a SĄSIADOM WYRZĄDZA KRZYWDĘ.
Ale wiocha !!! Polska to dziki kraj dzikich ludzi, jak napisał jeden z francuskich dziennikarzy. Znajomi, którzy byli w Niemczech i Francji mówili, że jak w kamienicy pojawi się bezpański kot, czyli taki, którego ktoś wyrzucił z domu, to patron czyli nasz cieć biegnie do magistratu po pieniądze na kastrację, sterylizację, szczepienie, odrobaczanie i jedzonko dla kota, bo ten z przyjemnością (nawet po posiłku) zajmie się łapaniem szczurów w kamienicy. A że na Zachodzie dużo wyrzuca się jedzenia (takiego badziewia to żaden rozsądny Polak by nie zjadł) to i szczurów mają tam zatrzęsienie. Jeszcze kilka lat temu to Niemcy ,,importowali'' z Polski koty bo im się skończyły przez te kastracje i sterylizacje (nawiasem mówiąc całkiem rozsądne działanie). A ptaki zimą warto dokarmiać bo latem będą łapały owady, które dadzą nam popalić w czasie upałów. Może więcej pragmatyzmu a mniej ideologii i ciemnoty pobożni parafianie.
zimą powinno się dokarmiać, tę drobnicę,ale jeżeli zaczeliśmy już to robić, nie wolno zaprzestać więc niech każdy przemyśli, że starczy mu cierpliwości na następne lata pozdrawiam
Temat dotyczy mocherów. Mocherowe berety nie stać na auto a i nie mają pojęcia co to jest je utrzymać i że na nie ciężko trzeba było zapracować. Urzędnicy w wiekszym mieście myślą tym problemie. Ale u nas trzeba brać w swoje ręce. Proponuję podobnie tak jak z kotami zakaz dokarmia wywodzący sie z administracji. Mieszkasz w tym bloku więc musisz sie podporządkować! A dkoarmianie powinno być karane nie więszym mandatem niz 100 zł.
i te kromki chleba mokre lezace na trawniku pod blokiemmm... dobrze ze garnka bigosu nie wyrzucicie ;> dokarmiac tak,ale karmnik osoby dokarmiajace niech postawia czy w 1 miejsce podrzucac jedzenie a nie idziesz pod drzewami a tam stado wron czekajacyhc na jedzonko
Temat poruszyłem ponieważ wielu naszych współmieszkańców, szczególnie starszych(jak zuważył Bocian)nie zdaje sobie sprawy jak potem te ptaki są uciążliwe.Wrony, gawrony, kawki i dzikie gołębie paskudzą na parapety,samochody,okna.Nawet jak przechodzi się pod drzewem trzeba uważać.Ptasie odchody są tak żrące że mogą zniszczyć ubranie a nawet fryzurę.Zenada masz zupełną rację.Resztki z naszego stołu zwabiają ptaki nie są estetyczne mogą też przyciągnąć inne niechciane przez nas zwierzęta np.gryzonie.
do bociana to tobie trzeba zabrać koryto tak martwisz się o swój samochód daj ptakom żyć też mam auto i ptaki dokarmiam od wielu lat ile frajdy to sprawia pijąc kawę wolę pooglądać ptaszki jak patrzeć w glupi telewizor
Przy naszym bloku w SZczuczynie na ul Sieniewicza mamy dwa stada gołebi. O zgrozo..!! Powiedziec ze to uciazliwe to o wiele za mało. To wrecz gehenna!
Dlaczego ludzie są tacy nieludzcy. Co szkodzi jak ludzie dokarmiają ptaki czy zwierzęta,przecież żywność to nie śmieć. Ptaki czy zwierzęta nie umieją produkować żywności, wiec dlaczego to wam przeszkadza. Czy nie widzicie puszek po piwie, butelek po alkoholu zaśmiecające klatki schodowe czy ulice. Widzę że na Podlasiu mieszkają dziwni ludzie. Na zachodzie Polski ludzie są bardziej ludzcy.
Ewa nie pasujesz do nas wyjedz na zachód. Czy myślisz że ludzie od zawsze dokarmiali ptaki? bo ptaki nie radziły sobie? od tysięcy lat? A może dokarmianie skutkuje tak że ptaki i inna zwierzyna nie potrafi już sobie potem radzić? Ewa zacznij czytać książki bo inaczej wszyscy wyginiemy jak te dokarmiane dinozaury:P
Do Katarzyna. Przestań mnie pouczać ci mam robić. Tak to się dzieje w katolickim kraju, ja mam 60 lat i nie jestem moherowym beretem. Wstyd mi że mieszkam w tak durnym mieście.
Ewa z cłym szcunkiem,ale mowa tu o dokarmianiu krukowatych i dzikich gołębi roznoszących choroby.Nie wiem czy zauważyłaś w ostatnich latach stadka wróbli sikorek lub innych drobnych śpiewających a nie kraczących o godz 4-5 rano a często w nocy za oknem i robiących pobudkę.Dzisiaj rano o godz 7 już był dokarmiacz rozsypywał jakieś okruchy w ilości reklamówek.Jeśli chcecie dokarmiać nikt nie będzie miał za złe jak postawicie karmnik albo sypcie u siebie na balkonie.Tylko przeważnie regulaminy spółdzielcze zabraniają dokarmiania,chociaż nie wzyscy o tym wiedzą.Wróć na zachód np. do Poznania jeśli umiesz być skąpa.Pozdrawiam.
Cieszcie sie ze krowy nie latają bo by zabily was kupa o zgrozo znieczulica ja codziennie dokarmiam koty i sprzatam papiery puszki wykladam im na ulotkach ale pozniej jak skoncza jesc to zbieram a cleb wole dac ptakom niz wywalic do smietnika ale widze ze niektorzy zaluja jedzenia zwierzeta tez sa glodne a zima sobie nie poradzą ludzie ogarnijcie sie falszywe twarze ktore nienawiscia darze w swieta pieknie sie usmiechacie zyczenia skladacie czlowiek nie zdazy sie odwrocic a dupe obrabiacie pozdrawiam wszystkich dokarmiajacych a jak sie nie podoba to kupcie dom z ogrodkiem jak wam ludzie ptaki u cala reszta przeszkadza
z tym dokarmianem to tylko okna i parapety sa delikatnie mowiac ohydne ja bym tych dokarmiaczy zatrudnil do sprzatania
Drodzy pasjonaci dokarmiania ptakow popelniacie karygodny blad z dokarmianiem dzikich ptakow gdyz zanika w nich instynkt znajdywania pozywienia i wystarczy przestac dokarmiac mija tydzien i smierc zbiera zniwa wsrod tych biednych ptakow to samo tyczy sie kaczek i innej zwierzyny dzikiej a jak wiemy wszystkie krukowate sa pod ochrona wiec szkodzcie tym ptakom/zwierzetom dokarmiajac je w niewlasciwy sposob i nie ukrywam ze niesie to za soba niemile konsekwencje poniewaz bylem swiadkiem jak duzy kruk zaatakowal dziecko ktore jadlo bulke idac przez osiedle
wiec tu nie chodzi o tzw"znieczulice ludzka" bo to marny argument tylko zdrowy rozsadek mowi nam by tego nie robic
z wyrazami szacunku Mysliwy
To moze koty myszy szczury itp beda nas atakowac no nie moge kruk grozniejszy od pitbulla a wysadz swoja szanowna dupe posiedz caly dzien na mrozie sniegu pod samochodem to zobaczymy czy bedzie fajnie ja akurat dokarmiam koty ale zawsze sprzatam a zasrane trawniki przez psy nie przeszkadzaja zima sie konczy snieg sie topi kupa na kupie i buty cale w g.....
W Szczuczynie w centrum miasta starsza Pani codziennie uprzyksza życie sąsiadom niby to dokarmiając bezpańskie psy,koty,wrony itp zwierzęta .Nie robi to przed swoim oknem a przenosi przez ulicę i wyrzuca pod budynek gospodarczy sąsiadów nie tylko chleb,ale i kapusta i inne odpadki są w menu.Ta Pani tarcyjanka w ,,berecie,,nie zdaje sobie (a może i zdaje bo nie robi tego pod swoim oknen) sprawy że sąsiedzi nie mogą spać przez bezpańskie psy z całego miasta szczekające przez długą noc pod ich oknem,szczury garniące się do żeru zakładające gniazda w pobliskich budynkach,oraz wrony i inne robactwo roznoszące wiele chorób.Ta Pani mieszkająca blisko kościoła wzorem jej podobnych powinna te zwierzaki przygarnąć do swego domu,a nie uprzyjemniać życie innym.Modli się pod figurą a SĄSIADOM WYRZĄDZA KRZYWDĘ.
Ale wiocha !!! Polska to dziki kraj dzikich ludzi, jak napisał jeden z francuskich dziennikarzy. Znajomi, którzy byli w Niemczech i Francji mówili, że jak w kamienicy pojawi się bezpański kot, czyli taki, którego ktoś wyrzucił z domu, to patron czyli nasz cieć biegnie do magistratu po pieniądze na kastrację, sterylizację, szczepienie, odrobaczanie i jedzonko dla kota, bo ten z przyjemnością (nawet po posiłku) zajmie się łapaniem szczurów w kamienicy. A że na Zachodzie dużo wyrzuca się jedzenia (takiego badziewia to żaden rozsądny Polak by nie zjadł) to i szczurów mają tam zatrzęsienie. Jeszcze kilka lat temu to Niemcy ,,importowali'' z Polski koty bo im się skończyły przez te kastracje i sterylizacje (nawiasem mówiąc całkiem rozsądne działanie). A ptaki zimą warto dokarmiać bo latem będą łapały owady, które dadzą nam popalić w czasie upałów. Może więcej pragmatyzmu a mniej ideologii i ciemnoty pobożni parafianie.