Zycie tak szybko mija a my czasem jesteśmy skłóceni z bratem czy siostrą.Powody bywają naprawdę błahe i potrafimy zrobić pierwszego kroku do pojednania.Czasem możemy nie zdążyć się pojednać bo wypadek czy nagła choroba sama przerwie ten łańcuch niezgody.Pomyślmy o tym zanim będzie za późno.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
to prawda ja nie zdążyłem.......a teraz dręczy mnie sumienie
to prawda
po każdej kłótni nawet jeśli się pogodzimy zostaje rana która boli.i to jest ciężkie ale żyć w niezgodzie jeszcze trudniej.
Podzielam temat, aktualny i do szerokiej dyskusji.Co jest,że nie umiemy czasem skruszyć się.? przyznać do nietaktu, pierwszy(a) wyciagnąc dłoń do pojednania? A w rzeczywistości to wcale nie takie trudne,odrzucic swoje EGO i pokazać,ze się jest taktownym i skorym do pojednania.Padaja wypowiedzi,ze "śpieszmy kochac ludzi bo tak szybko...." lub "nie czyń drugiemu..." a w sumie nie możemy wyzbyc się zaciekłości, zatwardziałości, brak nam chęci do dyskusji a one prowadza zawsze do mądrych rozwiązań. Jak fajnie byłoby , gdybyśmy stanowili jedna ogromną kochającą się społeczność -to w praktyce niemożliwe. Jak w piosence Łazuki"..bo to się wszystko tak zaczyna,sam nie wiesz nawet jak i gdzie..? Ale wypowiedzi tu na pewno będą napływac bardzo ciekawe.Pozdrawiamy.
Wystarczy jedna osoba jak hwast wejdzie do rodziny obejmie caly dorobek zycia gdzie wszyscy pracowali iskluci cala rodzine nawet nie mysli ozgodzie.poprostu chciwosc zachlannosc i glupota a reszta cierpi nawet rodzicow ma zanic.
to prawda
upływa szybko życie jak potok mija czas za dzień za chwilę razem nie będzie nas-piekne słowa i tak przejmujące
to jest dobry temat tylko dla madrych ludzi ktorzy godzac sie rozsadnie nie szkodzac i wykanczajac innych,bo sa rozne sytuacje niezgody,godzac sie i tak na sto procent nie sa te zagrywki wybaczone zadra i dystans pozostaje na wieki
Dlatego ja wszystko robię, żeby przynajmniej poprawne były stosunki między mną a wszystkimi których znam w rzeczywistości. Nie wiem kto co ma do mnie jak mi tego prosto w oczy nie powie. Ale ja mam czyste sumienie, bo nie mam nic do nikogo. Zawsze zrobię wszystko, żeby było lepiej... Powiedzieć co się myśli o danej sytuacji to jedno. A żyć w niezgodzie, nienawiści to drugie. Tak jak to pierwsze jest dla mnie do przyjęcia tak to drugie nie wchodzi w grę! Nawet Kargul z Pawlakiem godzili się, chociaż chyba wszyscy wiemy jak między nimi było. ;-)
do Renata-a ty mialas taki przypadek w swojej rodzinie ,ktory dotyczyl ciebie?co z tym zrobilas?pojednalas sie z kazdym ,czy minelas osoby?czy jestes pewna ze nie zaszkodzilas tym pojednaniem
nikomu?czy pojednalas sie oficjalnie czy po cichu przed nie ktorymi osobami? pojednalas sie bez namowy osob trzecich? i zdazylas ?Napisz tu na forum swoja sytuacje jak sie teraz z tym czujesz???
Pojednanie ,a co to w dzisiejszych czasach oznacza,toksycznych ludzi zakały rodzinne należy omijać z daleka,poniekąd to zakaźna choroba ,chwila nieuwagi ,a jad złych ludzi zaleje nam całe życie.Różne losy różnych ludzi są tak niekiedy powikłane,beznadziejne i rozsypane ,że żadnym cudem nie da się już nic zrobić,to tak tylko łatwo sobie pogadać.
Tak to prawda bardzo szybko mija życie. Nabrało jakiegoś tępa i starość przychodzi tak nagle a śmierć jeszcze szybciej.Z tym pojednaniem różnie bywa.Postanowiłam kilka razy zagadać do siostry jak odwiedzałam u niej mieszkającą mamę ale fuknęła do mnie,że na zwiad przyjechałam.Wcześniej nie było tak zle,były częste spotkania rodzinne.Wypomniała siostrze mamy,że już dość herbatek i poczęstunków.Tylko nie wiem po co na jej pogrzeb pojechała.Co niedziela idzie do kościoła itd itd a w sercu taka nienawiść do drugiego człowieka. Szacunek starszym należy się.U mnie wody na herbatę nie braknie ale takiej osoby nie zmieni się.Ból zostaje to prawda ciocia przed śmiercią nie mogła pogodzić się z tym co rzekła siostrzenica.Komunie bierze i odwraca się od najbliższych a niech takim Bóg wynagrodzi.Narobi na czorta a potem wstyd przeprosić to woli unikać rozmowy i żyć w swej złości.
Najważniejsze, żebym ja miała spokojne sumienie, że wyciągałam rękę do zgody, ale to ewentualnie druga strona nie chciała w tym momencie, może nie czuła się na siłach... Dlatego mój dom jest zawsze otwarty dla każdego kto będzie chciał ze mną zobaczyć się i porozmawiać. Nikogo nie zmusimy do pojednania. Nic na siłę. Grzech jest wpisany w moje życie i błędy, które też zdarza mi się popełniać. Ale najważniejsze to chcieć je naprawić. A ja zawsze chcę. Chcę, żeby była zgoda i uśmiech na twarzy. I cieszę się, że to udaje mi się.
dżastina ma racje popisać łatwo gorzej to przeżyć a najgorsze to te co za świętych się uważają a ozor pchają w cudze sprawy i włażą z buciorami w cudze życie a na dodatek uważają się za niewinne i kogo tu przepraszać, nie chcesz mnie znać ja cię też,rodziny są skłócone jak te partie polityczne,a ta osoba co w domu rodzinnym zostaje to dziedziczka i z chytrości czasem żal i wody czy tam herbatki
oj Renatko dlugo myslisz co odpisac,chyba masz nieczyste sumienie,narozrabialas???
Najgorsze i nie sprawiedliwe to to ze odchodza ludzie dobrzy a ci ktorzy na nic nie zasluguja ze strony dobrego czlowieka na jakikolwiek gest czy slowo,pozostaja......to najbardziej boli.....:((((((
oj elu-sumienie mam czyste chociaż szczerze mówiąc nieraz i mam zal do niektórych ale wtedy mówię to danej osobie w oczy,nieważne jak zareaguje ale w oczy nie poza.Czasem obserwuje jednak skłócone rodziny i zal obu stron bo nieraz to matka z synem czy brat z bratem.
Człowieku spójrz tak od serca na drugiego człowieka skoro jesteś człowiekiem. Ale tak nie jest,nastały takie czasy,że nawet najbliżsi stają się wrogami.Jak stracimy zaufanie to i przepraszanie na nic. A boli bo nigdy nie ma pewności czy ten ktoś pisząc w cudzysłowie znów noża w plecy nie wsadzi.Rodzeństwa skłócone,małżeństwa skłócone kochanki zadowolone,córki matki wyganiają bo im w kuchni przeszkadzają,teściowe narzekają itd.............Łatwowierność czasami dobija i zawczasu gwozdzie do trumny wbija.
Najgorsze są niedogadania, nie wyjaśnione problemy. Nienawiść rośnie z roku na rok. I choćbyś spuchł to odkręcić, wyjaśnić nie dasz rady bo nie wiesz już o co chodzi. A dystans narasta, narasta i potem pojawia się obojętność. I z kochającego się rodzeňstwa pozostają obcy sobie ludzie. Przykre, ale prawdziwe...A serce boli mimo wszystko, bo chciałoby się jak dawniej żyć w zgodzie!
zawiedzina-fajna rymowanke rzuciłas ale to prawda
Tak jest czym dłużej sprawa nie wyjaśni się tym gorzej a potem zostaję obojętność.Jaka dumna taka osoba,że ją dzieci wnuki odwiedzają a swej matce zabrania kontaktu z najbliższymi.Tak ból zostaje aż do śmierci.A taka pani wyżej s.. jak d... ma i po trupach do szczęścia.Kiedyś przeżywałam takie sytuację, godziłam nie raz skłóconych i myślałam po co te rodziny tak kłócą się i gniewają a życie tak krótko trwa.Teraz boli ale mniej,wole ominąć z daleka jak kłaniać się dla osób uważających się za ideały a tak naprawdę ślepych na ludzką krzywdę,starość i choroby.Ideałów nie ma są ludzie i ludziska i czasami lepszy obcy jak rodzina.
do Renatko-jak kazdy mowiac prawde w oczy jest w dalszym zyciu nielubiany,jak wiesz ze prawda w oczy kole i ty stajesz sie ta najgorsza-tzw.intrygantka ,bo do winy cieszko sie przyznac,ty przeprasza choc nie winna dla swietego spokoju ale i tak w tym zaklamanym swiecie jestes najgorsza
u -masz racje,najgorzej dojsc do porozumienia ze sztucznymi lalami ,narobi taka na diabla i nie potrafi sie do tego przyznac i jeszcze obrazona i rzada przeprosin ,wtedy juz nie ma wiezi rodzinnych chyba ze po kolkunastu latach za namowa osob trzecich ,na sile pogodzi sie,przeprosi-ale nadal czuje sie nie winna,wiec po co oszukiwac wszystkich i siebie?
Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. :-) Nic dodać nic ująć zgodnie z wiarą katolicką.
Życie tak szybko mija - smutne jednak prawdziwe słowa. Dlatego każdy z nas powinien według biblii:" Szanować bliźniego jak siebie samego" dla mnie to święta maksyma. Według mnie ludzie goniąc za pieniądzem, rywalizując z sobą, zapominają co jest naprawdę ważne w życiu!! Dopóki nie doświadczą jakieś tragedii. Lecz chcąc zmieniać innych i wytykać im błędy, zacznijmy najpierw od siebie...
Najgorsze jest to jeżeli rodzina oddali sie od Ciebie,człowiek wtedy czuje pustkę w sercu.Niema sensu sie przejmować.Moim zdaniem jeżeli rodzina wie co to znaczy przebaczac,czasami nawet wysunąć pomocną dłoń to wszystko można naprawić,tylko trzeba byc człowiekiem i tego chcieć.
LUDZIE SZANUJCIE SIE WZAJEMNIE I WSPIERAJCIE,BO ZYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE ABY SIE KŁUCIĆ!
Jestem rolnikiem zapierdalam jak wół jak jest pracy nikt mi nie pomoże ale jak co sprzedam a nie daj bóg kawałek ziemi zaraz lecą po spadek.A kto?No kochana rodzinka bratowe i szwagierki.Daje im i tak ale według ich wciąż za mało.I jak ja mam żyć w zgodzie?już mi i tak sił braknie a im mało i mało.
Trzeba dobze zrozumiec ses zycia i bycia czlowiekiem normalnym aby odroznic dobro od zla.Zona kaze nieszanowac ojca matki czy rodzenstwa odwracajac sie plecamy od wszystkihc ponizajac cala rodzine do ojca spie... aj do matki ty ku...wo a czcic tylko zone a gdzie dziesiec przykazan bozych zycie mija szybko ale te slowa dla rodzicow trudno zrozumiec a co wybaczyc wlasnemu dziecku.
helu takie wyzwiska niestety i rodzice dzieciom zadaja wiem i pamietam
hela pewnie najpierw ta zona dostala baty od tesciow i rodzenstwa a potem namawia meza do takiego postepowania-zycie wszystkiego nauczy
Jak można wybaczyć kłamstwa i zdradę?Jak wybaczysz przyjmiesz takiego to znów to samo zrobi.Bawi się człowiekiem.Nie wiesz gdzie masz pójść,nie wiesz komu zwierzyć się.Nie wiesz kto przyjaciel a kto wróg.Bo jak jesteś oszukany przez swoją połowę którą niby znasz mieszkasz pod jednym dachem a tu spada na cię romans jak grom z jasnego nieba.Do małżeństwa na trzeciego się pchają i całe życie do góry nogami wywracają.Nie dość,że komuś życie zmarnują to sobie też nie ułożą. Życie tak szybko mija a kochanka lub kochanek go umila.To niech zaczną od siebie te niedorobione osoby zamiast zakładać rodziny niech leżą u konkubiny i okradają ją dla następnej meliny.Tragedia też niczego nie zmieni tacy po trupach idą do szczęścia.
Nie dość,że urlopy na wsi spędzają to i swe dzieci na wakacje babci zostawiają.Babcia ma ich głęboko na dnie.Jak nie wycieczki to sanatorium a ktoś tam wszystkim sie zajmuje a podziękowanie to rodzinka zgotuję to wez chodz żywcem wlez pod ziemię.Co za czasy ,,rolniku''pouciekali do miasta gnój im śmierdział a pieniądze im pachną.
do rolnika a to trzeba bylo sie bogato orzenic ibys tak nie zapierdalal ja tez jestem rolnikem i doje krowy a pracuje tylko 2godz rano i 2 godz wieczorem
Lidka masz racje niektorzy nad grobem stoja a jeszcze zycia poza maluzenskiego smakuja zreszto jak przez cale zycie i do wiony nigdy nie potrafia sie przyznac,robia zez dla zony zamiast odejsc i uwazaja sie za wspanialych ojcow i mezow i co takiemu wybaczyc? przeciesz on nic nie robi-he he aniol z rogami
U mnie niema powrotow i wybaczen przeskrobali to spier: kolega czy kolezanka czy kochanka bez ruznicy kto
U mnie niema powrotow i wybaczen przeskrobali to spier: kolega czy kolezanka czy kochanka bez ruznicy kto
do l. ico niewybaczylas rodzicm ale jest takie przyslowie co mozna wjewodzie to nie tobie smrodzie.
do g .Niestety pzeciwnie byla zadobze traktowana i dlatego obrosla w piurka iteraz wraz z synem po katach wszystkich stawia bo poczula sie pewnie.to w glowie nie miesci sie jaki koszmar przezywamy zta cicho ciemno klamczucho..
Jak nie wiadomo o co chodzi to znaczy że o kase,a w tej dziedzinie to jest ciężko o wybaczenie.Rodzinne sprawy ,majątkowe,itd itp.Tutaj to dobry prawnik może pomóc,ewentualnie czak Noris.Słabszy niech wybacza,osoby ceniące sobie niezależność,oraz mające alergię na pozory,mają to głęboko w d... .Chcesz to możesz zostać nawet świętą renato,daruj wszystkim swoją łaskę,a wówczas dopiero nauczysz się żyć,albo jesteś taka młoda-albo taka naiwna.Powodzenia-ja wysiadam
wlasnie ,zycie tak szybko mija, a te wredne istoty spiesza sie zeby dokuczyc,zrobic dalej w rodzinach swoich dzieci zamet---to nasze niezawodne stare tesciowe,zeby jeszcze zdazyc---spieszcie sie mohery!!!!
Tak des przeprosiłam taką ,,lalę'' bo oburzyła się na takie pytanie a nawet chciała mnie pobić,czy miała romans z byłym mężem?Może już niepotrzebnie ale po rozwodzie stroniła ode mnie bokiem.Za co miała gniewać się na mnie,że kochanek ją zostawił?Jestem człowiekiem wyrozumiałym,nie potrafię kłamać, zdradzać i tego spodziewałam się po najbliższych.Uważam,że skoro ,,lala''była nie winna powinna przyjechać albo zaprosić do siebie i sprawę wyjaśnić a nie jej obroną był atak.Każdy mówił pogodzicie się ale to trwa wiele lat .Wielkich zmian nie ma.A wszystko za to,że wiele razy godziłam ich małżeństwo i w ogóle naprawiałam spokojną rozmową ich problemy rodzinne.Zapłatę dostałam luks i mam żal do samej siebie,że do g.wna odzywałam się[bo śmierdzi].Zycie nauczyło nie ufać nikomu a z tym też ciężko żyć.A tych zarozumialców- gatki byłaś głupia ślepa to przeżytek i historia,która nie jednemu dokopała w życiu i dokopie.Jak nie przekonamy się na własnej skórze to trudno uwierzyć.
Ks. Jan Twardowski w swoim pięknym ale jakże życiowym i dającym dużo do myślenia wierszu napisał zapewne znane każdemu i każdej z nas bardzo wymowne słowa „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”.Nad tymi słowami zastanawiamy się tylko wtedy, gdy już ktoś odchodzi, kiedy kogoś już w naszym życiu brak, zauważamy, że nam zabrakło czasu, by go kochać,przeprosić,wybaczyć. Będąc młodymi lub i w wieku dojrzałym rzadko kiedy zastanawiamy się nad życiem. Zapominamy o tym, że z momentem przyjścia na ten świat nieuchronnie zbliżamy się ku śmierci i gdy dopiero człowiek odchodzi, zdajemy sobie sprawę jak bardzo był dla nas ważny i jak bardzo go kochaliśmy. Życie człowieka – czym ono jest? Jest jak pochodnia, która zapala się, jakiś czas płonie i zgaśnie. Większość ludzi uważa, że zdąży jeszcze kogoś pokochać bez względu na wszystko, wychodząc z założenia, że ma jeszcze czas. Albo,że ma jeszcze czas aby komuś za coś podziękować lub kogoś za coś przeprosić albo że,ma jeszcze czas do namysłu aby od kogoś przyjąć przeprosiny lub po Bożemu wybaczyć!Według mnie nie ma nic bardziej mylnego. Każdy dzień, który jest nam przez Boga dany, jest dniem służącym do niesienia innym swojej miłości,okazania wdzięczności,skruchy,gestu pojednania,wybaczenia!Śmierć bardzo często przychodzi nagle!Ona nie przebiera i nie wybiera dnia ani godziny. Odchodzą od nas osoby w sędziwym wieku ale są to także dzieci oraz osoby młode, które z różnych przyczyn odchodzą od nas. Może to być wypadek samochodowy, chwila nieuwagi na jezdni, napad z bronią w ręku, wypadek kolejowy lub samolotowy, lub coś zupełnie innego-albo nie uleczalna choroba. To wszystko doprowadza do jednego-do śmierci, do tego,że tej osoby nie zobaczymy już więcej, nie przytulimy, nie powiemy jak bardzo ją kochaliśmy, pragnęliśmy, jak bardzo była dla nas ważna. Wszyscy oni po przeżyciu jakiegoś etapu swojego życia odchodzą od nas pozostawiając po sobie pustkę w naszych sercach. Moim zdaniem trzeba kochać ludzi każdego dnia takimi, jakimi są, wspierać ich fizycznie i duchowo, tych którzy tego potrzebują oraz dziękować za każde dobro oraz wybaczać wszelkie zło i prosić o wybaczanie!Życie jest bardzo kruche i krótkie- uważam, że każdy oraz każda z nas chce kochać i być kochanym przez innych. Jeżeli chcemy być kochani musimy tym samym obdarzać, bo łatwiej jest przejść przez życie ze świadomością miłości niż jej braku!Co chcielibyśmy aby nam ludzie w dobrym czynili,my to najpierw czyńmy dla nich!Jeśli chcemy aby nam wybaczono my najpierw to uczyńmy!”...i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom!Amen!”
Zło nam wyrządzone, nawet największe, nie jest jednak i nie może być usprawiedliwieniem zła, które sami wyrządziliśmy. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. :-)
„Nie” dla wojny między nami
98. Ileż wojen w obrębie Ludu Bożego i w różnych wspólnotach! W dzielnicy, w miejscu pracy, ileż wojen z powodu zawiści i zazdrości, także między chrześcijanami! Duchowa światowość prowadzi niektórych chrześcijan do trwania w wojnie z innymi chrześcijanami, którzy stają na ich drodze dążenia do władzy, prestiżu, przyjemności lub bezpieczeństwa materialnego. Ponadto niektórzy przestają żyć przynależnością do Kościoła całym sercem, aby pogłębiać ducha sporu. Należą bardziej do tej czy innej grupy, która czuje się różna czy specjalna niż do całego Kościoła z jego bogatą różnorodnością.
99. Świat rozdarty jest wojnami i przemocą, lub zraniony rozpowszechnionym indywidualizmem dzielącym ludzi i stawiającym jednych przeciw drugim, by podążać do swego dobrobytu. W różnych krajach wybuchają konflikty i stare podziały, które wydawały się już częściowo przezwyciężone. Pragnę szczególnie poprosić chrześcijan ze wszystkich wspólnot całego świata o świadectwo braterskiej komunii, które stanie się pociągające i promieniujące. Oby wszyscy mogli podziwiać, jak troszczycie się jedni o drugich, jak nawzajem dodajecie sobie odwagi i jak sobie towarzyszycie: «Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali» (J 13, 35). O to właśnie prosił Jezus Ojca w gorącej modlitwie: «aby wszyscy stanowili jedno [...] w Nas [...], by świat uwierzył» (J 17, 21). Uważajcie na pokusę zazdrości! Wszyscy jesteśmy w tej samej łodzi i zmierzamy do tego samego portu! Prośmy o łaskę radowania się z owoców, które przynoszą inni, a które należą do wszystkich.
(
Słowa zawarte w moim ostatnim wpisie nie są mego autorstwa lecz Papieża Franciszka z jego,ADHORTACJA APOSTOLSKA EVANGELII GAUDIUM-Do biskupów, prezbiterów i diakonów, do osób konsekrowanych, do wiernych świeckich o głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie z portalu OPOKA!Bardzo polecam ten nowatorski i wielce bogaty duchowo oparty na Biblii dokument tylko dla osób z otwartym sercem i umysłem oraz życiem i całym swoim jestestwem na Boga oraz na Jego działanie!Nie zalecam dla osób ze skrajnie wypaczonym , zamkniętym, zadufanym, buńczucznym,pyszałkowatym egocentrycznym egoizmie i wygórowanym obłudniczo autorytatywnym, dogmatycznie,dewotycznie fanatycznym umyśle gdyż tego nie zrozumieją!Zamiast pożytku duchowego może im przynieść szkodę!!!
Powinien ten pierwszy wyciągnąć rękę do zgody który zaczął siać nienawiść,pomówienia,oskarźenia.! Jak mnie ktoś obraża.to mam prawo się bronić a nie przepraszać.!
Kasiu!Może i masz racje ale nie do końca!Czasem warto przemyśleć i może z tą osobą,która nas obraża porozmawiać. Być może wtedy ona zrozumie swoje złe postępowanie i skończy obrażać. Wiem,że są i takie osoby,które nasze wyciągniecie do ich ręki potraktują jako nasza słabość lub uległość i mogą to jeszcze bardziej przeciwko nam wykorzystać!I to jeszcze bardziej ostro niż uprzednio. Tak jak tu na naszych portalach zdarza się z pewną osobą. Nic w ogóle nic do niej nie dociera. Jej można obrażać ale jeśli ktoś ją "trąci" to od razu wielkie larum,że boli!Gdzieś w Nowym Testamencie Jezus powiedział coś takiego-jeśli to od nas zależy abyśmy mieli pokój ze wszystkimi!Czasem ten pokój jest bardzo ciężko mieć z pewnymi osobami. Może wtedy omijać takie osoby i nie zwracać uwagi na nich oraz na ich gesty nienawiści,pomówienia czy oskarżenia!Gdy będziemy z takimi osobami kłócić się to one porastają w piórka i dajemy im pożywkę do dalszego ataku. Kiedyś ktoś mi powiedział,że najlepiej śmierdzącego łajna nie dotykać bo będzie gorzej śmierdziało i należy takie coś z daleka omijać!Nie polecam oddawać tym samym lub innym jakimkolwiek złem!Złość rodzi złość a odwet następny odwet!Zgoda buduje a każda jedna zwada wszystko rujnuje!!!Pozdrawiam serdecznie!!!P/s. Bardzo proszę pewną osobę aby na mnie już nie "strzępiła języczka" bo tym sposobem sama o sobie świadczy!!!
,,zło dobrem zwyciężaj''airami to rób tak po co siejesz nienawiść na forum, dokuczasz, wyśmiewasz;zawzięta jesteś i ozór masz cięty
taki jeden: a jaką i do kogo nienawiść masz na myśli? Może wysilisz się na jakiś konkret?! Ogólniki zostaw dla siebie. Trzeba umieć spojrzeć prawdzie w oczy. ja chcę wyłącznie dobra innych. A zło staram się eliminować już w zalążku. :-) Rozsądna zawziętość jest zaletą. ;-)
Trafne określenie; dla ,,śmierdzącego łajna''nie odpisywać.Daje popis ta wiadoma pani,widać bez wychowania i szacunku do drugiego człowieka.
gosc: skoro tak ci śmierdzi na forum to poco tu wchodzisz?! Na pewno masz ciekawsze zajęcia a twoje wychowanie i szacunek do drugiego człowieka to pewnie wzór do naśladowania. Och, jaka strata, że nie mogę "jego świątobliwości" poznać osobiście!!! Hahaha
ale numer ktoś wziął śmierdzące rzeczy na siebie to ciekawe zajęcie
plus: wydaje mi się czy piszesz bez sensu?! :-)
Zycie tak szybko mija a kochanek[ka]nóż w plecy wbija i airami dobija słabszych pisząc z sensem tak jej to wydaję się ale dla większości opinii nie.
jeden drugiego omija a zycie szybko mija, Polacy katolicy tak mają nawet na forum jeden z drugiego naśmiewają[,,hahaha''],nie trzeba daleko szukać
"Życie tak szybko mija".„Czas tak szybko upływa, jak potok płynie w dal. Cieszmy się każdą chwilą, żeby nie było nam żal. Choć życie szybko przemija, odciska na duszy ślad. A my wciąż tacy sami, tylko przybywa nam lat. Uśmiechnij się jasno, gdy wszyscy się śmieją i także, gdy płyną łzy. Uśmiechaj się co dzień z radosna nadzieją do nowych, lepszych dni. Uśmiech najkrótszą,najprostszą jest droga do szczęścia, do ludzkich serc. Świat się piękniejszy otworzy przed Tobą, gdy tylko uśmiechniesz się”....Nikt z nas nie jest doskonały w naszej cielesnej postaci oraz bezbłędny w swych czynach. Każdy ma mniej lub więcej widoczne wady...i nieraz zbłądził z prostej drogi życia. Sztuką jest zaakceptować siebie takim, jakim się jest...ze wszystkimi brakami oraz z bagażem przeżytych dni,które chciałoby się wymazać raz na zawsze z pamięci!Ale tego nie da się!Trzeba,gdy się upadnie ponownie powstać i żyć,i dalej żyć i z Bożą pomocą siać miłość i dobro. Jeszcze większą sztuką jest zaakceptować innych takimi, jakimi są...z ich bagażem życiowym pełnym błędów,wypaczeń;często także chorób,ułomności. Lecz zła będącego w nich nie powielać,nie pochwalać,nie udawać,że się nie widzi,nie tolerować. Napominać,pouczać,grzmieć a jak trzeba to i po chamsku słownie do pieca dorzucić...oraz wybaczać!!!Ale to nie ma być podyktowane naszym egoizmem oraz naszą korzyścią lecz czystym dobrem danej osoby i do niej Chrześcijańską czystą miłością!!!”Darmo otrzymaliście,darmo dawajcie”. Poza tym musimy odrzucić wizualne schematy przez świat nam narzucone przez tzw gwiazdy estrady, polityki, reklamy a w naszych szarych komórkach zatwierdzone bo takie są piękne oraz przyjemne dla oka oraz cieleśnie pociągające! Trzeba umieć odważnie,aczkolwiek z pokorą spojrzeć sercem, a nie oczami w swoje własne wnętrze i nie być obłudnikiem,który widzi ździebełko w oku innych a belki w swoim nie dostrzega!Trzeba także umieć odważnie,aczkolwiek z pokorą spojrzeć sercem, a nie oczami na innych i w każdym dostrzec ukryte piękno,wielkość i mądrość!A nade wszystko sobą oraz swoim życiem nieść czystą Bożą,Chrześcijańską miłość i dobro i tym bezinteresownie innych obdarowywać!To nic,nic to,że-"życie tak szybko mija", „ Czas tak szybko upływa, jak potok płynie w dal. Cieszmy się każdą chwilą, żeby nie było nam żal. Choć życie szybko przemija, odciska na duszy ślad. A my wciąż tacy sami, tylko przybywa nam lat. Uśmiechnij się jasno, gdy wszyscy się śmieją i także, gdy płyną łzy. Uśmiechaj się co dzień z radosna nadzieją do nowych, lepszych dni. Uśmiech najkrótszą,najprostszą jest droga do szczęścia, do ludzkich serc. Świat się piękniejszy otworzy przed Tobą, gdy tylko uśmiechniesz się!!!”
Marek Pisarski - Życie przemija
Popatrz, jak prędko mija czas,życie twe też przeminie wraz. Życie, to jedno, które Bóg ci dał. Wszystko przeminie tak jak sen. Troski, kłopoty skończą się. Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?Powiedz, czy ty Jezusa znasz?Powiedz, czy szczęście wieczne masz. Pomyśl, jak spędzasz życia czas. Powiedz, gdy życie skończysz bieg,przejdziesz na tamten drugi brzeg. Powiedz, szczęśliwy będziesz tam?
Popatrz, jak prędko mija czas,życie twe też przeminie wraz. Życie, to jedno, które Bóg ci dał. Wszystko przeminie tak jak sen. Troski, kłopoty skończą się. Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?Może jest smutna dusza twa?Może pokoju w niej jest brak?
Może też trwoga dręczy cię?Jezus twój każdy widzi krok,Jezus rozjaśni każdy mrok,Jezus ukoi serca ból. Popatrz, jak prędko mija czas,życie twe też przeminie wraz. Życie, to jedno, które Bóg ci dał. Wszystko przeminie tak jak sen. Troski, kłopoty skończą się,Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?Przyjdź do Jezusa cudnych rąk,Powiedz Mu, co cię gnębi wciąż. On ci Swe szczęście, radość da. Przyjdź do Jezusa cudnych rąk,Powiedz Mu całą winę swą,On ci Swój pokój, szczęście da.
Popatrz, jak prędko mija czas,życie twe też przeminie wraz. Życie, to jedno, które Bóg ci dał. Wszystko przeminie tak jak sen. Troski, kłopoty skończą się,Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?
Każdy z nas dostał to samo: rozum i wolną wolę. Niech więc z tego nauczy się korzystać. A nie tylko potrafi narzekać. ja tam mam spokojne sumienie. Co do kogo mam to mówię prosto w oczy bez owijania w bawełnę. Nie znoszę kłamstwa i hipokryzji! Nie zależy mi na pochlebstwach a na prawdzie. A opinie na forum mnie nie ruszają. Kto tam wie kto je pisze!!! ;-)
Życie mija, ale na szczęście ja korzystam z niego! :-D Mam dużo fajnych wspomnień i spotkań za sobą. A przede mną wciąż nowe plany i marzenia do zrealizowania.
nie złe marzenia ,,hahaha'',,hihihi''a kogo to obchodzi jak się legatowi powodzi
z: piszesz o sobie?! ;-)
daj w stół a nożyce dzwonią,pisano pewnie do wiadomej osoby im.,,hahaha'',ona dobrze o tym wie,niech patrzy siebie, niech czyta swe wypociny i da spokój innym z hihami, kichami, pytaniami i wykrzyknikami
Życie szybko mija a airami na forum co niektórym je umila to i radochę ma jej rodzina.Zaszczyt taki członek rodziny.
"luzik": jak widzę, ty też czytasz moje wpisy. A że nie zgadzasz się z nimi to już inna sprawa. Powinieneś adwokatem zostać! ;-) A może już nim jesteś?! Predyspozycje widać masz. "gratuluje": Nie narzekam na brak towarzystwa. Zawsze miałam i mam przy sobie fajnych ludzi. Generalnie w rzeczywistości jestem odbierana pozytywnie z moimi poglądami :-)
a co to mnie obchodzi co ty masz, żebyś miała byś na forum głupot nie pisała i też z własnej głupoty się nie śmiała taki typ tak ma
gratuluje: widocznie obchodzi skoro mną interesujesz się i piszesz o mnie! :-P Zamiast skupić się na temacie. Widocznie twoje życie jest nudne skoro mną interesujesz się!
Sądzisz po sobie?Powtarzasz się. To cię innych wypowiedzi bardziej interesują niż sam temat.Wielu ci ustąpiło i miało racje,wykrzykuj sobie,pisz,,!!!!!!!!!!''Tacy jak ty życie umilają a ono tak krótko trwa.Są też wyjątkowi ludzie ale w dzisiejszych czasach to już nie wiadomo kto przyjaciel kto wróg.
Najukochańsi i Szanowny „Obcy”,ale jak czytając Twój wpis to widać swój swojak!O wiele bardziej stosowniejsze oraz bardziej godniejsze jest jakoś mądrze ustąpić oraz wyjść z honorem z każdej jednej sytuacji nawet z „zafundowanymi” cytatami z Pisma św,tak jak ja na tym Szanownym Forum;„Kościół kontra WOŚP” oraz G24;Forum-”Żywy płomień”z twarzą i z honorem niż pozostać bez twarzy oraz bez żadnego ludzkiego honoru w swoim,przez siebie samą zbudowanym na bardzo grząskim piasku małym,zamkniętym,urojonym światku natręctw, obłudy, pychy, buńczuczności, nienawiści, zawiści, kłamu, fałszu,intryg,pazerności,iluzji i zaprzeczeń własnej absurdalnej autorytatywnej skrajnie chorej mądrości ! Lepiej wyjść samemu z każdej jednej sytuacji z tarczą a nie być przez kogoś wyniesionym na tarczy, i w każdej jednej chwili miło móc sobie spojrzeć w lustro, albo innym ludziom prosto w oczy. a nade wszystko przed Bogiem w pokorze mieć jako takie czyste chrześcijańskie serce i sumienie!!! Amen !!!
obcy: moje życie nie jest takie nudne. Ale znam wśród swoich znajomych ciekawsze przypadki! ;-) Poza tym jedni lubią sprzątać czy gotować, drudzy grać dniami i nocami w gry komputerowe a ja udzielać się na forum w wolnej chwili. Interesuje mnie temat, bo nie na każdy wypowiadam się. A poza tym próbuję prowadzić dialog z innymi. Niestety nie zawsze udaje się. Nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie i na ile jest uczciwy, żeby wypowiadać się wciąż pod tym samym nickiem. Nie masz i nie będziesz miał/a nigdy tej pewności. To jest niestety niemożliwe. Ale na szczęście w rzeczywistości nie możemy dziś być Kasią a jutro Marysią! Oczywiście mamy gorsze i lepsze dni, dla jednych jesteśmy np. mili a dla drugich oschli. Potrafimy zmieniać się jak kameleon. Mamy kilka masek jakby co. Ale jednak trudniej nam to kontrolować. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak intuicja. ja z niektórymi nie potrafię dogadać się, a z innym nie mam najmniejszego problemu. Mam jakiś zakres tolerancji na różne postępowania np. wobec mnie. Ogólnie nie jest mi źle na tym świecie. Jak każdy, mam swoich zwolenników i przeciwników. Ludzie ze mną chcą przyjaźnić się, utrzymywać kontakt. Mam do kogo pojechać, odwiedzić. Ale mam też takie przypadki, że niestety już za życia póki co pożegnaliśmy się. Pozostały tylko miłe wspomnienia. Nie wszystkie sprawy zależą wyłącznie ode mnie. Druga strona też musi chcieć. A ja jej do tego nie zmuszę. Przekonać też nie potrafię. Więc pozostaje pogodzić się z faktami.
Lechu, myślę jednak, że nie ma co z siebie dalej robić idioty. Najpierw pisać jedno, a potem jak straszenie nie poskutkuje próbować jakoś z tego wybrnąć. Próbujesz grać vabank, ale przegrywasz. Jak nie masz faktycznie możliwości to nie ośmieszaj się. A potem głupio nie tłumacz się!
Nota bene, nie mam problemu z patrzeniem w lustro. Ani innym ludziom prosto w oczy. I mam czyste sumienie A ty możesz sobie myśleć co tam chcesz. Mnie to ni grzeje ni ziębi.
kto tak się przezywa sam tak się nazywa na koniec ,,idiotę''zrobiła ale z siebie,tak mija życie jak ma się takich ludzi wokół gdzie ona tego Boga w sobie widzi z każdego szydzi
No cóż - jak zakończenie to zakończenie ale to nie moje powyższe "zakończenia" słowa!Pozdrawiam wszystkich!!!
zakończenie: a co ty miałeś z języka polskiego?! ja jak coś mówię czy piszę to przeważnie dotrzymuję słowa. Moje tak oznacza tak, a nie-nie. A Lech posuwał się do takich metod zastraszania sądem itd., ale tylko w teorii. W praktyce już nie odważył się. Nazywa się to TCHÓRZOSTWO jeśli nie idiotyzm! Jeszcze trochę i zaraz będziesz twierdził, że sama jestem Bogiem ;-) Otóż, ja piszę to co myślę, prawdę. A że ty to odczytujesz jako szyderstwo to już twój problem. ja nie narzekam. Moje życie mija mi generalnie spokojnie, miło i przyjemnie. A tobie jak? :-D
a kazdy temat na forum zakancza airami--amen!!
Czyżby KAŻDY? Jesteś tego pewny?! Hahaha Nie mów hop...
Czasem jest lepiej ustąpić!!!1) „Mądry ustępuje głupiemu. Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata. „( Marie von Ebner-Eschenbach)2 ) „Mądry głupiemu ustępuje, a głupi się z tego raduje”,3 ) „Mądrość umie ustąpić. Szczególnie wtedy, gdy ktoś nieustępliwie wchodzi w zacietrzewienie. Wtedy, gdy rozmowa nie uwzględnia oczywistych faktów, lecz dokonuje się na bazie wzburzonych emocji. Mądry chce i potrafi słuchać. Mądrość słuchania i mądrość mówienia wiodą do posłuszeństwa. Mądrość jest miłosierna. Rozumiejąca drugiego. Nie usiłująca wykazać drugiemu: ignorancję, głupotę, niedojrzałość lub to, że jest śmieszny. Wolna od względów ludzkich. Takie mówienie, by zyskać sprzymierzeńców dla swoich rozwiązań, nie jest mądrością. Mówię tak, jak mówię, nie po to, aby mnie chwalono, jak też i nie po to, by komukolwiek dokuczyć, sprawić przykrość czy ośmieszyć. Mądrość jest wolna od udawania, czyli od obłudy. Głoszenie haseł, zasad dla innych, przy braku dotknięcia ich samemu, choćby jednym palcem, jest nieporozumieniem.”(PRZEMIANA-Chrześcijański Portal Kierownictwa Duchowego-strona ks. Józefa Pierzchalskiego SAC).4 ) Po prostu, moim zdaniem to prawda. Czasami dla świętego spokoju oraz dla zdrowia a także dla zachowania przyzwoitości Chrześcijańskiej jest lepiej ustąpić niż kłócić się z osobą, która nie jest warta tego i o coś co nie jest warte kłótni!Czasami trzeba ustąpić, bo głupi zawsze będzie trzymał się swojej racji.”Mądry głupiemu ustępuje Ale co, gdy głupi się z tego nie raduje. Krzyczy z grubym kijem, że połamie ci kości,że mądry ustąpił? To oznaka słabości! „ Ustąpić głupszemu – to nie oznaka słabości ani też porażki lecz mądrości oraz głęboka,dojrzała na podstawie Biblii przemyślana decyzja! A co mi tam,że ustąpię i niechaj dalej ona myśli,że ma racje i niechaj z tego nadal się raduje jak mała rozkapryszona dziewczynka!!!
Lechu, a w czym tak ustępujesz? Osobiście uważam, że argumenty skończyły się tobie na konkretne pytania. A teraz zasłaniasz się niby mądrością. Tylko oboje wiemy, że cwany lisek jesteś i tam gdzie trzeba będziesz pisał do końca swoich dni. A tam gdzie wiesz, że twoje zdanie niekoniecznie będzie ostatnie próbujesz jakoś wybrnąć. Masz rację, kończ i wstydu oszczędź!
Pochodzenie i znaczenie imienia Lech: jest to imię pochodzenia staropolskiego. Najprawdopodobniej pochodzi od słowa lścić (działać chytrze, podstępnie). Formą wyjściową było imię Leszek, oznaczające: sprytny, umiejący zwieść innych.
To racja niech cieszy się, ten typ tak ma,jest wiele takich osób chodzą co niedziela na mszę i rozbijają rodziny i nikt im nie może wytłumaczyć,że to złe,bo one ,,hahaha''i swoje robią,wybielając się kościołem a ta pani akuratnie Bogiem.Dla normalnego zdrowo myślącego człowieka jest to niepojęte co takie osoby wyprawiają i do czego mogą być zdolne by umilić innym życie które tak szybko ucieka.
Ukochani!A nie pisałem - „Mądry głupiemu ustępuje, a głupi się z tego raduje”a na dodatek dalej pluje jadem żmii i gryzie niczym wąż rodem z Raju!Tak to prawda-ten typ ludzi tak już ma!Podzielam pogląd "Uwagi"!Może ktoś z Was poradzi mi co zrobić lub co napisać aby ta osóbka wreszcie odczepiła się ode mnie bo to wszystko co ona wypisuje woła już o pomstę do Nieba!Przyssała się do mnie już od bardzo dawna a także do Was oraz nawet do każdej jednej literki,którą ktoś napisze!A nawet po imionach zaczyna nas rozliczać!A skoro takka mądralińska to powinna wiedzieć,że takowego nikt z nas sobie nie wybierał a rodzice,gdy nie mieliśmy w tym względzie nic do powiedzenia!Nie imię ani jego pochodzenie ani też znaczenie mówi o człowieku ale jego wnętrze oraz opinia u Boga i u ludzi!Nie tylko tutaj ta Pani swoje względem samej siebie pochwalne psalmy wypisuje ale i na G24 na Forum. Na nic nie zdają się moje prośby a nawet realne groźby!Ona jest pępkiem świata i to zawsze najmądrzejszym!A innych mająca w 4 literach!"Dla normalnego zdrowo myślącego człowieka jest to niepojęte co takie osoby wyprawiają i do czego mogą być zdolne by umilić innym życie które tak szybko ucieka!". Czy ta Pani jest zdrowa czy już od urodzenia na swoją mądrość skrajnie chora???
Ta Pani powinna zobaczyć co airami oznacza,może małpa albo wilczyca komuś gdzieś na forum napisała by wył w nocy i po drzewach skakał. Takiego forumowicza drugiego jak ta świętobliwa pani nie ma i nie będzie.Ma satysfakcje jak kogoś wyzwie,naubliża,dziwna jej ta wiara katolicka.W temacie mowa o pogodzeniu,wybaczaniu a tu panienka lekkich obyczajów daje popis.
w koło to samo: oj zdziwiłbyś/-abyś się co oznacza mój nick! :-D Faktycznie jestem wyjątkowa pod różnymi względami. A trollowanie nie jest w moim stylu! Panienki lekkich obyczajów na pewno spotkasz w domach publicznych albo na odcinku S8 Ostrów Mazowiecki-Warszawa. Zapewniam cię, że ja do nich nie należę!!!
Lechu, a nie bierzesz pod uwagę, że może Bóg chciał żebyś miał tak na imię i natchnął twoich rodziców?! Co w sumie sprawdza się.
"uwaga": można chodzić co niedziela na mszę i nie rozbijać nikomu rodziny. Taka opcja też jest możliwa! ;-)
wiesz gdzie stoją[może stałaś tam],bo mi one nie potrzebne jak i ty i twe zapewnienia popisz se jeszcze aż ochłoniesz od wykrzykników raz ,,hahaha innym razem????,!!!!!!!!''tym żyjesz jako jedyna ,,wyjątkowa pod różnymi względami'' pierwsza i wszechwiedząca może być ostatnia za poniżanie innych a wywyższanie siebie,niezbadane są wyroki ludzkie a ty tniesz się jak bąk na kobylim zadzie
"w koło...": wiem, bo widziałam jadąc tą trasą kilka razy do stolicy. Widzę, że interesujesz się panienkami lekkich obyczajów to już wiesz gdzie ich szukać! ;-) Po prostu dysponuję ogromną wiedzą z różnych dziedzin :-D Myślę, że większość z nas żyje na co dzień wykrzyknikami i znakami zapytania. Nikogo nie poniżam. Każdy sam to robi dokonując takich czy innych wyborów w swoim życiu i upublicznia je na własne życzenie na forum. Czy to moja wina?! Być może mylę się. Ale jak to pisze o sobie czy innych, taki dostaje komentarz zwrotny. ja dopiero założyłam jeden temat i raczej nie planuję następnego.
Airami-Nie wysilaj się już dziewczynko!Nigdy nie uda Ci się ogarnąć toku mojego i innych osób myślenia!Nikt Ciebie oraz Twoich durnot,które wypisujesz nie traktuje poważnie!!!Za to poważnie, bardzo poważnie z siebie robisz coraz większą zidiociałą kretynkę!Za każdym jednym swoim wpisem bijesz rekordy własnej głupoty!Ogarnij się!Na takie jak Ty nieszczęśliwe, nadąsane, przemądrzałe, sfrustrowane,natrętne oraz namolne stworzenie Boże , nic już nikt poradzić nie może!Jedyne wyjście-tylko takowe już z daleka omijać należy!Nie wysilaj się, aby odpisać bo na pewno nie przeczytam!A tym bardziej już nie odpisze bo mam bardziej o tego wartościowsze duchowo zajęcia!!!Aha!A jak będziesz rzygać, to nie zapomnij dupci zacisnąć żeby Ci dołem nie poleciało jednocześnie !!!Zdrówka oraz zdrowej mądrości i przyjemnej nocy życzę !!!
czytać nie umiesz to do zerówki
Ale wkoło jest wesoło;Człowiek w pracy, małpa w zoo;Puste pole za stodołą;Chłop zaprawia-ale dżez;Jak naprawdę jest-nikt nie wie;Kornik ryje dziurę w drzewie;Elektronik kradnie w Tewie;A chłop pije-ale dżez! ;-)
A gdzie tu Lechu widzisz jakąś dziewczynkę? Z tego co wiem one teraz ładnie bawią się lalkami i nie korzystają z forum w tym wieku. Natomiast dyskusję z tobą prowadzi poważna, dorosła osoba o kulturalnym usposobieniu. Nawet nie próbuję ogarnąć "waszych" durnot! Ani brać ich sobie do serca i głowy. Pan Bóg na pewno ze mną sobie poradzi a także moi bliscy i znajomi. W rzeczywistości bardzo dobre mam relacje z innymi. Także twoje teorie i hipotezy spaliły na panewce! A realnych dowodów na poparcie nie masz! To są tylko twoje domysły. Możesz nie czytać moich wpisów. Nie nalegam. Te twoje "wartościowsze duchowo zajęcia" wielu z nas zna!Czyli podwójne nieprzyjemności szykują się!;-) Ps. Moja noc była bardzo przyjemna i długa! A twoja?
A gdzie tu Lechu widzisz jakąś dziewczynkę? Z tego co wiem one teraz ładnie bawią się lalkami i nie korzystają z forum w tym wieku. Natomiast dyskusję z tobą prowadzi poważna, dorosła osoba o kulturalnym usposobieniu.Nawet nie próbuję ogarnąć "waszych" durnot! Ani brać ich sobie do serca i głowy. Pan Bóg na pewno ze mną sobie poradzi a także moi bliscy i znajomi. W rzeczywistości bardzo dobre mam relacje z innymi. Także twoje teorie i hipotezy spaliły na panewce! A realnych dowodów na poparcie nie masz! To są tylko twoje domysły.Możesz nie czytać moich wpisów. Nie nalegam.Te twoje "wartościowsze duchowo zajęcia" wielu z nas zna!Czyli podwójne nieprzyjemności szykują się! ;-) Ps. Moja noc była bardzo przyjemna i długa! A twoja?
Czy to nie śmieszne,że paniusia ciekawa jest jak minęła noc dla całkiem jej obcego pana?
Ćwoku, jak ktoś mi życzy przyjemnej nocy to ja grzecznie odpowiadam jaka była i rewanżuję się tym samym. Na przyszłość naucz się czytać więcej niż jeden komentarz jednej osoby. :-)
kto tak przezywa sam tak się nazywa airami-Ćwok jeden
obcy: jak taki sprawiedliwy jesteś, to powinieneś najpierw zwrócić uwagę "o le" -> "kto tak przezywa sam tak się nazywa o le-Paniusia jedna" :-P
paniusia to nie przezwisko
Lepiej dla pewności sprawdź w słowniku! A ja ci mówię, że znaczy dokładnie to samo co ćwoku!
paniusia ma dwa znaczenia taka damulka albo takie zero jak armia
abcde.....: wysoko mnie cenisz! ;-) Jestem tylko jednostką a nie całą armią! :-D Muszę ciebie zawieść, ale żadne z tych znaczeń nie pasuje do mnie. Fajna ze mnie osóbka. Taką mam przeważnie opinię w środowisku! Ciekawe czy jakbyś mnie znał to też tak powiedziałbyś mi prosto w oczy?! Hehehe Ps. Jak "obcy" napisał: kto tak przezywa sam tak się nazywa abcde....
Paniusia ma banalny uśmiech a to pasuje do jednej osoby,,hahaha''i zdziwienie to też byłaby prawda,wszystko tę kobietę dziwi ale każdy ma swój rozum i myśli inaczej niż uparta,w końcu ktoś musi ustąpić bo jakie to byłoby życie z taką damulką co wyzywa na forum a co dopiero w domu,temat rzeka a a....i się wścieka.
do wiadomości: a ty tam byłeś, wszystko wiesz i widziałeś -hihihi!!! Nie masz żadnych dowodów na swoje hipotezy. Za to bardzo intryguje cie moja osoba.
taka osoba mnie nie obchodzi od ,,hihihi''
tak, tak- a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. ;-) Rozumiem, że nie lubisz ludzi wesołych, z poczuciem humoru. Za to bardzo cię interesują stare tematy.
sądzisz sama po sobie i powtarzasz się
Raczej po wpisach... sądzę ;-) Kolejny wielbiciel czy wciąż ten sam?! Oto jest pytanie?! Hahaha
to przeczytaj swe wpisy ,,a ty tam byłeś, wszystko wiesz i widziałeś -hihihi!!!...........''to powinno wystarczyć ci
po wpisach to większość sądzi że pani ,,hiha''głupkowata
,,hahaha''armia
Po swych wpisach tak sadzisz? Prowadzą donikąd i od razu wpiszę twą odpowiedz ,,hahaha''.
Cyt: "(...) w końcu ktoś musi ustąpić bo jakie to byłoby życie z taką damulką co wyzywa na forum a co dopiero w domu,temat rzeka (...)". Wyzywam na forum? Jeśli już, to lubię czasem tylko zrewanżować się ;-) W domu?!- no właśnie kto wie co u mnie w domu dzieje się, ręka do góry! ;-) Proszę napisać. Moze jakieś namiary... Tylko fakty, a nie hipotezy. Fantazjowanie zostawić na inną okazję. Mój wpis, który zacytowałeś dotyczył konkretnie tego komentarza. A twój?
Moje wpisy na niektórych działają jak płachta na byka! Hmm, ciekawe dlaczego?! Żałuję, że nie mogę osobiście poznać tych osób! Pewnie wiele wyjaśniłoby się... :-)
nie płachta tylko twych wpisów każdy ma dość ot tam ,,hahaha hihihi i cała ty tak ciężko to zrozumieć
Armie to masz w wojsku! Hahaha :-D Każdy tzn. kto? Udowodnij to, jeśli potrafisz! Pisać pod różnymi nickami też potrafię ;-)
Jeśli tak trudno zrozumieć ci moje wpisy- to nie czytaj! A jak już komentujesz to zaskocz mnie swoją inteligencją! ;-)
a ta to ma inteligencje klozetową,piesa krew
I nie zaskoczyłeś! :-/ Tak myślałam! Powinieneś zapoznać się z zasadami savoir-vivr'u bądź netykiety zanim zaczniesz udzielać się publicznie. :-P
publiczna pani pisze nie na temat tylko krytykuje innych wpisy i nic nie dociera do do niej zaraz napisze coś w tym stylu a co ty mądrego napisałeś,a to,że jesteś mściwa i nawet na forum chcesz umilać innym życie
Tylko prawda cię wyzwoli. Fakt, bywa często bolesna. Ale to najlepsze co można zrobić dla drugiego człowieka-wg mnie. Zapewniam cię, że na nikim nie mszczę się, bo niby dlaczego miałabym to robić?! Czy ja tobie napisałam coś nie tak? Obraziłam cię? Jak? Słucham...
Chyba nie masz na myśli siebie i swojej prawdy?! Bo to jest raczej najbardziej bolesne dla ciebie przyznać się,że wszyscy,którzy tu piszą o tobie to mają 100%racje oraz piszą prawdę !,,hihihi'' ,,hahaha''!!!
Myślę, że ani ja ani nikt inny nie przekonamy się o tym, tu na forum-kto ma rację. Tylko w bezpośrednich relacjach można o tym przekonać się. Także takie narzekanie na forum nie rusza mnie. Niewiele albo nic dla mnie nie znaczy. Liczą się fakty!!! A na forum jest to niemożliwe, żeby o tym przekonać się! A pisać to sobie można różne rzeczy... Więc dalsza dyskusja jest wg mnie zbędna. Ani ja ciebie nie przekonam, ani ty mnie nie przekonasz do swoich racji. ja jestem zadowolona ze swoich decyzji życiowych, ty na pewno ze swoich więc poco na siłę szukać problemów.