Partner na dwa fronty

Dobrze jak na dwa fronty...a jak jest cztery i więcej frontów...a armata tylko jedna.

W sumie to myśle że trudno tu jakąś regułę znaleźć, osobiście to byłem w porządku wobec partnerek, tylko one nie zawsze potrafiły to odwzajemnić.

Cham zgodzę się z Tobą dziś nie opłaca się być w porządku. a na dwa fronty to normalka tylko nie do wszystkich to dociera że to jest już na porządku dziennym. I robią wielkie halo .

partnerzy też nie wszyscy szczerzy są ,wiem coś na ten temat ,w oczy ładnie mydlił za plecami oczerniał ,jak wydało się to teraz w ogóle nie odzywa się wypiera się wszystkiego

Co to za związek jak partner(ka) życiowa nie jest wierna a nawet lojalna i za plecami tyłek obrabia.To jest na porządku dziennym? W jakim ty związku człowieku żyjesz?

do beny --- i tu się z Tobą nie zgodzę , że to na porządku dziennym , w związku najważniejsze jest zaufanie , szczerość , wierność , inaczej to nie ma sensu , dlatego od lat jestem sama bo mam takie zdanie jak napisałam , trudno - może jestem staroświecka ale mogę spojrzeć na siebie w lustro bez wyrzutów sumienia i lubię siebie za moje poglądy .

a co jesli mąż nie ma dla ciebie szacunku.wszystkiego ci zabrania i zyjesz jak w klatce.Do tego pije i awanturuje sie po pijaku..To tez byc wiernym i sie go trzymac za wszelka cene.? czy powiedziec stop i szukac szczescia i miłosci gdzie indziej?

do "a" może dlatego się nie odzywa bo to nieprawda, tylko dobrodzieje swoje dołożyli?!

Lena uciekaj póki jesteś młoda...

Mój partner okazał się kompletnym idioto!!! Nie dość że mnie zdradzał to jeszcze z kim? Z Grajewskimi prostytutkami. Tylko takie panny mu w głowie.Przez niego związek nasz sie rozpadł a całą winę zwala na mnie-że to ja najgorsza.A on to aniołek. Z niektórymi się żyje tyle lat w idealnym związku a co do czego wychodzi to była wielka pomyłka!!!!!

Do "m"to ja też w to nie wieże ale on sam dużo mówił tylko podchwytliwy temat i śpiewał jak organisty z nut a ktoś bliski z jego strony powiedział że to babiarz prawdziwy

zraniona nie jestes sama w takiej sytuacji,moj mnie zdradzal i z prostytutkami,wdowami i za malolatybral sie i rowniez to moja wina i nadal znosze katusze tylko z jedna roznica jak bylo u Ciebie nie siegal do kieliszka,wszystko robil po trzezwemu to jeszcze gorsze ,nocami wychodzil z domu jak domownicy spali,w roznych sytuacjach jego zlapalam,ale jak wdpomnialam o tym domownikom to wszystkiego wypieral sie,oszust zaklamany,gorzej jak pies,zeby na takich byla kara-obcinac meskosc :) zyje sie dalej

do "2a" żyjesz dla ludzi czy dla siebie? Wierzysz ludziom czy sobie? Najlepiej o to zapytać samego zainteresowanego! Teraz to wychodzi, że Ty kolaborujesz za jego plecami. Kto komu jest równy? Jeśli nie zapytasz nie poznasz odpowiedzi, jeśli nie spróbujesz nie przekonasz się jaki jest naprawdę!

do "m" wiem bo pytałam i z lewego numeru z nim pisałam pod stępem go załatwiłam chciałam sprawdzić go i się udało złapać i dowiedzieć się co myśli

@iza - poczytaj dlaczego wojakom w wojsku brom podają ;) Może to jest metoda? :D

:) dzieki "cham" moze zastosuje tylko jak go zdobyc?moze inne panie z tej rady skorzystaja i sprawiedliwa ha ha

do "2a" skoro wiesz jaka jest sytuacja, jaki jest Twój partner/kolega nie nasuwa się inna opcja jak zostawić go przeżegnać lewą ręką i żyj normalnie spokojnie bez stresu nie myśląc czy akurat Twój wybranek nie siedzi gdzieś w knajpie z inną kobietą. Potrzebne Ci to, po co? Przez życie trzeba iść z uśmiechem, a nie się smucić i zamartwiać. Za parę lat będziesz starsza i wtedy będzie trudniej o przyjaciela na resztę życia. I uwierz mi zawsze jest inna opcja, zawsze jest jakieś wyjście,zawsze gdzieś ktoś na nas czeka i tylko od nas zależy czy to dostrzegamy i chcemy czy też nie!

Znam ze swojego otoczenia taką osobę która zdradzała swoją połówkę a póżniej się tego wypierał,ale zdjęcia mówią same za siebie że zdradzał z prostytutkami okolicznymi.Szkoda tylko takich ludzi jak on a najbardziej tej jego dziewczyny z którą był.

do "2a" nie chcę zabrzmieć jak dobra rada, ale Ty jeszcze z takim człowiekiem jesteś? Za parę lat postarzejesz się niestety puści Cię kantem dla młodszej albo co gorsze nie będzie Cie tolerował w swojej obecności będziesz dla niego powietrzem. Można zrozumieć, że ktoś odszedł dla kogoś innego młodszego, kochanego, ale bycie powietrzem to egzystencja i emocjonalny wrak. Nie wiadomo które z was jest gorsze? Najgorsze i najtrudniejsze w życiu do przezwyciężenia są niestety nawyki i przyzwyczajenia! Kiedy zwalczysz przyzwyczajenie (jego) wtedy otworzysz oczy i zobaczysz jak można pięknie żyć. Zawsze jest ktoś kto chce Twojego szczęścia, uśmiechu na twarzy, radości oczu, ciepła serca i tylko od nas zależy czy my to zauważymy czy to będziemy chcieli zaakceptować, weźmiemy i zatrzymamy dla siebie a raczej dla nas :)

@iza - bromek potasu szukaj na allegro ;)

na dwa fronty póki silny i zdrowy a potem starego dziada kochanki nie chcą a i żona ma dość upokorzenia to występuje o rozwód i wolnego pana paniusie kościelne już tak nie pragną wolą ukradkiem z żonatymi nawet w kościele,może i kiedyś to było ale nie tak nałogowo jak dziś

‘cham‘ dzieki pomysle,ale problem jest na szersza skale,trzeba zlikwidowac miedzy innymi te malolaty,ktore za piwo ,fajki lub doladowanie kom. oddaja sie zonatym bydlakom ,idzie taka do kolrzaneczki sie uczyc a laduje na tyle samochodu z zonatym,sama bylam swiatkiem takich scen,nie wiedzialam co robic czy swego chlopa gonic do domu czy wezwac policje,bo to naprawde byly dzieci,mysle ze na ten burdel na ziemi przydalaby sie wojna bo juz zaduzo tej sodomy szkoda tylko malych dzieci :( bo tylko one nie odpowiadaja za glupoty doroslych

sorki za bledy pisze na dotykowym w wolnej chwili

@iza - wyślij takiego faceta wpierw na kompletne badania bo nie wiadomo co od takiej załapał; myślę jednak że brom na dłuższą metę będzie skuteczny

do.iza.-tez o tym myslałam i to nie raz..ale to nie takie proste..trzeba miec gdzie isc i z czego zyc..a teraz trudno o prace w Grajewie i wogole gdziekolwiek..wiec lepszej przyszlosci dla siebie niewidze.A znalezc naprawde dobrego faceta tez nie łatwo w tych czasach.Wiec pozostaje mi czekac na cud..albo meczyc sie dalej..innego wyjscia niema..

fakt moze i mnie zarazil od tych zdzir bo mialam troche problemow ,wyleczylam sie i jest ok,bo od dwuch lat nie wspolzyje z nim i na sama mysl o seksie chce mi sie wymio... ,taka meda odbierze przyjemnosci,dzis jedynie pragdne przytulic sie czule jak do taty,mieszkam w swoim a jego pala nie eygoni ,nawet po rozwodzie nie pijdzie zyczy sobie pokoik,aj ciezko ale przysiegam co innego a nie rozwod i jestem w poorzadku wobec siebie i meza

dwa fronty to wojna walczy kochanka z żoną a chłop dumny do rozwodu,potem z kochanicą ta sama polka trzeba pracować na pasierby jak są i alimenty swym dzieciom,a wniosek taki zje du... przyg.....

Niech go tam sobie zje,tylko taki fronciarz nie myśli,że niszczy rodzinę podstawową komórkę społeczną.Nie rozumiem tylko tych kobiet,co bawią się kosztem innej rodziny i udają świętobliwe paniusie chodząc na mszę co niedziela.Może to nie kobiety a zamaskowane małpy z wystawionym tyłkiem.