Tam chyba wszyscy pracuj a z przymusu robią wielką łaskę ze zarejestrują auto i ciagle maja przerwe . Czy tylko ja mam takie wrażenie ? Co o tym sądzicie ?
Mnie obsłużono fachowo i rzeczowo, przyszedłem o 8/00 rano i byłem bez kolejki. Jak przyszedłeś tak jak większość po południu to dostałeś kilka kuksańców od innych interesantów, sam się wnerwiłeś, wnerwiłeś innych i masz teraz takie wrażenie.
Ja tam przy wymianie dowodu rejestracyjnego mego samochodu nie miałem problemów jednego dnia złożyłem wniosek o wymianę + wymagane dokumenty, pani która przyjmowała dokumenty podała przewidywany termin kiedy mam się zgłosić po odbiór blankietu i wizytówkę z numerem telefonu. Przed wyznaczonym terminem zadzwoniłem był nowy dokument, przyjechałem, odebrałem, dziękuję.
Każdy kij ma 2 końce.
Jestem często w różnych wydziałach w powiecie i fakt, że ciężko znaleźć naprawdę miłego urzędnika. Z drugiej strony - jak budowano Stadion Narodowy, to się tam wszyscy uśmiechali... a potem trzeba było dopłacić MILIARD ZŁOTYCH! I to z naszych podatków!
Z dwojga złego wolę, jeżeli nie może być idealnie, to wolę gbura, ale MĄDREGO!
Bo i też faktem jest, co da się zauważyć, jak się tam często bywa, że raczej denerwują się te osoby, którym czegoś w papierach brakuje, a trudno chyba oczekiwać, żeby urzędniczka taka, czy inna, dla czyjegoś dobrego samopoczucia sama łamała przepisy!
Andrzej, żebyś zarabiał "tyle" co oni też byś się tak ruszał. Pokończyli studia, porobili podyplomówki a ja po szkole średniej zarabiam więcej. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Ja bym z nimi się nie zamienił. Muszą pracować z klientami, którzy najchętniej by zmieszali ich z błotem, zachowując przy tym stoicki spokój i kulturę słowa.
Z tego co się orientuję to 15 min. przerwa w pracy, uregulowana jest Kodeksie Pracy, więc to nie jest jakaś nowość i wymysł urzędników.
P.S. Ostatnio odbierałem w tym wydziale swoje pierwsze prawo jazdy więc pozdrawiam Panie z prawek
he he, kamil - żal mi ciebie. ja ściągam auta już dużo czasu i pierszy i drugi raz też były nerwy i strach, ale teraz to idę do komunikacji na luzie i z uśmiechem i zawsze jestem dobrze załatwiony, jeszcze ładny numerek dostane. jak ktoś kupuje od dziadoskich komisów to niech sie nie dziwi, że potem nie może zarejestrować, a jak źle napisana faktura, albo niema opłaty środowiskowej, to do kogo żale? do urzędnika za biurkiem?
patrzcie co kupujecie. i nie chodzcie po byle komisach jak na miejscu są ludzie, co wam ściągną bryczkę za lepszą kaskę i z papierami takimi, że załatwicie sprawę w urzędzie z uśmiechem i bez łachy! :)
tam nie dotarło, że administracja to" rola służebna" a nie władcza tak było do 1990 r.i dlatego panuje duch PRL.a władzczość jest na b.wysokim poziomie zwłaszcza pana K.
jakie to żenujące ta duma ,ważność tego pana .
Ja myślę że nawet gdyby tam przyszedł ktoś nowy miły uprzejmy no taki jak byśmy chcieli to i tak po krótkim obcowaniu z tą grupą będzie taki sam żal mi ich że tak muszą się tam męczyć bo tak to niestety wygląda miny grobowe,podejrzliwe, zarozumiałość,niechęć chyba do wszystkiego i wszystkich prawdziwa władza.
Norma bo musisz tam przyjść...
Mnie obsłużono fachowo i rzeczowo, przyszedłem o 8/00 rano i byłem bez kolejki. Jak przyszedłeś tak jak większość po południu to dostałeś kilka kuksańców od innych interesantów, sam się wnerwiłeś, wnerwiłeś innych i masz teraz takie wrażenie.
Ja tam przy wymianie dowodu rejestracyjnego mego samochodu nie miałem problemów jednego dnia złożyłem wniosek o wymianę + wymagane dokumenty, pani która przyjmowała dokumenty podała przewidywany termin kiedy mam się zgłosić po odbiór blankietu i wizytówkę z numerem telefonu. Przed wyznaczonym terminem zadzwoniłem był nowy dokument, przyjechałem, odebrałem, dziękuję.
Każdy kij ma 2 końce.
Jestem często w różnych wydziałach w powiecie i fakt, że ciężko znaleźć naprawdę miłego urzędnika. Z drugiej strony - jak budowano Stadion Narodowy, to się tam wszyscy uśmiechali... a potem trzeba było dopłacić MILIARD ZŁOTYCH! I to z naszych podatków!
Z dwojga złego wolę, jeżeli nie może być idealnie, to wolę gbura, ale MĄDREGO!
Bo i też faktem jest, co da się zauważyć, jak się tam często bywa, że raczej denerwują się te osoby, którym czegoś w papierach brakuje, a trudno chyba oczekiwać, żeby urzędniczka taka, czy inna, dla czyjegoś dobrego samopoczucia sama łamała przepisy!
kamilek nikt nie będzie się zabijał bo ty przyszedłeś Ja tam nigdy nie miałem problemu z zarejestrowaniem samochodów!
kamil zgadzam się z tobą. Pracownicy swoim zachowaniem wywołują wrażenie jakby byli obrażeni że przyszedłeś coś załatwić w wydziale.
Kamil ma rację,tam jeszcze panują duchy PRL,wszyscy mają zwolnione ruchy no i te przerwy,wiem bo sporo już lat tam chodzę i obserwuję,..
Andrzej, żebyś zarabiał "tyle" co oni też byś się tak ruszał. Pokończyli studia, porobili podyplomówki a ja po szkole średniej zarabiam więcej. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Ja bym z nimi się nie zamienił. Muszą pracować z klientami, którzy najchętniej by zmieszali ich z błotem, zachowując przy tym stoicki spokój i kulturę słowa.
Z tego co się orientuję to 15 min. przerwa w pracy, uregulowana jest Kodeksie Pracy, więc to nie jest jakaś nowość i wymysł urzędników.
P.S. Ostatnio odbierałem w tym wydziale swoje pierwsze prawo jazdy więc pozdrawiam Panie z prawek
wlasnie tam tak jest sami zarozumialce siedzo
he he, kamil - żal mi ciebie. ja ściągam auta już dużo czasu i pierszy i drugi raz też były nerwy i strach, ale teraz to idę do komunikacji na luzie i z uśmiechem i zawsze jestem dobrze załatwiony, jeszcze ładny numerek dostane. jak ktoś kupuje od dziadoskich komisów to niech sie nie dziwi, że potem nie może zarejestrować, a jak źle napisana faktura, albo niema opłaty środowiskowej, to do kogo żale? do urzędnika za biurkiem?
patrzcie co kupujecie. i nie chodzcie po byle komisach jak na miejscu są ludzie, co wam ściągną bryczkę za lepszą kaskę i z papierami takimi, że załatwicie sprawę w urzędzie z uśmiechem i bez łachy! :)
tam nie dotarło, że administracja to" rola służebna" a nie władcza tak było do 1990 r.i dlatego panuje duch PRL.a władzczość jest na b.wysokim poziomie zwłaszcza pana K.
jakie to żenujące ta duma ,ważność tego pana .
ja zaobserwowałem tylko jednego pana który tam bruździ i nie wiem po co on tam jeszcze siedzi kto ma do czynienia ten wie
Ja myślę że nawet gdyby tam przyszedł ktoś nowy miły uprzejmy no taki jak byśmy chcieli to i tak po krótkim obcowaniu z tą grupą będzie taki sam żal mi ich że tak muszą się tam męczyć bo tak to niestety wygląda miny grobowe,podejrzliwe, zarozumiałość,niechęć chyba do wszystkiego i wszystkich prawdziwa władza.
wszystkich zwolnic, przyjac nowych i nieskarzonych