Co robić? Żeby w małżeństwie nie było rutyny? Staram się być najlepszą żona ale widzę że pomalu ten ogień się wypala. Boję się że nie długo nie będziemy mogli na siebie patrzeć.
To jest normalne , ze ogien przestaje płonąc.W zwiazku trzeba stworzyc relacje przyjacielskie, duzo ze soba rozmawiac.To jest recepta na dlugi zwiazek.
Rutyna w związku? zawsze przychodzi, czy z żoną czy kochanką.Przy żonie wiemy na co nas stać, łączą dzieci, wspomnienia, radości, smutki, dom etc.Kochanka jest zajebista,gdy jest na odległość, wysyła esemesy, prawi komplementy, spotyka się ukradkiem i za wszelką cenę próbuje wyidealizować własną osobę, nie patrząc, że sama jest w związku a on ma rodzinę.Jest super! Do czasu....Przejechałem się na tym jak Zabłocki na mydle, kochanka po dość krótkim czasie stała się, taka jak żona.... nawet gorsza, we mnie narastała frustracja,najchętniej bym uciekł i wrócił do żony,no niestety,żona była tak zraniona, nie wybaczyła a kochanka poszukała sobie następnego jelenia.Człowiek mądrzeje po czasie ale trzeba wypić to piwo skoro się nawarzyło.Myślę o wyjeździe aby pomóc dzieciom.Głupi byłem, że zamiast zawalczyć o swój związek, usunąć rutynę, bardziej się zaangażować, pojechałem po bandzie
Ja z mezem 15 lat po slubie,kochamy sie ale wiadomo praca ,dzieci w koło to samo .Czyli jak piszesz rutyna .Zamowiłaam w tajemnicy przed mezem gorset erotyczny i ponczoszki kabaretki takie z pasem.Wieczorem jak zwyle dzieci juz spały mąz przed komputerem a ja zaczełam przechadzac sie tak ubrana i szpileczki ,usta czerwone .Spodobało mu się .
Czasami wyskoczymy sobie na spacerek mały jak za dawnych dobrych czasów .We wrzesniu mamy rocznice slubu wypad jakis ,wspólna kolacja np. W oberży mozna pokój nawet wynając .Tak tak pokój z męzem powtarzam dla tych co sie dziwią ,uwierzcie jest super ,jak nie bojisz sie że dzieci wejdą .Mamy duzy dom ale mimo wszystko stres...A tak swoboda ,luz .Takie małe rzeczy ciesza nas z mezem opowiadamy sobie wrazenia ,czekamy na nastepną wolna chwilke razem
A czasem w dzien w pracy smeski sobie piszemy :)
Wieśniak-u mnie podobnie tylko ja zaszalałem na całego z młodszą ode mnie panienką bo mam dwa brzdące na boku.żona domyśla się wszystkiego i nasze małżeństwo wygląda oziębłe,smutne ,zimne jak ciche dni.Stwierdziłem że facet myśli tylko jednym
Tak, szacun dla Ciebie! Dobrze, że zrozumiałeś swój błąd, wyciągnąłeś właściwe wnioski, a żonie nie odpuszczaj..jeśli nadal naprawdę ją kochasz...walcz o nią..walcz..walcz! Nie drzwiami, to oknem ;) ale nie odpuszczaj! Pozdrawiam i życzę powodzenia.
panowie i panie wszystko jest dla ludzi tylko trzeba odpowiednio z tego korzystac i nie dac sie zlapac a kochanek czy kochanka zawsze odmienia zycie czasem na dobre ale trzeba wiedziec kiedy zakonczyc ta dyskretna znajomosc rutyna jest zawsze dlatego najlepiej raz na jakis czas ulzyc se z innym lub inna i po sprawia pozrawiam
Jak długo jesteście razem Nati?
Zadbaj o siebie, to jest rozwiązanie.
Byle jaka kochanka to tez rutyna i tez patrzec nie mozna na nia .
Nati podaj nr tel i nie będzie rutyny.
Dbam o siebie i nasza coreczke tak samo jak i o niego!
To jest normalne , ze ogien przestaje płonąc.W zwiazku trzeba stworzyc relacje przyjacielskie, duzo ze soba rozmawiac.To jest recepta na dlugi zwiazek.
Rutyna w związku? zawsze przychodzi, czy z żoną czy kochanką.Przy żonie wiemy na co nas stać, łączą dzieci, wspomnienia, radości, smutki, dom etc.Kochanka jest zajebista,gdy jest na odległość, wysyła esemesy, prawi komplementy, spotyka się ukradkiem i za wszelką cenę próbuje wyidealizować własną osobę, nie patrząc, że sama jest w związku a on ma rodzinę.Jest super! Do czasu....Przejechałem się na tym jak Zabłocki na mydle, kochanka po dość krótkim czasie stała się, taka jak żona.... nawet gorsza, we mnie narastała frustracja,najchętniej bym uciekł i wrócił do żony,no niestety,żona była tak zraniona, nie wybaczyła a kochanka poszukała sobie następnego jelenia.Człowiek mądrzeje po czasie ale trzeba wypić to piwo skoro się nawarzyło.Myślę o wyjeździe aby pomóc dzieciom.Głupi byłem, że zamiast zawalczyć o swój związek, usunąć rutynę, bardziej się zaangażować, pojechałem po bandzie
Dobrze napisane żeby każdy facet mógł to przeczytać i pomyślał zanim zrobi coś czego nie da rady cofnąć. "wiesniak"
Ja z mezem 15 lat po slubie,kochamy sie ale wiadomo praca ,dzieci w koło to samo .Czyli jak piszesz rutyna .Zamowiłaam w tajemnicy przed mezem gorset erotyczny i ponczoszki kabaretki takie z pasem.Wieczorem jak zwyle dzieci juz spały mąz przed komputerem a ja zaczełam przechadzac sie tak ubrana i szpileczki ,usta czerwone .Spodobało mu się .
Czasami wyskoczymy sobie na spacerek mały jak za dawnych dobrych czasów .We wrzesniu mamy rocznice slubu wypad jakis ,wspólna kolacja np. W oberży mozna pokój nawet wynając .Tak tak pokój z męzem powtarzam dla tych co sie dziwią ,uwierzcie jest super ,jak nie bojisz sie że dzieci wejdą .Mamy duzy dom ale mimo wszystko stres...A tak swoboda ,luz .Takie małe rzeczy ciesza nas z mezem opowiadamy sobie wrazenia ,czekamy na nastepną wolna chwilke razem
A czasem w dzien w pracy smeski sobie piszemy :)
Wiesniak.Nie jestes Wiesniakiem a mądrym facetem,tylko szkoda,ze dopiero teraz.Powodzenia zycze,zobaczysz,będzie ok.Staraj sie o Zone,nie odpuszczaj:)
Wieśniak-u mnie podobnie tylko ja zaszalałem na całego z młodszą ode mnie panienką bo mam dwa brzdące na boku.żona domyśla się wszystkiego i nasze małżeństwo wygląda oziębłe,smutne ,zimne jak ciche dni.Stwierdziłem że facet myśli tylko jednym
Szacun dla Wieśniaka
Tak, szacun dla Ciebie! Dobrze, że zrozumiałeś swój błąd, wyciągnąłeś właściwe wnioski, a żonie nie odpuszczaj..jeśli nadal naprawdę ją kochasz...walcz o nią..walcz..walcz! Nie drzwiami, to oknem ;) ale nie odpuszczaj! Pozdrawiam i życzę powodzenia.
panowie i panie wszystko jest dla ludzi tylko trzeba odpowiednio z tego korzystac i nie dac sie zlapac a kochanek czy kochanka zawsze odmienia zycie czasem na dobre ale trzeba wiedziec kiedy zakonczyc ta dyskretna znajomosc rutyna jest zawsze dlatego najlepiej raz na jakis czas ulzyc se z innym lub inna i po sprawia pozrawiam
felek...ty łajdaku!
tomek czy to ty pier...moją żone zjebałeś życie swojej żonie dla mnie i zjebiesz jej życie bo taki kur...jesteś frajer