Pani Dyrektor, proszę wytłumaczyć się z tego co tam u Was się dzieje. Żeby być obsłużonym, trzeba zarezerwować pół dnia na spędzenie w banku. Tak nie może być. Sześć kas, a tylko dwie są czynne.
masakra w tym banku.Ostatnio trzy razy w tym samym dniu przychodziłam,wciąż kolejki,ale musiałam już za trzecim razem odczekać. muszę z tym bankiem pożegnać .poszukać innego.Byłam w Spółdzielczym to mi PKo zachciało się.jeszcze namawiają do jakiegoś oszczędzania .dookoła to samo namawianie jak pobieram,czy załatwiam inne spawy. co to jest za nagonka.nie życze sobie jak pobieram emeryturę,zeby mi ktoś namawiał do czegoś .oszczędzać po 100zł .na jakies dodatkowe konto.
Bo widocznie dwie osoby są do robienia roboty jak czarny murzyn ,nieważne jak gdzie i co aby były wykonane plany można i naciągnąć klienta aby zamknąć dzień z wykonanym planem
Nie ma to jak PKO w Szczuczynie, ilekroć przechodzę obok banku PKO, to panie tam pracujące palą na schodach papierosy albo prowadzą rozmowy przez telefon. Praca wre!
Ja jako klient wyciągnąłem wniosek, przeniosłem rachunek i konto do innego banku, mam czekać nie wiadomo ile aby pobrać moje własne pieniądze, mój czas jest cenny. Do widzenia, dziękuję. To już w spółdzielczym czas oczekiwania jest rozsądniejszy.
dziś kas sześć, ale jedna kasa przyjmuje, tak nie załatwia się klientów po południu, bo szkoda ich wszystkich czasu, miało być światowo, a wyszło gorzej jak na największej prowincji, zgroza, co robi szefostwo, że w ogóle nie reaguje
Ludzie, ale po nich jedziecie! Panie w kasie uwijają się przecież jak mróweczki, a ilość klientów świadczy chyba o jakości banku, ogarnijcie się trochę żeby pobrać "swoje własne pieniądze" nie trzeba tracić "cennego czasu" i stać w kolejce blokując miejsce komuś kto naprawdę potrzebuje coś załatwić, jest coś takiego jak bankomat wchodzisz wypłacasz i wychodzisz.
To nie wina szeregowych pracowników ! To wina pazernych dyrektorów prezesów , którym wiecznie mało więc trzeba zacisnąć pasa! Gdzie zacisnąć? Sobie? Nie! Gnębić tych na dole!
zgadzam się
Mareczku zmień bank...
masakra w tym banku.Ostatnio trzy razy w tym samym dniu przychodziłam,wciąż kolejki,ale musiałam już za trzecim razem odczekać. muszę z tym bankiem pożegnać .poszukać innego.Byłam w Spółdzielczym to mi PKo zachciało się.jeszcze namawiają do jakiegoś oszczędzania .dookoła to samo namawianie jak pobieram,czy załatwiam inne spawy. co to jest za nagonka.nie życze sobie jak pobieram emeryturę,zeby mi ktoś namawiał do czegoś .oszczędzać po 100zł .na jakies dodatkowe konto.
Też się z tym zgadzam. Czasami to nawet jest 1 kasa czynna
Dla ulatwienia mamy jeszcze numerki,ktore zamiast skracac ,to wydluzaja czas oczekiwania.
No właśnie dwie kasy czynne a reszta co robi w tym czasie😞😞😞
Bo widocznie dwie osoby są do robienia roboty jak czarny murzyn ,nieważne jak gdzie i co aby były wykonane plany można i naciągnąć klienta aby zamknąć dzień z wykonanym planem
i jakies dziwne nr jak do lekarza normalnie szok
kiepski dyrektor jak siedzi obok i nie widzi co się dzieje
Nie ma to jak PKO w Szczuczynie, ilekroć przechodzę obok banku PKO, to panie tam pracujące palą na schodach papierosy albo prowadzą rozmowy przez telefon. Praca wre!
masakra w banku, zeby wpłacic 100 to czekaj [biletówa]
Kiedy spłacę zaciągnięty w PKO kredyt (przyszły rok) od razu zmieniam bank na inny.
chcą niech palą- przynajmniej w PKO w Szczuczynie załatwia się większość spraw od ręki, nie to co w Grajewie.
Ja jako klient wyciągnąłem wniosek, przeniosłem rachunek i konto do innego banku, mam czekać nie wiadomo ile aby pobrać moje własne pieniądze, mój czas jest cenny. Do widzenia, dziękuję. To już w spółdzielczym czas oczekiwania jest rozsądniejszy.
dziś kas sześć, ale jedna kasa przyjmuje, tak nie załatwia się klientów po południu, bo szkoda ich wszystkich czasu, miało być światowo, a wyszło gorzej jak na największej prowincji, zgroza, co robi szefostwo, że w ogóle nie reaguje
Ludzie, ale po nich jedziecie! Panie w kasie uwijają się przecież jak mróweczki, a ilość klientów świadczy chyba o jakości banku, ogarnijcie się trochę żeby pobrać "swoje własne pieniądze" nie trzeba tracić "cennego czasu" i stać w kolejce blokując miejsce komuś kto naprawdę potrzebuje coś załatwić, jest coś takiego jak bankomat wchodzisz wypłacasz i wychodzisz.
Nie narzekajcie tylko zmieńcie bank, oni żyją za nasze pieniądze i jeszcze łaskę robią że nas obsługują.
To prawda co piszecie , w tym banku tak jest , że ludzi masa a jedna lub dwie kasy tylko czynne na sześć . Masakra z tym bankiem PKO BP.
To nie wina szeregowych pracowników ! To wina pazernych dyrektorów prezesów , którym wiecznie mało więc trzeba zacisnąć pasa! Gdzie zacisnąć? Sobie? Nie! Gnębić tych na dole!