sobota, 2 listopada 2024

Szukamy drania

Dnia 28.02.2015 r. pies (zdjęcie w ogłoszeniach) został przywiązany przy śmietniku na os. Centrum. Ewidentne porzucenie, zaniedbanie również. Pies jest wychudzony, miał bardzo dużo kleszczy. Jeśli ktokolwiek wie, gdzie ten pies do tej pory przebywał, jest proszony o kontakt. Gwarantujemy anonimowość oraz nagrodę za pomoc w znalezieniu tego ... (będę kulturalna), kto mu zafundował taki los. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

gdzie to zdjecie

Tu szukacie drania? , bo na Fb ŁAJZY. Coś wam powiem, łajzy dla mnie to jesteście Wy, dwie świruski. Kradniecie ludziom z ulicy psy, wywozicie do schroniska, wymyślacie choroby, a właścicieli nazywacie jak wyżej. I UWAGA DLA WŁAŚCICIELI PSÓW, unie zostawiajcie psów pod sklepem, itp. bo te dwie pseudo opiekunki zwierząt tylko czychają na takie okazje. Chcąc odzyskać psa, dowiecie się że jesteście łajzy, następnie konieczne są opłaty u ich zaprzyjaźnionego weterynarza, oplata za najdroższe karmy dla psów i opłata za zaprzyjaźnione schronisko pod Grajewem.

Jak już go znajdziecie to przywiązać go gołego do drzewa w lesie na tydzień zostawić go tam.

maniek posłuchaj ---uwazam ze powinienes szybciutko kupic kwiaty /osmy marca tuz tuz //i bardzo bardzo przeprosic te kobiety /o ile przyjmą te przeprosiny/z twojej wypowiedzi wynika ze chyba znasz te panie .gbyby zwierzęta ktorym pomogly ,pomagają mogly mowic to chyba bylbys najbardziej na swiecie obrzucony błotem inwektywami więc zastanow się i ,,odszczekaj ,,to co poopisywales i zapamiętaj ze nigdzie nie jestes anonimowy nawet jak mieszkasz na ul,brzozowej-co nieco znam temat i myslę ze niepotrzebnie upuszczasz tyle żółci--a piszesz nieprawdę i ubliżasz ludziom

Maniek:pies przy śmietniku wychudzony,zapchlony i cały w kleszczach to przywiązał go na chwilę kochany właściciel,bo śmieci wrzucał do kontenera????to chyba nie jest kradzież,że uwolniono psa i zawieziono go do lekarza i do schroniska???Wyboru lekarzy weterynaryjnych też nie ma wielkiego,idzie się tam,gdzie miasto ma podpisaną umowę.Nikt nikomu psów nie kradnie,bo wystarczająco chodzi bezdomnych psów i znikąd dla nich pomocy.Inną sprawą są psy,które mają właścicieli ale DEBILNYCH bo nie dbających o nie,puszczających bez opieki,nieleczonych i jeśli chce się takiemu psu pomóc,bo zachodzi podejrzenie,ze ktoś go wyrzucił i idzie z nim do weterynarza,leczy a gdy znajduje się właściciel,który zamiast podziękować to oburza się,bo rachunek jest do zapłacenia to uważasz,że to jest NORMALNY właściciel?Uważam,że nie bo jak się podejmuje odpowiedzialność za psa to się o niego dba.

Do Maniek:Jak inaczej można nazwać człowieka, który pozostawia swojego psa skrajnie wychudzonego na pastwę losu? Posądzanie nas o kradzież psów jest pomówieniem i zastanawiamy się czy nie zgłosić tego odpowiednim organom. Proszę pamiętać, że nie jest Pan anonimowy pisząc tak obraźliwe komentarze. Pana pies został przez nas zabrany spod sklepu gdyż został do nas zgłoszony. Standardową procedurą jest wizyta u weterynarza w celu sprawdzenia chipa i stanu zdrowia znalezionego zwierzęcia. Nie jest naszą winą, że u psa zostało stwierdzone zapalenie uszu. Jeśli chodzi o zwrot kosztów takowej wizyty i leczenia to żądamy jej wyłącznie w momencie jeśli właściciel się odnajdzie, ponieważ nie jesteśmy instytucją charytatywną, która leczy psy gdy ich właściciele mają to w głębokim poważaniu Natomiast jeśli właściciel się nie zgłosi to wszystkie koszty ponosimy my z własnej kieszeni. Proszę pamiętać iż posiadanie psa wiąże się z dużą odpowiedzialnością polegającą nie tylko na karmieniu i wyprowadzaniu na spacery. Dotyczy to również opieki weterynaryjnej a u zapalenie uszu świadczy że taka opieka była ale wyłącznie w snach.Poświęcamy nas czas na ratowanie porzuconych zwierząt i wkurzają mnie komentarze pseudo właścicieli, którzy gubią swoje psy bo albo nie mają rozumu lub smyczy a jak ktoś je znajdzie i zadba o ich bezpieczeństwo to jest zły. W Grajewie jest nas o wiele więcej niż dwie. Pan miał jedynie przyjemność rozmawiać z nami dwiema i Bogu dzięki!

do Maniek-po co tyle jadu. TOZ w Grajewie pomalutku zaczyna interesować się bezdomnymi psami i kotami. Jesteśmy cztery nie dwie.Nikt nikomu psa nie ukradł i nie wywiózł do schroniska(trzeba nie mieć serca żeby to zrobić).Jeżeli przywiązuje się i zostawia wychudzonego, zziębniętego, głodnego,a na dodatek z kleszczami psa to co o tym myśleć? Jak nazwać takiego człowieka?Albo zostawia się psiaka pod sklepem na mrozie( psiaczek typowo domowy ,delikatny) i psina siedzi kilka godzin i czeka na swojego,,pana"a pożniej się okazuje,że psina od 5iu lat nie był szczepiony.A co do weterynarza to pracuje tam bardzo kompetentna dziewczyna ,która z wielkim sercem podchodzi do zwierząt, i do której mamy zaufanie i nigdy nie odmówiła pomocy żadnemu bezdomnemu nieszczęściu na czterech łapach. POZDRAWIAM

Podejrzewam że szukany drań to ten, kto wypowiedział się jako Maniek...

Do Maniek: Jeśli masz nazwisko na literę D. i mieszkasz w bloku nr 16 na osiedlu Południe plus posiadasz psa w typie yorka, to się chłopie zastanów co wypisujesz. Pies był wyziębiony, siedział parę godzin pod sklepem. Wiele osób chciało mu pomóc,próbowało go zabrać z mrozu, miałyśmy parę zgłoszeń (nie każdy wie dokąd dzwonić). Znalazłyśmy dla psiaka schronienie poza Grajewem, w domu u dziewczyny, która zgodziła się dać mu dach nad głową do czasu znalezienia/odnalezienia właściciela, NIEODPŁATNIE. Wizyta u weterynarza to standard, trzeba sprawdzić czy pies jest oznakowany, sprawdzić stan zdrowia. U tego konkretnego psa nie było czipa, za to zapalenie uszu i owszem. Dostał maść, którą musiał dostawać codziennie plus za 25 zł wzięłyśmy u weterynarza karmę, bo przecież coś jeść musiał? To, że Wy dajecie mu parówki nie znaczy, że inni karmią psy tym, czego te psy jeść NIE POWINNY. Tak bardzo Was boli to, że wytknęłam brak szczepienia od wścieklizny od 4 lat? Pojechałam swoim prywatnym samochodem, gdy odnalazł się właściciel (miał zamiar dopiero następnego dnia jechać po psa, ot, taka miłość), nie wzięłam nawet złotówki za paliwo, choć dziewczyna, która zgodziła się psiakowi dać dom nad głową mieszka za Białaszewem. Na koniec, gdy padło pytanie "ile jestem winien" powiedziałam, że NIC, proszę jedynie o informację, iż pies został zaszczepiony, dla Waszego i jego bezpieczeństwa. Informacji takiej do dziś nie otrzymałam. To, że pies chodzi bez smyczy jest karygodne. Opłata za NAJDROŻSZĄ karmę? Śmiech na sali. Znam droższe karmy. Zaprzyjaźniony weterynarz? A i owszem, ponieważ tam mamy fachową obsługę plus nie musimy płacić od razu za pomoc PSOM LUB KOTOM W POTRZEBIE. "Opłata za zaprzyjaźnione schronisko pod Grajewem"??? A cóż to za schronisko? Jakież to opłaty, bo nic mi o tym nie wiadomo? Ten pies w typie yorka to był JEDYNY przypadek, gdy po psa zgłosił się właściciel. Pozostałe, którym pomogłyśmy to psy porzucone/przywiązane przy śmietniku/od dawna bezdomne. Nikt nam za nie nie płaci, nie mamy z tego tytułu wynagrodzenia, robimy to w wolnym czasie.

fajnie ze ktos zajmuję sie losem bezdomnych psiakow, czy mozna do was numer telefonu wrazie zgłozenia,

Mam wielką prośbę do Towarzystwa: pod blokiem nr 32A na Osiedlu Południe "mieszka" sobie piesek od paru zim.Wygląda okropnie.Telefony do UM nic nie dały.Czy byłaby możliwość zabrania go stamtąd?

Dziewczyny, jesteście wspaniałe! nie przejmujcie się Mańkami i i innymi takimi typkami. Róbcie dalej swoje bo naprawdę to co robicie zasługuje na uznanie. Życzę Wam wytrwałości w naprawianiu zaniedbań tych WSPANIAŁYCH właścicieli swoich pupili.

Do Monika: z tego co wiemy pod tym blokiem mieszka sunia, którą od paru lat opiekuje się pewna Pani. Strzyże ja, leczy, zabezpiecza od kleszczy itd. To starsza sunia i w schronisku by nie miała dużych szans. My nie mamy możliwości zabrania do siebie wszystkich psów z Grajewa. I tak ledwo dajemy radę finansowo w zabezpieczeniu naszych podopiecznych, w zapewnieniu im karmy. Nikt nam pieniędzy nie daje, wszystko musimy załatwić same. Do Kaska: w razie jakiego zgłoszenia? My niewiele możemy, staramy się, ale to wszystko robimy w naszym wolnym czasie, nieodpłatnie. Każdy może tak jak my: dokarmiać, szukać domów, leczyć, wziąć do siebie i w ten sposób pomóc. Wystarczy chcieć. W razie potrzeby można dzwonić pod numery: 506147202,604216995. Pozostałych nie podam, ponieważ nie mam zgody dziewczyn. Do Kociara: dziękujemy :)

mogę podarować wam karmę dla psów.

do TOZ: Ta Pani od "suni" nie leczy nie strzyże pies wygląda okropnie!!!a przez to że zostawia jedzenie gdzie popadnie pełno szczurów i innych psów,już nie takich miłych a wręcz czasami groźnych.Więc jest to problem, chce psa niech weźmie go do domu.

Schroniska to jest mafia która łapie rasowe psy i sprzedaje. Nie szukają nawet właściciela. Już czytałem o takim przypadku że nie sprawdzili tatuażu. Właściciel jest a oni mówią że nie powiedzą gdzie oddali psa i jeszcze piszą groźby typu "lepiej odpuść tą sprawę"

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.