Witam wszystkich forumowiczów. Ostatnio będąc na zakupach w spotkałam dawnego znajomego, była to moja pierwsza miłość. Poszliśmy na kawę, super nam sie rozmawiało o dawnych czasach a tematów nie brakowało bo nie widzieliśmy sie kilka ładnych lat. Mam męża i gryzie mnie sumienie bo zaczęłam myśleć o innym mężczyźnie i to bardzo często. Czy zdarzyło sie Wam będąc w związku poczuć coś do innej osoby i nieustannie o niej myśleć ?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
patrz na to co teraz masz,bo możesz przez te swoje myśli i marzenia żałować kiedyś.My kobiety jesteśmy czasami naiwne,myślimy że ten dawniejszy albo nowo poznany to książe z bajki ,a to może być zwykły łowca na przygodę.
A w domu wszyscy zdrowi ?
było mineło nie warto juz do tego wracac był czas na ta miłosc, nie wyszło to sie drugi raz do tej samej rzeki nie wchodzi. masz męza wyszła za niego z powodu..... hmm miłosci wiec badz z nim i olej to co było kiedys zapomnij o nim
Przezylem to samo jakis czas temu i wiem co czujesz mysle ze duzo jest takich osob jak my W moim przypadku jest jeszcze gorzej bo po 8 latach malzenstwa wogole coraz czesciej mysle o innych kobietach i nie mam na to wplywu :(
Moja pierwsza miłość miała na imię Renata , Minęło ponad 20 lat a jak ją widzę Zawsze wspominam co między nami było! Widzę jej błysk w oku a ona mój chyba czas na......
Do "iwona" Twoje myślenie jak i wypowiedź poniżej klasy pospolitej materialistki.
Do "Adas" zauważam że też tak mam po 8 latach stażu, także spokojnie to nie choroba!
A co ty byś zrobila jak by to mąż myślał o innej kobiecie ! pomyśl zanim będzie zapuzno
mam cos dziwnego woczach jak patrze na tory to zaraz i stacije widze pozdrawiam.
Miłość jest jak sraczka. Z czasem przechodzi. Lepiej nie zdradzaj męża bo gwarantuje ci że to minie a męża nie odzyskasz.
Co było minęło i nie wróci. Miej taką zasadę. Gdzie był przez tyle lat. Miał inne, .......
Mnie się od ogólniaka podobała taka E. Zawsze, gdy Ją widzę kiedy mija mnie jadąc samochodem serce mocniej zabije, trochę żałuję, że kiedyś nie wyznalem Jej swoich uczuć. Ona ma męża, tego samego od kilkunastu lat i dzieci ale jest bardzo ładna i lubię na Nią zerknąć. Jeździ w stronę Alternatyw.
Halo!!! czy dobrze rozumiecie co piszecie? UWAGA NIEBEZPIECZENSTWO
Ktoś,kto kocha naprawdę,nie myśli o innej osobie w ,,ten,, sposób...Proste i nie ma co się nad tym zastanawiać...
Miłosc ,,M'' - jak to łatwo powiedziec - trudniej pokochac a jeszcze trudniej wytrwac w niej szczerze i okazac te PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ :-)
Korzystaj z życia :) Wesołych Świąt
Nie,kategorycznie nie.Mimo tego nie jestem monogamistką i nie lubię być manipulowana i nigdy nie zrobię tego,co chcą wymusić na mnie inni.
Ja tez kilka lat temu pokochałam juz wtedy mężczyznę byly spotkania ale miłości z jego strony niewiem czy byla? zagadka mam męża ale często mysle o tej osobie może tesknie może nadal kocham teraz jak wiem ze niedługo się żeni boli mnie to tracę cos czego nie miałam za czym tesknie za spodkaniami pocałunkami obecnością tej osoby wszystko bym oddala za jedna chwile gdy mijamy się i widzę tą osobę cieszę się ale chwile bo dociera do mnie to ze nigdy nie będziemy razem ze cos nas dzieli .Wiem ze niektórym sie wydaje to głupie ale tak jest mam męża mysle o kimś innym nie jestem szczęśliwa 😢 ale tak widocznie ma być ...... Jesli ta osoba to przeczyta to życzę ci szczęścia naprawde życz ci szczęścia.zeby cie w zyciu ktos kochal jak ja
M byłem w podobnej sytuacji tylko, że ja jestem pewien że do mnie ta osoba nic nie Czuła, poprostu byłem lekiem na nudę. Widocznie nie wszyscy mogą być szczęśliwi, muszą być i takie osoby jak my. Życzę dla niej jak i wam wszystkim Wesołych świąt
do m-nie musisz się sama zapewniać ,że mąż cię nie zdradza.Nie oskarżaj przypadkowych czy byłych kobiet twojego partnera,że w życiu wam nie wyszło.Taka moja rada na przyszłość dla ciebie.Naruszanie cudzego spokoju może cię dużo kosztować,nie tylko prywatnie,ale też zawodowo.Faktem jest jednak,że bez względu na stan cywilny,nigdy nie byłabym w związku z żadnym z waszych mężów, gdyż każdy mój nastepny mężczyzna, jest po prostu znacznie lepszy od poprzedniego.Przykro mi,że ciebie w życiu nigdy już nic takiego nie spotka.
Do m: Masz męża,założyłaś rodzinę ale kochasz innego? No cóż współczuje dla twojego męża....bez komentarza.
Ludzie walczcie o miłość każdy jej potrzebuje
Tylko nikkt niewie jaki jest mąż oczernianie psychiczne nękanie tak kiedys cos czułam do niego sam wszystko zniszczył wodka to jego przyjaciel a ja cierpię nie potrafię odejść od niego niewiem czemu nie potrafię kto tego niema nie zrozumie 😢
to trochę nie tak, ja też mam męża, który nie mówi mi, że mnie kocha i chyba oddalił się ode mnie, mimo, że ja kocham Go nadal i jest dla mnie najważniejszy, ale ostatnio pewien mężczyzna prawi mi komplementy i pisze ze mną, też myślę o nim często, może za często, ale nic na to nie poradzę, że miłe słowa bardzo uskrzydlają kobietę, chociaż nie ukrywam, że wolałabym, żeby to mój mąż okazał mi więcej uczucia i prawił mi takie słodkie słowa...a myślenie...no cóż tego nie da się wyłączyć...
A może wy piszecie o sobie m i...
Chciała tylko poczuć coś nowego ajjj skąd ja to znam
"Nie za wygląd się kocha, ale nie wiadomo za co. A jak kocha się, to i co na wierzchu się kocha, i co ukryte, i co może się stać, tak tobie, jak i mnie, czyli jemu albo jej. I wtedy nieważne, czy ktoś łysy, czy że poci się. Nie kocha się osobno, że ktoś wysoki jest, a ktoś ma takie czy inne oczy, czy choćby ktoś najpiękniej mówił, bo jeden może być wymowny, a drugi nie. Z ilu zresztą ludzi trzeba by składać na takiego jednego czy jedną, żeby nie miał żadnej wady, a jeszcze mógłby wyjść z tego jakiś stwór, nie człowiek. Kocha się tak samo przez wady i nieszczęścia i może nawet głębiej, a najgłębiej kocha się przez ból. Może być ktoś wysoki, zadbany, wymyty, pachnący, a nie ma go za co kochać...."
Pierwsza Miłość to wspaniałe uczucie ale tylko wtedy gdy jest odwzajemniona, jeśli nie jest to sprawia wiele bólu. Takie uczucie przychodzi nie spodziewanie, nie mamy wpływu kogo pokochamy, żebyśmy mogli o tym decydować to w wielu przypadkach byłoby łatwiej. Zakochałem sie w kobiecie w której nie powinienem i wiem, że ona do mnie nic nie czuje. Nigdy jej o tym nie mówiłem i tak zostanie. Zdaje sobie sprawę, że to nic nie zmieni i dlatego nic jej nie powiem. Nie utrzymuję z Nią kontaktu bo myślałem, że będzie mi łatwiej ale za bardzo to nie pomogło. Czasami zastanawiam sie czy dobrze zrobiłem, bo kiedyś była dla mnie najlepszą przyjaciółką, a teraz jakbyśmy sie nie znali. Pozostało mi wspominać nasze długie rozmowy i Jej towarzystwo. Widocznie tam ma być i choć jest to trudne musze sie z tym pogodzić. Pozdrawiam wszystkich kochających jak i tych którzy jeszcze czekają na tą PIERWSZĄ MIŁOŚĆ.
Powiem tak- uczucie do kogoś innego to tylko iluzja. Masz męża sporo lat ze sobą i chce się tobie tej nowości i wszystkiego co było na początku z mężem. Nie warto burzyć dobrego życia dla chwili przyjemności . Kochanek się pobawi tobą i da kopa w dupkę a mąż nie wybaczy ,że mu kobieta na boki chodzi. Każda z nas miała taką sytuację choć raz w życiu ale nie każda potrafiła się opanować . Ile dziewczyn żałuje do tej pory ,że zniszczyły sobie życie i komuś kogo kochały dla osoby o której tak naprawdę nic nie wiedziały? Radzę się dobrze zastanowić i dokonać dobrego wyboru.
( każdy tak miał) nie zawsze kochanek ma złe zamiar. Wyobraź sobie, że czasami chodzi o coś więcej niż tylko o zabawę
znam te uczucie moja pierwsza milosc jak sie dowiedzialam jest juz po rozwodzie.odnalezlismy sie po 15 latach i motyle wrocily.zaczelam marzyc myslec jak to by moglo byc ...lecz po jakims czasie zrozumialam ze on mial juz swoja szanse i ja stracil.ja mam rodzine a on wie, ze zawsze bede go kochac, ale nie zostawie dla niego rodziny. znalazl swoja polowke zareczyl sie i zyje dalej .swierdzil ze i tak kiedys zycie nas polaczy.nie wiem jak to bedzie.ja zostalam przy rodzinie choc nie ukrywam dalej o nim mysle.mam nadzieje ze bedzie szczesliwy .zyczemutegomimowszystkozebardzomnie skrzywdzil .po tylu latach milosc jest nadal ta pierwsza milosc zawsze istnieje :)
najgorzej , jest wtedy, gdy ta druga osoba daje jakieś sygnały i myślisz,,ze masz przyjaciela, takiego, jak nigdy dotąd, że może też o Tobie myśli tak ciepło, jak Ty, pisze, że nie zapomniał..., a tymczasem przestaje się odzywać, nie pisze, a jęśli już, to tylko zdawkowe blablabla... co wtedy z myśleniem? wyłączyć się nie da, niestety, zapomnieć też nie...
(myślenie) zrobiłem tak samo i wydaje mi się, że masz nadal przyjaciela,że on nie przestał ciebie lubić i o tobie myśleć a wręcz przeciwnie, poczuł coś więcej i sobie z tym nie radzi.Myśli, że nie czujesz tego co on. Jeśli tobie również zależy to zrób pierwszy krok porozmawiaj z nim o tym, bo znając mentalność mężczyzn to on będzie cierpiał a się nie odezwie.Podobnie postąpiłem jak twój przyjaciel i choć nie ma dnia żebym nie myślał o swojej sympatii to się nie odezwę bo odnoszę wrażenie, że to niczego nie zmieni, nie zacznie mnie kochać
To normalne, przejdzie Ci jak katar.Meza masz a z pierwsza miloscia nie wiesz jak to by bylo, w zyciu tak bywa, ze ktos Ci sie spodoba i bedziesz o nim myslec-nie mysl za duzo, bo Ci sumienie ruszy.Niepotrzebnie do tego wracac!Kazdy sie zmienia, wizualnie i pod wzgledem charakteru.Kiedys nie chcialas, a dzisiaj jest jak najbardziej 100%
Zapomnieć można o zauroczeniu, prawdziwa miłość zostaje na całe życie
(x3) zrobiłam tak, jak radziłeś, zapytałam go i faktycznie powiedział, że mu się podobam i nie wie co z tym ma zrobić, ja też go lubię, ale bardziej chyba nasze rozmowy, on wie, że dla mnie liczy się nasza przyjaźń i ona jest najważniejsza, tylko, że dalej wychodzi na to, iż te kontakty są dziwnie ograniczone...nie wiem teraz ja, co z tym zrobić? ciągle myślę o nim...
(myślenie) jeśli dla ciebie to tylko przyjaźń to odpuść i nie rań chłopaka, a jeśli czujesz coś do niego i tobie też zależy to walcz o tą znajomość. Nigdy nie wiadomo czy coś z tego będzie, ale przynajmniej nie będziesz miała w przyszłości do siebie pretensji, że nie spróbowałaś. Głupio będzie coś stracić przez niedomówienie, a może będziecie razem i dzięki tej przyjaźni połączonej z miłością stworzycie coś trwałego i wyjątkowego. Wielu marzy aby ich partner był również najlepszym przyjacielem. Życzę powodzenia :-)
(x3) wszystko fajnie tylko tak się składa, że oboje jesteśmy w związkach,mniej lub więcej udanych, ale jednak... i co w takim wypadku poradzisz? Dlatego właśnie ta przyjaźń jest dla mnie tak cenna.Niestety ja w swoim partnerze nie mam przyjaciela..., a ta właśnie przyjaźń jest dla mnie najcenniejsza, bo mogę z nim porozmawiać bez oceniania, bez wyrzutów... może jestem egoistką, ale nic na to nie poradzę...
(myślenie) sama najlepiej wiesz co do niego czujesz, ale jeśli to tylko przyjaźń z twojej strony to daruj mu bo będzie cierpiał wiem to na swoim przykładzie. Jeśli myślisz, że mimo przeciwności mogłoby wam się udać to walcz. Życie różnie się układa ale każdy potrzebuje szczęścia, miłości, zrozumienia i takiej prawdziwej przyjaźni. Porozmawiaj z nim czego oczekuje od ciebie i na co jest gotowy. Decyzje podejmiecie wspólnie.Dla swojej przyjaciółki byłbym skłonny zmienić dotychczasowe życie, może on też to zrobi i będziecie szczęśliwi
(myślenie) jak u ciebie potoczyły się sprawy? Dogadałaś się z kolegą?
(x3) na razie wszystko stanęło w miejscu, nie mamy możliwości, żeby spotkać się i porozmawiać, tzn. bez zmian, zobaczymy, co przyniesie nam los...
(myślenie) więc powodzenia w przyszłości POZDRAWIAM
(x3) jeszcze raz dzięki za porady i również pozdrawim