Dawno był podobny temat ale myślę ze warto do niego wrócić.Jak myślicie drodzy czytelnicy czy opieka nad chorym ojcem musi spoczywać tylko na jednym z dzieci bo reszta wybrała dorabianie za granicą a do rodziców zadzwoni może raz czy dwa w roku.?Bardzo to smutne bo mam styczność z osobami starszymi i widzę jak patrzą w okno wypatrują tych swych pociech lecz na próżno.Wiem ze sądem nie można zmusić do opieki ale mamy moralne prawo do pomocy ojcu i to przez każde z dzieci a nie jedno. Praca owszem jest potrzebna ale czy jak wróci taki z pieniędzmi z zagranicy to ojca czy matki może już nie być tylko cisza i płonący znicz.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
synowie czy córki to chcą tylko na starość dostać coś cennego jakiś majątek a opiekę lubią zwalać na synowe a dla mnie np teściowa to nie rodzina bo miałam się z nią,do łózka mi zaglądała.
samotnemu człowiekowi to nie wiadomo jak czas wypełnić. zazwyczaj szukają słuchaczy,aby opowiedzieć swoje życie.przekazać nabyte madrości zabobony .a my mamy komputery,swoje zajęcia. dzieci. Ci starsi niby mówią ,że głuchawi ,ale podsuń ciekawy temat to słuch wraca też trzeba pilnować się,żeby kogóś po imieniu nie obmówić,bo zaraz wszyscy wiedzą. No ale nie trzeba i ich zaniedbywać,czy to babcia ,mama śąsiadka,
Samotność to taka straszna trwoga...
kazdy ma taka starosc na jaka zasłuzyl niby to przysłowie ale duzo jest w tym prawdy
Ja mam 25 lat i jestem samotna... Powoli się do tego przyzwyczajam...:(
...ogarnia mnie, przenika mnie...Miłego dnia wszystkim ;-)
Do "an" jaka głupiutka i naiwna jesteś w swojej wypowiedzi. Po co siebie kompromitujesz pisząc głupstwa?
Odnośnie teściowej to faktycznie są to stare k...y bo nie tylko zaglądają do łóżka ale i dyktują gdzie i co ma stać w domu.
jak ktos wyjezdza za granice to nie z dobrobytu tylko po to zeby cos w zyciu miec.. np pieniazki na chleb.. no ale najlepiej oceniac to komus kto nie ma zielonego pojecia.
miłosz masz racje tak bladz ci pól zycia dokucz,wscibska a potem jak stara chora to córki nie bo im ciezko najlepiej synowa ta to zdrowa
Jedno jest pewne - wszyscy będziemy starzy, ale młodzi to już nie, dlatego nie wolno odpychać od siebie tych już doświadczonych wiekiem. To od nas zależy, jakie sobie zapewnimy dożywanie dając przykład swoim dzieciom i tu nic się nie zmienia od lat. A normalne jest, że młodzi nie myślą o starości i różnica pokoleń itp. Ja mam rodzeństwo, które nie mieszka razem i sama pomagam rodzicom, czasami się wkurzam, że wszystko na mojej głowie, ale jak byłam mała potem młoda i nie do końca mądra, to rodzice mnie
nie odepchnęli, dlatego swoje dzieci uczę już, że starszymi trzeba się opiekować, bo to jest po prostu naturalne.
do milosza ciekawa jestem jak swoja matkie nazywasz tak samo jak tesciowe to zle ciebie wychowala szacunku mlody czlowieku bo za takie slowa to powinna ciebie na pysk z chalupy wywalic.
nana nie nie od wychowania to od naszych tesciowych uczymy sie wredoty bo one takie sa chociaz nie wszystkie,pozdrawiam te dobre