Praca na 3 zmiany

Niektorzy pracują od 7 - 15 a zony mysla ze jej mężczyzna to ideał a mąż w pracy wśród kilkuset kobiet , zmiany są z jednej na drugą

O co tobie chodzi? Czy o prace na 3 zmiany, czy masz problemy z żoną, czy ze sobą ? Chłopie ogarnij się trochę i bardziej sie przyłóż do pracy.

Nie jeden cudze dziecko chowa :)

Fakt ty do pracy a żona z kochasiem,a czasem bywa odwrotnie ,znam pewnego pana zamiast iść do pracy na nocną zmianę brał wolne i do kochanki a rano do żony na ciepłe nóżki i pewnie bardzo zmęczony :)

Mój kumpel tak robił zamiast na noc jechał ze mną do Ełku do Białego Żagliksa na balety.Oj działo się nie raz.No ale często nie może tak robić bo praca nie pozwala zbytnio. Teraz ma dużo roboty.Tak wiec są zalety takiej pracy.

a ty tylko w nocy się kochasz z żoną? Może praca na noc to był tylko pretekst by odejść od ciebie? może coś z tobą nie tak?

Gorzej mają kierowcy Tirów ich żony to dopiero walą w rogi i wiem to doskonale bo znam kilka pań które tak robią, a mężowie dobrze zarabiają wiec czego chcieć więcej?

Też znam jedną co jej mąż haruje za granicą a żona z kochasiem i na dodatek chowa kochasia dzieci,chyba jemu odpowiada taka sytuacja jeszcze żona dorobi zgarnie kase wyką0ie i brud zmyty i do następnego spotkania a wiem że to robią nagminnie

Żona ciebie zostawiła, bo jesteś gł..pi jak but. Miała rację.

kierowcy tirów też nie są świeci znam kilku takich co zony czekają na nich po parę dni a mężuś się w tym czasie zabawia :P

Jak ktoś zechce zdradzić to idąc do sklepu po zakupy może to zrobić a jak ma zasady to nie zrobi tego nawet jeśli ma sposobność

Mój znajomy był taki pies na baby, myślał że taki adonis sprytny zdradzał żonę miał dwie kochanki. Dopiero była jazda jak one się o sobie dowiedziały. Sceny jak z filmu och Karol. Zdradzona żona to koszmar ale zdradzona kochanka to dopiero piekło. Chociaż to mój kolega to nie żal mi go bo głupi. Mało było mu jednej teraz nie ma żadnej nawet koledzy się odwrócili bo ich żony zabraniają takiej znajomości. A ja spokojnie żyję mam wszystko , żonę i kochankę jedną i tą samą od kilku lat i jestem podobno mąż idealny. Trochę oleju w głowie chłopaki.

Najgorsze jest to że młode dziewczyny panienki zadają się i ciągają z zonatymi chłopami. Na co one liczą na kasę i miłość? Czy to puste łby?

Poprostu pragną doświadczonego kija beasbelowego

Maras to niebyła żona to była zdzira ty wypruwałesz flaki dla rodziny a ona przystawiała rogi było gonić taką szmate nie zasłuzyła na ciebie wiadomo że w dzisiejszym świecie panienki lecą na hajs na początku zakochana ale jak masz mało forsy to się odkochuje takich panienek jest na metry za bilet wstępu na dyskotekę dają świat poszedł na ????? bym napisał psy ale bym obraził psy ale jest jeszcz spora grupa porządnych dziewczyn które wiedzą czego chcą zapomnij o żdzize nic nie warta za kilka lat spotkasz ja na jakieś drodze POwodzenia

Do Karol...ciesz się puki możesz, pamiętaj wiecznie to nie będzie trwało, prędzej czy później twoja żona się dowie. Na niej miejscu już dawno bym cię pognała...Niedługo napiszesz, że i ty nie masz ani żony ani kochanki...

co tam praca na 3 zmiany,staz w starostwie to dopiero demolka 6 ciu tatusiow potem jest.

dna a później jeden zostaje tatusiem!

Do blondi - Typowa blondynka - póki - "ó". Zapewniam ,że mój romans pozytywnie wpływa na moje małżeństwo. Wynagradzam żonie jak mogę tę moją słabość. Jest zadowolona, bo dbam o nią , o dom, o siebie a nie jak inni piwko i telewizor. Chyba nawet nie miałbym nic przeciw aby i ona się rozerwała . Po 20 latach małżeństwa trzeba jekiegoś bodźca i trochę świeżości w sypialni a taki skok w bok daje efekty. Ważne aby wiedzieć z kim to robić, mieć do siebie zaufanie i nie przeginać. Moja kochanka to też szczęśliwa mężatka. Blondi dorośniesz - zrozumiesz.

Karol,Ty chyba zapomniałeś,czym jest przysięga małżeńska...