rolnicy ponieśli ogromne straty z powodu długotrwałej suszy i nasz kochany rzad chcąc im pomóc przyjmuje tzw.wnioski suszowe ale nikt rolnikom nie mówi ze protokoły z komisji są w gminie do odbioru.Rolnicy jak bydło sciągani są na jeden dzien do gminy gdzie bajzel tłok i nerwowa obsługa. Mysle ze taka pomoc to żadna pomoc.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Jeżeli jesteś rolnikiem ,to trzeba wiedzieć że masz pole pod niebem i wszystko może zdarzyć się ,mróz, deszcz ,brak deszczu itd.Czy ktoś z rolników ma umowę na odszkodowania.Gdy nastąpi nawałnica,to uważam że państwo powinno pomóc,ale to zdarza się w małym zasięgu ,to na takie odszkodowanie potrzeba mniej pieniędzy z kasy państwowej,a w przypadku suszy w całym kraju to skąd wziąć taką kwotę.A jak jest pomyślny rok to ktoś z rolników nieodpłatnie przekaże państwu nadwyżkę?Jeżeli rok był mniej korzystny to trzeba trochę przecierpieć ,a nie pokazywać się przed sąsiadem co mam za majątek.Rolnik za 5 i 6 klasy nie płaci podatku to skąd państwo ma wziąć pieniądze na odszkodowania,a gdy mniej urosło to i tak rolnik drożej sprzeda.a dopłatę tez weżmie i przestać ciągle chcieć i narzekać.
i tak nic nie dostaną, albo grosze, my mamy 9ha i nie złożyliśmy, więcej jeżdżenia i załatwiania niż to warto.
Niestety,taka jest procedura,zawsze trzeba było wystać i pilnować swoich spraw,aby otrzymać to co się należy.Gdyby tak nie było,to pomoc mógłby otrzymać każdy,nawet z ulicy.Uważam że Gminy i tak sprawnie podeszła do sprawy.To samo mogę powiedzieć o ARiMR..Natomaiast ten tłok i cały galimatias związany jest ze zbyt póżnym rozporządzeniem odgórnym.Sama załatwiałam te dokumenty i myślę że nie ma co psioczyć na urzędy,tylko czas się przyzwyczaić także do papierkowej roboty.Tak teraz jest ,w dobrym gospodarstwie jeden musi pilnować papierów,chyba że nie chce korzystać z dofinansowań unijnych.Do tego aby korzystać nikt nie zmusza ,sami się na to decydujemy.
Jak wszyscy rolnicy na ostatnią chwilę zostawiają swoje sprawy to nic dziwnego. Jak po akcyzę wnioski to też zostawiasz na ostatni dzień? Sas nie tak to działa. Duży skrót to taki że cena rośnie ale w sklepie jak jest susza bo (na chlebie) młynarz ci powie że mało dobrej pszenicy ma i cena podskoczyła ale w skupie dla rolnika nie.
Najlepiej by było żeby rząd pieniądze przyniósł każdemu na talerzyku do domu , a i wtedy zapewne nie wszystkim by się to podobało.
Wydaje mi się,że to urząd gminy jest dla rolników a nie na odwrót? Chyba gmina powinna poinformować,że są protokoły do odebrania? Ale może mi tylko się wydaje ?
Suszowe bez potrzeby, ale trzynastki tak, bo w mieście sie 13 miesięcy pracuje. Jeszcze nikt złotówki nie dostał na konto, a mieszczuchy już żal ściska. Zabierzcie dopłaty, niech wrócą stare ceny nawozów, ropy i maszyn. My pracujący sami sobie kupimy środki do produkcji, a darmozjady, które nie uprawiąją ziemi nie będą darmo brać kasy.
A wszyscy którzy tak zazdroszczą rolnikom to teraz na pewno żeby brzydko nie powiedzieć ,biegunki dostali.
Jakie odszkodowania i za co chiba za to że robić się niechce i czeka się tylko na dotacje każdy obywatel wie żeby dostać odszkodowanie trzeba najpierw mieć ubezpieczenie a wy czekacie na mannę z nieba mało jeszcze za was płacimy mało wam różnych dotacij przecierz żąd dopłaca wam do ubezpieczeń i wcale nie mało a wam ciągle mało WSTYD
Panie:ZUS. Rząd. Do której ty chodzisz klasy?
Nie żebym się czepiał ale ty ZUS weź słownika użyj choć w połowie swojej wypowiedzi.
Państwo ma niby pomagać dla obywateli a widać rolnicy mają ciężko to chyba można im pomóc. Jak nie dla nich to te pieniądze przetrawiło by państwo i nikt by nic nie zobaczył tylko narzekacze by mieli raj. Wszyscy biegunki dostali bo coś dają tylko nikt nie wie ze trzeba mieć decyzje eksperta o tym ile jest strat a podejrzewam ze on za darmo nie przyjedzie( mam gospodarstwo ale nie zgłaszałem się po odszkodowanie z suszy) a najlepsze moze być to ile dadzą. moze dadzą do 1ha 100zł a moze 10zł
jestem rolnikiem i powiem jedno jest na wsi teraz tyle kasy ze chyba sobie kupie brykie lepsza od decydenta naszego