Ja chce kochanka właśnie wkurzył mnie mąż ;-) a na marginesie ludzie opamiętajcie się no i ile lat ma założycielka forum nie pomijając faktu ze w dupach się wam przewraca.
oczywiście że się wyda heh nie bądź mądrzejsza niż nie jesteś... poza tym, skończ aktualny związek a potem szukaj kogoś innego do "czyszczenia komina". szacunek do samej siebie to podstawa.
Pewnie, że się nie wyda. A jak się wydo , to co ? Będziemy dzwonić na MO. O! - Tak kiedyś śpiewali.
A swoją drogą, to coraz więksi idioci (i) zadają pytania.
Jeśli czujesz, że tego potrzebujesz wiesz co masz robić. Jesteś dorosła dojrzała fizycznie i emocjonalnie w tym wieku, więc wiesz co możesz zyskać a co stracić. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma prawo być kochanym. Ja wolę żyć w zgodzie ze sobą uśmiechać się każdego dnia kochać i być kochanym niż udawać przed samym sobą i otoczeniem że jest cacy a w domu nie mam na kogo liczyć i z kim słowa zamienić!
A jak się wyda to i tak wszystkiego się wyprzesz a z innych zrobisz wariatów że według ciebie ktoś i gdzieś razem widziano chyba że osobiście ciebie złapie mąż to inna sprawa -leżysz.Jak się wyda to zaszkodzisz i sobie i drugiej stronie chyba że z kawalerem,nie radze
Ludzie są obłudni i pewnie co drugi o tym myśli. Jeśli znajdziesz kogoś zaufanego to warto póki jeszcze krew żywiej krąży bo raz się żyje. Nie szukaj tylko wśród kolegów i nie skacz z kwiatka na kwiatek, bo wtedy noga na pewno się powinie.
czytając Wasze wypowiedzi śmiać mi się chce może i głupie pytanie ale co druga osoba zdradza czy to facet czy kobieta dobrze o tym wiecie nawet znam takie osoby pozdrawiam czytelników
Pewnie,że spróbuj.U mnie po 20 latach małżeństwa zaczęło wiać nudą. Nie rozwiodłam się , bo dzieci,rodzina ale mam kochanka od prawie 8 lat i jestem szczęśliwa. Ważne aby chodziło wam o to samo.
Wyda się kochana Pani ,on sam pochwali się,co złowił.w takiej mieścinie wszyscy o wszystkich wiedzą. mieszkam w dużym mieście ,tam jest inaczej ,można z kochankiem długo nie dać się złapać, ale jak latem posiedziałam na ławeczce w Grajewie wśród starszych pań.,w ciągu 20 minut całe Południe przeleciały, kto z kim śpi.kto od kogo wraca. kto z kim pojechał, nawet lekarzy nie oszczędzały . nawet mnie poznały ,to że nie tutejsza jestem ,bo nie wrącałam się do gadki . Pani rozpoczynająca forum,chcesz mieć dobrą opinie, w Grajewie nie zaczynaj.
widac to jak po miescie chodniki szlifuja i za chłopami szukaja, w robocie nie uda im sie poderwac, bo kazdy wie że plotkary, to i na kochanka żaden nie chce dać się takiej zlapać
Na pewno nie szukaj w Grajewie czy w Ełku i zawsze miej dobre alibi :) I jasno ustal granice takiej relacji, nie bój się jej skończyć kiedy zacznie być dla Ciebie zagrożeniem.
Uważaj tylko abyś nie trafiła na jakiegoś kasanowę który się zabawi a potem porzuci jak niepotrzebną rzecz.Odtrącenie i zdrada przez kochanka bardzo boli gdy wymienia cię na młodszy model. Wiem coś o tym.
Jesli bedziesz ostrozna to sie nie wyda.Pierwszy błąd ktory rzuca sie w oczy - telefon.Trzymanie cały czas przy sobie ,smesy częste nie wiadomo od kogo.
Ja mialam 5 lat nie wpadlam,
Mój mąż poderwał małolate nie w pracy tylko po paniene wracającą ze swojej pracy a że młoda to dała się namówić na podwiezienie i wpadł jak podwoził na moich oczach wysiadała z naszego auta i na tyle był podły że się wszystkiego wyparł a ze mnie zrobił głupią takich lub podobnych wpadek było wiele i co stary pryk ma z nią dziecko i też wszystkiego się wypiera i ciągle zabawiają się w grajewskich hotelach -wiem na 100% ,a ona kochana żona i matka przyprawia rogi dla swego męża i głowę nosi wysoko.Myślę że i do niego to dotarło ludzie wszystko widzą ale na tym kończę bo historia jest długa
Łał żeby to było jak w filmie czuły, przystojny i sypał prezentami to każda by chciała, a jak będzie jak w Grajewie to tylko ploty, oszczerstwa i wstyd to lepiej nie wdawać się i mieć spokojne życie bez nerwów. Pozdrawiam
Do igi .Co ma do tego sumienie ? Nikomu nie zamierzam rozbijać rodziny. Po co komu skandal, kłopoty, stresy, podział majątku, pranie brudów, cierpienie dzieci.Pewno miałabym do siebie cholerny szacunek, kiedy zgorzkniała siedziała bym na kanapie obok obojętnego męża ,który woli puszkę piwa. Piorę,sprzątam i gotuję a co dostaję w zamian. Nigdy nawet nie dostałam od niego prezentu na urodziny.Znajduję pocieszenie w ramionach kochanka który traktuje mnie jak kobietę. Moje sumienie podpowiada,że zasługuję na chwilę szczęścia. Jestem tylko człowiekiem a nawet pies potrzebuje czułości.
do Asi - mnie też kochanek rzucił po ponad roku dla innej.byłam tak rozbita,nerwowa rozwiodłam się z mężem,bo od dawna nic nas nie łączyło. to mój romans dawał mi siłe do życia. będąc juz wolną kobietą odpłaciłam temu s......i za upokorzenie, poszłam na całość bo nikt nie będzie się mną bawił.
Zeby miec kochanke i kochanka to trzeba byc przedewszystkim odpowiedzialna osoba, bo z byle kim sie zadac to tak, jak kazde z was pisze ze ploty. Dorosli ludzie umieja sie cieszyc soba, sexem i umieja byc dyskretni , a kto teraz nie ma kogos na boku a te co zdradzaja z kazdym i wszedzie to ploty rozsiewaja. Mnie taka jedna teska podrywa w pracy od 4 lat ale nie zemna te numery.za cienka i za brzydka
Czasami mój mąż tak mnie wkurza swoim narzekaniem i ględzeniem, że mam ochotę wyjść i nie wrócić! Fajnie było by przeżyć choć jeszcze jeden dzień w życiu tego zauroczenia, fascynacji. A teraz co zostało? Dlatego ludzie zdradzają bo mają po dziurki w nosie codzienności ciągłego dążenia za kasą.
Kochanki to sie szuka mezatki , a nie rozwodki albo panny bo wtedy zwiazek sie nie uda a napewno sie malzenstwo rozwali , wiem co pisze , mezatki na kochanki
Anna a Ja mam męża chytrego ,mściwego i wrednego on awet potrafi być tak mściwy, że tydzień.pieniedzy nie da.do lodówki nic nie kupi. poprostu głodem mnie morzy. nie wiadomo za co, wystarczy że zwróce mu uwagę.że nic nie robi.nie odkurzy .uprze się i każe na kolanach przepraszać. .Nigdy tego klękania nie doczekał się. i wolałam być głodna .Każe przynośic rachunki za sklepu i mnie wylicza każdą złotówke. mam dość tego . Jeszcze na dodatek sponiewiera.wyzwie. i co ja mam zrobić? Kochanek to już w ogóle nie wchodzi w gre, bo na sama myśł o mężczyźnie jakimkolwiek czuję mdłości. Chciałabym zostać sama,ale przekalkulowałam, że ciężko by mi było. nie mam tyle zasobów żebym utrzymała się.Emerytura daleko. Wywołałaś temat kobieto albo z rozpusty,bo Ci dobrze wiedzie się i szukasz przygody,albo nie kochasz swojego chłopa. pewnie już nie apetyczny,albo może ma charakter inny.a to w małżeństwie najważniejsze.
Czytam te bzdury z niedowierzaniem. Naprawdę macie więcej niż 15lat? Bo poziom tej dyskusji wskazuje,że głupie i niedojrzałe dzieciuchy z Was. Szczęście w małżeństwie zależy od Was samych, tylko trzeba w nie włożyć trochę pracy,poświęcenia i umieć zrezygnować z własnego egoizmu. Na tym miłość polega.Ta,która moze człowiekowi dać szczęście. A gdy się nie potrafi wyrosnąć choć odrobinę poza własne egoistyczne widzimisię,to tak się to kończy.Zamiast zdradzać,spróbuj naprawićswohe małżeństwo,które nadal może jeszcze być bardzo szczęśliwe. Przy parafii Ojca Pio działa poradnia małżeńska,można tam skorzystać z pomocy .A co z przysięgą wierności? Człowiek,który łamiedane słowo,nie jest wart szacunku.
do an.Ty piszesz ze może nie apetyczny mąż czy coś w tym rodzaju dla mnie to jest chore tak być traktowana i jeszcze go bronić co Ty robisz kobieto opanuj się.
Nie jestem już taka młoda i doskonale wiem o czym piszę. Chyba mnie nie zrozumialas. Szczęścia nie daje wpatrywanie się w czubek własnego nosa, ale troska o najbliższych. Zastanów się,kobieto nad sobą. Dokąd zmierza Twoje życie,jaki jest jego sens? Chyba donikąd.
Oj Moniczko , abyś zawsze tak myślała, chyba jesteś szczęśliwa, zazdroszczę. Ja nie pamiętam kiedy mąż mnie przytulił, nawet nasze intymne zbliżenia są bardzo, bardzo sporadyczne. Coś się w nim wypaliło.Woli wypić kilka piwek i nawet do umycia zębów nie mogę nakłonić a co dopiero jakieś poradnie małżeńskie.Wiele nocy przepłakałam bo tak pragnęła bliskości, a on spał chrapiąc i ziejąc tym piwem. Jedyna troska jakiej by sobie życzył to dostarczać mu to piwko aby sam nie musiał dźwigać. Nie bije, nie awanturuje się, pieniądze oddaje więc wytrzymuję, nie myślę o rozwodzie, po co taki skandal. 20 lat żyłam dla niego i powoli więdłam a teraz kwitnę przez mój romans,bo mam kogoś kto mnie przytuli, jest czysty i pachnący. Dbałam o męża przez tyle lat a on miał to za nic, teraz chociaż przez kilka chwil w tygodniu ktoś dba o mnie.
(nie)wierna jesteś mądrą kobietą twój facet robi wszystko na co ma ochotę czy ty nie jesteś człowiekiem i pragniesz odrobinę czułości miłości od męża przecież po to założyłaś rodzinę stworzyłaś ciepło rodzinne wychowałaś dzieci a dalsze życie u boku kochanej osoby widzisz inaczej super zabawiaj się puki możesz życzę powodzenia --pozdrawiam
Wszystko się rozumie każda kobieta chce zobaczyć jak by to było w innym, siodle...inny rozmiar, technika i obicie.Sam bym zaprosił na darmowy kurs jazdy konnej
życie jest jedno nie udawaj my takich świętości nikt nie jest każdy z nas ma swoje sekrety tajemnice nie mówimy o nich otwarcie....tak mam dzieci te swoje 40 plus ale jest chce spróbowania czegoś innego sprawdzić jak to jest z innym facetem....zawsze byłam przykładna żona ....znam dużo kobiet i facetów którzy zdradzili i zdradzają choć oni o tym nie wiedzą że to wiem i to jest właśnie taki dreszczyk
Czytam Wasze wypowiedzi i naszła mnie ochota na napisanie swojej.
Każdy człowiek ma prawo do szczęścia, kobieta, mężczyzna, oboje tak samo.
Trzeba tylko pamiętać, by spotykać się i czerpać z tego radość beż rozwalania i krzywdzenia własnych rodzin.
Wszystko z umiarem i bez strachu a uda się.
Jak romans to tylko z "bezpieczną" kochanką, ja miałem ciepłą ,dojrzałą,która wiedziała czego chce ale uwikłałem sie w przygodę z młodszą i ona pociągnęła mnie na dno. Nie mogę cofnąć czasu szkoda miałem wszystko rodzinę i fajną,mądrą laskę na boku. ale tak bywa jak sie chce za dużo. To ku przestrodze
(nie)wierna- masz rację, jestem szczęśliwa, ale nie zawsze tak było. Swoje przezyłam, mieliśmy w małżeństwie różne chwile. Jednak uważam, ze lepiej naprawiac zapsute, niż kupować tanie imitacje. Bo nie oszukujmy się- romans na boku to nie jest pełnia szczęscia. To atrapa, namiastka. Co to za szczęście, które trzeba ukrywać przed światem, rodziną , dziećmi, którego trzeba się czasem wstydzić? Nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem rozpaczliwe pragnienie czułości i bliskości. Musiałam trochę zainwestować w to, co teraz mam, ale nie żałuję. Zrobiłam to nie tylko dla siebie, wszyscy- cała nasza rodzina wyszła z tego mocniejsza i szczęśliwsza. Romans nie wymaga wysiłku, spotkac sie 3 razy w tygodniu i spędzić miłe chwile w łózku może każdy. A potem wróciić do szarej rzeczywistości. Ale chodzi o to, zeby iść przez ta rzeczywistosc razem.
Do niewiernej.O osumieniu myslałam,tak na zmiane raz z Toba,raz z żona tak na zmiane,to jest czułosc???Nie mówiac o tesknocie czekaniu jak pies ,kiedy to nie twój mąz wpadnie do Ciebie na kilka chwil oszukujac swoja żone.
Do Moniki :Życia mi zabraknie aby naprawić a mam tylko jedno. Naprawiam juz tak ze 20 lat, dobijam 50 -tki i dziękuję losowi,że spotkałam jeszcze kogoś, kto widzi we mnie kobietę a nie służącą. Tyle czułości nie dostałam od meża przez całe życie. Nigdy bym nie dowiedziała sie jak kobieta może być adorowana i traktowana z taka czułością i to przez tyle lat. I nie jest to żadna tania imitacja a prawdziwy brylant dla mnie. A szczęśćie i te krótkie chwile to są tylko dla mnie, po co się chwalić, dzielić z kimś. Tyle lat cierpiałam w samotności to potrafię cieszyć się w samotności,nie potrzebuję poklasku. Nie oceniaj ludzi jedną miarą, obyś zawsze była szczęśliwa z mężem. Gdybym ja odeszła od męża to stoczył by się całkiem, sporo pije a twierdzi że tyle co wszyscy, nawet nie umie uprać rzeczy, zginąłby z brudu i głodu. To w końcu ojciec moich dzieci. Nie chcę burzyć im ani nikomu świata.
Onaa-dziękuję za wsparcie. Nigdy tego nie zrozumiem jak można tak żyć. Gotowość do zdrady pokazuje prawdę o człowieku, to jednocześnie nieuczciwość,zakłamanie,dwulicowość,obłuda,egoizm tego człowieka. Zdrada nie kończy się na relacjach damsko-męskich,ale ma wszystkich wpływ na całość życia. Zaraz pewnie "mądrzejsi" napiszą,żebym nie była taka święta :P Nie jestem święta,ale nie umiałabym zdradzić męża czy przyjaciela. Wolałabym być nieszczęśliwa niż nieuczciwa. Wszelka zdrada jest niegodna człowieka,to brak honoru i godności. Nie wiem jak można żyć w takim syfie.
Dobrze napisane,Monika. To oczywiste,ze zdrada jest zła-kazda
Imię chodzi o grzech. Zdrada jest zła moralnie. Usprawiedliwianie jej pragnieniem szczęścia niczego nie zmienia. Ja też byłabym szczęśliwsza,gdybym ukradła pół miliona,albo pozbyła się teściowej ;) Ale to byłoby złe i tyle.
Pewnie, że jest zła. Gdyby jeszcze chodziło o jeden raz, chwilową słabość człowieka, który przecież idealny nie jest i popełnia błędy. Ale stały romans na boku to życie w kłamstwie. Współczuję takim ludziom, bo jeśli dziś nie czują smrodu tego, w co wdepnęłi, to poczują go prędzej czy później. Bo jak już człowiek zacznie, to smród cały czas przybiera na sile, aż w końcu staje się nie do zniesienia.
Zdrada to cos obrzydliwego. W czasie wojny za zdradę ojczyzny dostawało się kulkę w łeb. A za zdradę żony czy męża chcecie, żeby Was pogłaskać po główkach???
Ktoś powie, że to się nie da porównać, że to całkiem inna ranga. A ja mówię, że taka sama. Tak samo pokazuje jak bardzo się w życiu zeszmaciłeś. Wszystko w temacie. Pozdrawiam wiernych mężów!
do Moniki:Nie wiem czy mogłabym zdradzić ale na pewno nie mogłabym żyć w związku i być nieszczęsliwa .Raczej mogłabym się rozstać i układać swoje życie.Znam kogoś kto ma romans czasami zazdroszczę tej osobie przynajmniej ma chwile zapomnienia.Nie ma czego żałować ludzie gorsze rzeczy robią i nie mają żadnych skrupułów.
Ja też coraz częściej nad tym myślę. Uważam, ze trzeba dac sobie szansę choćby na odrobinę szczęścia w tym szarym życiu. Podziwiam osoby, które zdecydowały się na ten krok. To wcale nie takie proste, być z kochankiem i nie zaangażować się... Nie sądzmy, kto inny jest od tego. Lepiej jest łapać drobne chwilę szczęścia w ukryciu niz rozwalac rodzinę i skrzywdzić dzieci. One kochają rodziców bez względu cży Ci są ze sobą szczęśliwi.....
"Zakazany owoc dumnie krąży mi nad głową
Zakazany owoc marzeń ciemnych tabu
Zakazany owoc znowu szansa przeszła obok
Choć już czułem ten smak, o, o!
Czemu tak jest, że nie wolno mi chcieć
Rzeczy super, na pięć, tych na które mam chęć
Za to co dnia muszę zmagać się sam
Z górą nudy gdzie smak dawno wywiał już wiatr." Czasem warto porozmawiać z partnerką czy partnerem czego nam brakuje w związku i to spróbować realizować we dwoje. Bo smaczniej to we dwoje ziszczać bez oporów i zahamowań niż smakować z osobami trzecimi na boku. Z bliską osobą mamy dużo większe pole manewru. Romans to taka kuchnia, gdzie zawsze będziemy najedzeni tylko do połowy, nigdy do syta. I jak ktoś myśli, że tylko osoba mająca kogoś jest odpowiednia do tego to jest w błędzie, gdyż albo żyje w świecie złudzeń albo niema ludzkich odruchów. Każdy zdrowy organizm prędzej czy później się zaangażuje emocjonalnie i prędzej czy później odkryje z czasem, że niczym to się nie różni od tego co było przed romansem, czyli znów nuda jak odkryjemy wszystko i wszędzie w sobie.
Może macie rację, może jej nie macie. Jak się dobrze w życiu wiedzie to łatwo się ocenia i wydaje opinie na temat życia innych. Jeśli to życie nie układa się po naszej myśli to równie łatwo wynajduje się usprawiedliwienia. Jesteśmy tylko ludźmi i fakt , że poszukiwanie kochanka wydaje się być , żeby nie powiedzieć, że jest nieporozumieniem, to jeśli zdaży się , że gdzieś po drodze w tej plątaninie problemów , przykrości i smutku spotkamy swoją drugą połówkę, to powiem szczerze , że ja nie czuję się na tyle mądra, żeby to ocenić i stwierdzić , że jestem nieomylna i postępujecie źle lub dobrze. Przecież to są bardzo indywidualne sprawy.
Wyda się czy nie wyda, czas leci nie ubłagalnie, szkoda życia tracić. Dyskretny przed 40 szukam kochanki. Chcesz mnie poznać, kawka? drinka na początek? Pisz ..... @wp.pl
Chetnie poznam panią do dyskretnych spotkan. Co jest złego w romansie,chwili zapomnienia,ucieczki od zycia,które potrafi nas przytłoczyc swoimi problemami,gdzie nawet nasza druga połowa,nie jest nam w stanie dac ukojenia ,chocby i przez krótką chwile w alkowie. Sam jestem w małzenstwie,gdzie trzymaja nas tylko nasze dzieci. Sam nie wiem kiedy uczucie sie wypaliło. Praca,kariera,ciagła pogoń. Nie mówie ,ze to tylko wina jej,napewno równiez i moja,sek w tym , ze chciałbym cos zmienic, ona juz niestety nie,a rozwód nie wchodzi w gre dla dobra dzieci i tak trwam w matni niezaspokojonych uczuc.Wiec czemu niby miałbym nie spróbowac znalezc chocby naiwnej namiastki nawet iluzorycznego szczescia ?
Jezeli jest jakas pani,która ma ochote spróbowac znajomosci z dreszczykiem i tak porzadanymi emocjami,to zapraszam do kontaktu. Jestem panem przed 40.
Co do kontaktu e-mail: prosze wpisac moje imie z forum,a dalej (małpa)p.pl
spróbuj a sie dowiesz
XXI wiek i oto takie problemy ludzi ...
Nie ma i wybij to sobie z głowy !!!
już się wydało ...
predzej czy pozniej wyda sie
Ja chce kochanka właśnie wkurzył mnie mąż ;-) a na marginesie ludzie opamiętajcie się no i ile lat ma założycielka forum nie pomijając faktu ze w dupach się wam przewraca.
oczywiście że się wyda heh nie bądź mądrzejsza niż nie jesteś... poza tym, skończ aktualny związek a potem szukaj kogoś innego do "czyszczenia komina". szacunek do samej siebie to podstawa.
Pewnie, że się nie wyda. A jak się wydo , to co ? Będziemy dzwonić na MO. O! - Tak kiedyś śpiewali.
A swoją drogą, to coraz więksi idioci (i) zadają pytania.
Jest taka możliwość.Tylko zależy z kim masz romans.
jasne
Ba! no jasne że nie o ile będzie z głową wszystko robione. pozdro.
Jeśli czujesz, że tego potrzebujesz wiesz co masz robić. Jesteś dorosła dojrzała fizycznie i emocjonalnie w tym wieku, więc wiesz co możesz zyskać a co stracić. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma prawo być kochanym. Ja wolę żyć w zgodzie ze sobą uśmiechać się każdego dnia kochać i być kochanym niż udawać przed samym sobą i otoczeniem że jest cacy a w domu nie mam na kogo liczyć i z kim słowa zamienić!
Witam. Ania ma rację. Można wszystko, tylko z sensem. Możemy spróbować. Pozdrawiam.
Jak ja będę tym kochankiem to oczywiście, że się nie wyda hehe
A jak się wyda to i tak wszystkiego się wyprzesz a z innych zrobisz wariatów że według ciebie ktoś i gdzieś razem widziano chyba że osobiście ciebie złapie mąż to inna sprawa -leżysz.Jak się wyda to zaszkodzisz i sobie i drugiej stronie chyba że z kawalerem,nie radze
Ludzie są obłudni i pewnie co drugi o tym myśli. Jeśli znajdziesz kogoś zaufanego to warto póki jeszcze krew żywiej krąży bo raz się żyje. Nie szukaj tylko wśród kolegów i nie skacz z kwiatka na kwiatek, bo wtedy noga na pewno się powinie.
ja tez szukam kochanka
czytając Wasze wypowiedzi śmiać mi się chce może i głupie pytanie ale co druga osoba zdradza czy to facet czy kobieta dobrze o tym wiecie nawet znam takie osoby pozdrawiam czytelników
Pewnie,że spróbuj.U mnie po 20 latach małżeństwa zaczęło wiać nudą. Nie rozwiodłam się , bo dzieci,rodzina ale mam kochanka od prawie 8 lat i jestem szczęśliwa. Ważne aby chodziło wam o to samo.
Hej mozemy sprobowac
Wyda się nie dziś to jutro. Kobieto daj sobie z tym spokój masz męża to go pilnuj i nie szukaj przygód.
nie wyda sie. mozesz smiało dawac. do roboty!
Zależy czy chcesz tylko spróbować, czy coś na dłuższą metę...
Każda kobieta powinna mieć kochanka i BASTA !!!!!!!
Wyda się kochana Pani ,on sam pochwali się,co złowił.w takiej mieścinie wszyscy o wszystkich wiedzą. mieszkam w dużym mieście ,tam jest inaczej ,można z kochankiem długo nie dać się złapać, ale jak latem posiedziałam na ławeczce w Grajewie wśród starszych pań.,w ciągu 20 minut całe Południe przeleciały, kto z kim śpi.kto od kogo wraca. kto z kim pojechał, nawet lekarzy nie oszczędzały . nawet mnie poznały ,to że nie tutejsza jestem ,bo nie wrącałam się do gadki . Pani rozpoczynająca forum,chcesz mieć dobrą opinie, w Grajewie nie zaczynaj.
widac to jak po miescie chodniki szlifuja i za chłopami szukaja, w robocie nie uda im sie poderwac, bo kazdy wie że plotkary, to i na kochanka żaden nie chce dać się takiej zlapać
nie myślałam o kimś z Grajewa ale widzę ze są chętni może jakiś namiar
Na pewno nie szukaj w Grajewie czy w Ełku i zawsze miej dobre alibi :) I jasno ustal granice takiej relacji, nie bój się jej skończyć kiedy zacznie być dla Ciebie zagrożeniem.
do nie wiernej A co z sumieniem? Wobec męza, zony kochanka ?Tym,ze nie Jestes najwazniejsza? Zakochaniem i oczekiwaniem?
Uważaj tylko abyś nie trafiła na jakiegoś kasanowę który się zabawi a potem porzuci jak niepotrzebną rzecz.Odtrącenie i zdrada przez kochanka bardzo boli gdy wymienia cię na młodszy model. Wiem coś o tym.
Jesli bedziesz ostrozna to sie nie wyda.Pierwszy błąd ktory rzuca sie w oczy - telefon.Trzymanie cały czas przy sobie ,smesy częste nie wiadomo od kogo.
Ja mialam 5 lat nie wpadlam,
Mój mąż poderwał małolate nie w pracy tylko po paniene wracającą ze swojej pracy a że młoda to dała się namówić na podwiezienie i wpadł jak podwoził na moich oczach wysiadała z naszego auta i na tyle był podły że się wszystkiego wyparł a ze mnie zrobił głupią takich lub podobnych wpadek było wiele i co stary pryk ma z nią dziecko i też wszystkiego się wypiera i ciągle zabawiają się w grajewskich hotelach -wiem na 100% ,a ona kochana żona i matka przyprawia rogi dla swego męża i głowę nosi wysoko.Myślę że i do niego to dotarło ludzie wszystko widzą ale na tym kończę bo historia jest długa
Masz kryzys wieku średniego!!!
co jakis czas trzeba zmieniac kochanka,bo staje sie zazdrosny
Łał żeby to było jak w filmie czuły, przystojny i sypał prezentami to każda by chciała, a jak będzie jak w Grajewie to tylko ploty, oszczerstwa i wstyd to lepiej nie wdawać się i mieć spokojne życie bez nerwów. Pozdrawiam
do On:z tym to się zgodzę
Do igi .Co ma do tego sumienie ? Nikomu nie zamierzam rozbijać rodziny. Po co komu skandal, kłopoty, stresy, podział majątku, pranie brudów, cierpienie dzieci.Pewno miałabym do siebie cholerny szacunek, kiedy zgorzkniała siedziała bym na kanapie obok obojętnego męża ,który woli puszkę piwa. Piorę,sprzątam i gotuję a co dostaję w zamian. Nigdy nawet nie dostałam od niego prezentu na urodziny.Znajduję pocieszenie w ramionach kochanka który traktuje mnie jak kobietę. Moje sumienie podpowiada,że zasługuję na chwilę szczęścia. Jestem tylko człowiekiem a nawet pies potrzebuje czułości.
do Asi - mnie też kochanek rzucił po ponad roku dla innej.byłam tak rozbita,nerwowa rozwiodłam się z mężem,bo od dawna nic nas nie łączyło. to mój romans dawał mi siłe do życia. będąc juz wolną kobietą odpłaciłam temu s......i za upokorzenie, poszłam na całość bo nikt nie będzie się mną bawił.
ja miałam kochanka i się nie wydało trwało to 3 lata tylko był problem ze zakochalismy się w sobie i trzeba było przerwać ale nie żałuję było cudownie
Masz "chleb" a szukasz bułek. Zazwyczaj to się źle kończy./
ja tez szukam kochanka
Szkoda ze namiarow nie mozna zostawiac na forum
Zeby miec kochanke i kochanka to trzeba byc przedewszystkim odpowiedzialna osoba, bo z byle kim sie zadac to tak, jak kazde z was pisze ze ploty. Dorosli ludzie umieja sie cieszyc soba, sexem i umieja byc dyskretni , a kto teraz nie ma kogos na boku a te co zdradzaja z kazdym i wszedzie to ploty rozsiewaja. Mnie taka jedna teska podrywa w pracy od 4 lat ale nie zemna te numery.za cienka i za brzydka
Czasami mój mąż tak mnie wkurza swoim narzekaniem i ględzeniem, że mam ochotę wyjść i nie wrócić! Fajnie było by przeżyć choć jeszcze jeden dzień w życiu tego zauroczenia, fascynacji. A teraz co zostało? Dlatego ludzie zdradzają bo mają po dziurki w nosie codzienności ciągłego dążenia za kasą.
Kochanki to sie szuka mezatki , a nie rozwodki albo panny bo wtedy zwiazek sie nie uda a napewno sie malzenstwo rozwali , wiem co pisze , mezatki na kochanki
Anna a Ja mam męża chytrego ,mściwego i wrednego on awet potrafi być tak mściwy, że tydzień.pieniedzy nie da.do lodówki nic nie kupi. poprostu głodem mnie morzy. nie wiadomo za co, wystarczy że zwróce mu uwagę.że nic nie robi.nie odkurzy .uprze się i każe na kolanach przepraszać. .Nigdy tego klękania nie doczekał się. i wolałam być głodna .Każe przynośic rachunki za sklepu i mnie wylicza każdą złotówke. mam dość tego . Jeszcze na dodatek sponiewiera.wyzwie. i co ja mam zrobić? Kochanek to już w ogóle nie wchodzi w gre, bo na sama myśł o mężczyźnie jakimkolwiek czuję mdłości. Chciałabym zostać sama,ale przekalkulowałam, że ciężko by mi było. nie mam tyle zasobów żebym utrzymała się.Emerytura daleko. Wywołałaś temat kobieto albo z rozpusty,bo Ci dobrze wiedzie się i szukasz przygody,albo nie kochasz swojego chłopa. pewnie już nie apetyczny,albo może ma charakter inny.a to w małżeństwie najważniejsze.
Boże,co wy piszecie ludzie
Anna, zgadzam się z Twoją wypowiedzią, miałam kochanka, niczego nie żałuję, nikt o tym się nie dowiedział a nawet gdyby, powtórzyłabym to..
Czytam te bzdury z niedowierzaniem. Naprawdę macie więcej niż 15lat? Bo poziom tej dyskusji wskazuje,że głupie i niedojrzałe dzieciuchy z Was. Szczęście w małżeństwie zależy od Was samych, tylko trzeba w nie włożyć trochę pracy,poświęcenia i umieć zrezygnować z własnego egoizmu. Na tym miłość polega.Ta,która moze człowiekowi dać szczęście. A gdy się nie potrafi wyrosnąć choć odrobinę poza własne egoistyczne widzimisię,to tak się to kończy.Zamiast zdradzać,spróbuj naprawićswohe małżeństwo,które nadal może jeszcze być bardzo szczęśliwe. Przy parafii Ojca Pio działa poradnia małżeńska,można tam skorzystać z pomocy .A co z przysięgą wierności? Człowiek,który łamiedane słowo,nie jest wart szacunku.
do an.Ty piszesz ze może nie apetyczny mąż czy coś w tym rodzaju dla mnie to jest chore tak być traktowana i jeszcze go bronić co Ty robisz kobieto opanuj się.
do Moniki:tu nie chodzi tylko i szacunek chyba za młoda jesteś i nie wiesz i czym piszesz.
Aby raz zacząć zdradzać współmałżonka później już się niezaprzestanie!
SZuste przykazanie nie bedziesz CUDZOLOZYL !!!!
Nie jestem już taka młoda i doskonale wiem o czym piszę. Chyba mnie nie zrozumialas. Szczęścia nie daje wpatrywanie się w czubek własnego nosa, ale troska o najbliższych. Zastanów się,kobieto nad sobą. Dokąd zmierza Twoje życie,jaki jest jego sens? Chyba donikąd.
Oj Moniczko , abyś zawsze tak myślała, chyba jesteś szczęśliwa, zazdroszczę. Ja nie pamiętam kiedy mąż mnie przytulił, nawet nasze intymne zbliżenia są bardzo, bardzo sporadyczne. Coś się w nim wypaliło.Woli wypić kilka piwek i nawet do umycia zębów nie mogę nakłonić a co dopiero jakieś poradnie małżeńskie.Wiele nocy przepłakałam bo tak pragnęła bliskości, a on spał chrapiąc i ziejąc tym piwem. Jedyna troska jakiej by sobie życzył to dostarczać mu to piwko aby sam nie musiał dźwigać. Nie bije, nie awanturuje się, pieniądze oddaje więc wytrzymuję, nie myślę o rozwodzie, po co taki skandal. 20 lat żyłam dla niego i powoli więdłam a teraz kwitnę przez mój romans,bo mam kogoś kto mnie przytuli, jest czysty i pachnący. Dbałam o męża przez tyle lat a on miał to za nic, teraz chociaż przez kilka chwil w tygodniu ktoś dba o mnie.
(nie)wierna jesteś mądrą kobietą twój facet robi wszystko na co ma ochotę czy ty nie jesteś człowiekiem i pragniesz odrobinę czułości miłości od męża przecież po to założyłaś rodzinę stworzyłaś ciepło rodzinne wychowałaś dzieci a dalsze życie u boku kochanej osoby widzisz inaczej super zabawiaj się puki możesz życzę powodzenia --pozdrawiam
Wszystko się rozumie każda kobieta chce zobaczyć jak by to było w innym, siodle...inny rozmiar, technika i obicie.Sam bym zaprosił na darmowy kurs jazdy konnej
życie jest jedno nie udawaj my takich świętości nikt nie jest każdy z nas ma swoje sekrety tajemnice nie mówimy o nich otwarcie....tak mam dzieci te swoje 40 plus ale jest chce spróbowania czegoś innego sprawdzić jak to jest z innym facetem....zawsze byłam przykładna żona ....znam dużo kobiet i facetów którzy zdradzili i zdradzają choć oni o tym nie wiedzą że to wiem i to jest właśnie taki dreszczyk
Czytam Wasze wypowiedzi i naszła mnie ochota na napisanie swojej.
Każdy człowiek ma prawo do szczęścia, kobieta, mężczyzna, oboje tak samo.
Trzeba tylko pamiętać, by spotykać się i czerpać z tego radość beż rozwalania i krzywdzenia własnych rodzin.
Wszystko z umiarem i bez strachu a uda się.
Dlaczego nie umieszczacie wszystkich komentarzy?
Jak romans to tylko z "bezpieczną" kochanką, ja miałem ciepłą ,dojrzałą,która wiedziała czego chce ale uwikłałem sie w przygodę z młodszą i ona pociągnęła mnie na dno. Nie mogę cofnąć czasu szkoda miałem wszystko rodzinę i fajną,mądrą laskę na boku. ale tak bywa jak sie chce za dużo. To ku przestrodze
Lepiej spróbować i żałować , że się spróbowało niż żałować całe życie , że się nie spróbowało .
Najlepsze są takie które przechodzą z rąk do rąk!
Świniak mylisz romans z kur....em ale jak tylko tyle oczkujesz albo nie chce cię żadna na dłużej i wolisz ochłapy.
nie szuka się małolaty jeszcze na dodatek samotnej jeśli jestem mężatką to chcę kochanka zonatego
40LATKA- Zgadzam się z Tobą.Napisz krzysio-11h,,,,
a ja mam chrapke na 40latke,zaczynasz mi sie podobac ;)
co znaczy krzysio-11h
(nie)wierna- masz rację, jestem szczęśliwa, ale nie zawsze tak było. Swoje przezyłam, mieliśmy w małżeństwie różne chwile. Jednak uważam, ze lepiej naprawiac zapsute, niż kupować tanie imitacje. Bo nie oszukujmy się- romans na boku to nie jest pełnia szczęscia. To atrapa, namiastka. Co to za szczęście, które trzeba ukrywać przed światem, rodziną , dziećmi, którego trzeba się czasem wstydzić? Nawet nie wiesz jak bardzo rozumiem rozpaczliwe pragnienie czułości i bliskości. Musiałam trochę zainwestować w to, co teraz mam, ale nie żałuję. Zrobiłam to nie tylko dla siebie, wszyscy- cała nasza rodzina wyszła z tego mocniejsza i szczęśliwsza. Romans nie wymaga wysiłku, spotkac sie 3 razy w tygodniu i spędzić miłe chwile w łózku może każdy. A potem wróciić do szarej rzeczywistości. Ale chodzi o to, zeby iść przez ta rzeczywistosc razem.
misiek mylisz się - myslisz że jak masz kochankę to na wieki? Rozstaniesz się z nią po pół roku roku dwóch to pójdzie w następne ręce! Takie życie
A dlaczego by nie to jest nasze życie nasz świat nikt nam tego nie zabierze pięknych chwil pięknych wspomnień nawet jeśli by to trwało chwile
Do niewiernej.O osumieniu myslałam,tak na zmiane raz z Toba,raz z żona tak na zmiane,to jest czułosc???Nie mówiac o tesknocie czekaniu jak pies ,kiedy to nie twój mąz wpadnie do Ciebie na kilka chwil oszukujac swoja żone.
Sznujcie sie ludzie!!!
Do Moniki :Życia mi zabraknie aby naprawić a mam tylko jedno. Naprawiam juz tak ze 20 lat, dobijam 50 -tki i dziękuję losowi,że spotkałam jeszcze kogoś, kto widzi we mnie kobietę a nie służącą. Tyle czułości nie dostałam od meża przez całe życie. Nigdy bym nie dowiedziała sie jak kobieta może być adorowana i traktowana z taka czułością i to przez tyle lat. I nie jest to żadna tania imitacja a prawdziwy brylant dla mnie. A szczęśćie i te krótkie chwile to są tylko dla mnie, po co się chwalić, dzielić z kimś. Tyle lat cierpiałam w samotności to potrafię cieszyć się w samotności,nie potrzebuję poklasku. Nie oceniaj ludzi jedną miarą, obyś zawsze była szczęśliwa z mężem. Gdybym ja odeszła od męża to stoczył by się całkiem, sporo pije a twierdzi że tyle co wszyscy, nawet nie umie uprać rzeczy, zginąłby z brudu i głodu. To w końcu ojciec moich dzieci. Nie chcę burzyć im ani nikomu świata.
Piszcie do mnie:) grajewiak410 (małpa) interia pl
zamiast tak ględzic proponuję od razu dawajcie namiary typu @, nr telefonu gg, skype itd :).
Ja także szukam więc może jakoś losowi pomóc :)
Napalone czterdziestki piszcie na gun7.
Na wirtualną pisz 40-tko.
moze dasz namiar na siebie
tez chetnie zaprzyjaznie sie z mila kobieta krzysiek.w8...pl
Do Ona. Na priv zapraszam.
2=2
a może ktoś ma ochotę na trójkącik z chęcią spróbuję
Na początku było nawet ciekawie ,a skończyło się zwykła ustawką na bzykanko
Monika - jedna normalna wśród hipokrytów którzy nie widzą nic złego w zdradzaniu.
Onaa-dziękuję za wsparcie. Nigdy tego nie zrozumiem jak można tak żyć. Gotowość do zdrady pokazuje prawdę o człowieku, to jednocześnie nieuczciwość,zakłamanie,dwulicowość,obłuda,egoizm tego człowieka. Zdrada nie kończy się na relacjach damsko-męskich,ale ma wszystkich wpływ na całość życia. Zaraz pewnie "mądrzejsi" napiszą,żebym nie była taka święta :P Nie jestem święta,ale nie umiałabym zdradzić męża czy przyjaciela. Wolałabym być nieszczęśliwa niż nieuczciwa. Wszelka zdrada jest niegodna człowieka,to brak honoru i godności. Nie wiem jak można żyć w takim syfie.
Dobrze napisane,Monika. To oczywiste,ze zdrada jest zła-kazda
Imię chodzi o grzech. Zdrada jest zła moralnie. Usprawiedliwianie jej pragnieniem szczęścia niczego nie zmienia. Ja też byłabym szczęśliwsza,gdybym ukradła pół miliona,albo pozbyła się teściowej ;) Ale to byłoby złe i tyle.
Pewnie, że jest zła. Gdyby jeszcze chodziło o jeden raz, chwilową słabość człowieka, który przecież idealny nie jest i popełnia błędy. Ale stały romans na boku to życie w kłamstwie. Współczuję takim ludziom, bo jeśli dziś nie czują smrodu tego, w co wdepnęłi, to poczują go prędzej czy później. Bo jak już człowiek zacznie, to smród cały czas przybiera na sile, aż w końcu staje się nie do zniesienia.
Zdrada to cos obrzydliwego. W czasie wojny za zdradę ojczyzny dostawało się kulkę w łeb. A za zdradę żony czy męża chcecie, żeby Was pogłaskać po główkach???
Ktoś powie, że to się nie da porównać, że to całkiem inna ranga. A ja mówię, że taka sama. Tak samo pokazuje jak bardzo się w życiu zeszmaciłeś. Wszystko w temacie. Pozdrawiam wiernych mężów!
Dobrze Panią rozumiem, szczerze życzę powodzenia i szczęścia, choćby w ukryciu... :)
do Moniki:Nie wiem czy mogłabym zdradzić ale na pewno nie mogłabym żyć w związku i być nieszczęsliwa .Raczej mogłabym się rozstać i układać swoje życie.Znam kogoś kto ma romans czasami zazdroszczę tej osobie przynajmniej ma chwile zapomnienia.Nie ma czego żałować ludzie gorsze rzeczy robią i nie mają żadnych skrupułów.
Do Ja- pewnie,że ludzie robią rzeczy gorsze,ale co to ma do rzeczy? To wcale nie usprawiedliwia zdrady i nie czyni jej dobrą.
Ja też coraz częściej nad tym myślę. Uważam, ze trzeba dac sobie szansę choćby na odrobinę szczęścia w tym szarym życiu. Podziwiam osoby, które zdecydowały się na ten krok. To wcale nie takie proste, być z kochankiem i nie zaangażować się... Nie sądzmy, kto inny jest od tego. Lepiej jest łapać drobne chwilę szczęścia w ukryciu niz rozwalac rodzinę i skrzywdzić dzieci. One kochają rodziców bez względu cży Ci są ze sobą szczęśliwi.....
do Marek: jestem za
"Zakazany owoc dumnie krąży mi nad głową
Zakazany owoc marzeń ciemnych tabu
Zakazany owoc znowu szansa przeszła obok
Choć już czułem ten smak, o, o!
Czemu tak jest, że nie wolno mi chcieć
Rzeczy super, na pięć, tych na które mam chęć
Za to co dnia muszę zmagać się sam
Z górą nudy gdzie smak dawno wywiał już wiatr." Czasem warto porozmawiać z partnerką czy partnerem czego nam brakuje w związku i to spróbować realizować we dwoje. Bo smaczniej to we dwoje ziszczać bez oporów i zahamowań niż smakować z osobami trzecimi na boku. Z bliską osobą mamy dużo większe pole manewru. Romans to taka kuchnia, gdzie zawsze będziemy najedzeni tylko do połowy, nigdy do syta. I jak ktoś myśli, że tylko osoba mająca kogoś jest odpowiednia do tego to jest w błędzie, gdyż albo żyje w świecie złudzeń albo niema ludzkich odruchów. Każdy zdrowy organizm prędzej czy później się zaangażuje emocjonalnie i prędzej czy później odkryje z czasem, że niczym to się nie różni od tego co było przed romansem, czyli znów nuda jak odkryjemy wszystko i wszędzie w sobie.
O czym mówi piosenka Bliska moim myślom?
Amor- zgadzam się w 100%
Może macie rację, może jej nie macie. Jak się dobrze w życiu wiedzie to łatwo się ocenia i wydaje opinie na temat życia innych. Jeśli to życie nie układa się po naszej myśli to równie łatwo wynajduje się usprawiedliwienia. Jesteśmy tylko ludźmi i fakt , że poszukiwanie kochanka wydaje się być , żeby nie powiedzieć, że jest nieporozumieniem, to jeśli zdaży się , że gdzieś po drodze w tej plątaninie problemów , przykrości i smutku spotkamy swoją drugą połówkę, to powiem szczerze , że ja nie czuję się na tyle mądra, żeby to ocenić i stwierdzić , że jestem nieomylna i postępujecie źle lub dobrze. Przecież to są bardzo indywidualne sprawy.
Ilu teraz żałuje że do głosu doszli łeb i dupa a nie głowa
Wyda się czy nie wyda, czas leci nie ubłagalnie, szkoda życia tracić. Dyskretny przed 40 szukam kochanki. Chcesz mnie poznać, kawka? drinka na początek? Pisz ..... @wp.pl
do Wojtek trzeba się domyślać co to za mail,może jakaś podpowiedź z chęcią skorzystam
Chetnie poznam panią do dyskretnych spotkan. Co jest złego w romansie,chwili zapomnienia,ucieczki od zycia,które potrafi nas przytłoczyc swoimi problemami,gdzie nawet nasza druga połowa,nie jest nam w stanie dac ukojenia ,chocby i przez krótką chwile w alkowie. Sam jestem w małzenstwie,gdzie trzymaja nas tylko nasze dzieci. Sam nie wiem kiedy uczucie sie wypaliło. Praca,kariera,ciagła pogoń. Nie mówie ,ze to tylko wina jej,napewno równiez i moja,sek w tym , ze chciałbym cos zmienic, ona juz niestety nie,a rozwód nie wchodzi w gre dla dobra dzieci i tak trwam w matni niezaspokojonych uczuc.Wiec czemu niby miałbym nie spróbowac znalezc chocby naiwnej namiastki nawet iluzorycznego szczescia ?
Jezeli jest jakas pani,która ma ochote spróbowac znajomosci z dreszczykiem i tak porzadanymi emocjami,to zapraszam do kontaktu. Jestem panem przed 40.
Co do kontaktu e-mail: prosze wpisac moje imie z forum,a dalej (małpa)p.pl
wysłałam maila....
Odpisałem :)