Cześć. Co sądzicie o łowiskach w naszym okręgu? Czy warto w tym roku wykupić pozwolenie? Może lepiej jeździć na jakieś prywatne stawy gdzie opłaty jakieś tam są ale i frajda warta zapłaty.Pytam bo wiadomo jakie były ostatnie lata z wędką nad jeziorem ci co wyciągają siatką może są bardziej zadowoleni jak ci co podejmują się wyzwania hobbystycznie.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Napewno nie na toczylowo pusta studnia niby zarybiaja ale to chyba kit
Kiedys to było wędkowanie.Za małego gówniarza złapałem więcej przy moim Dziadku i Ojcu niż teraz.Pozwolenia cholernie drogie a po wypadzie na ryby myjesz ręce mydłem bo g...o łapiesz.Pozwolenie na miesiąc powinno być 20zł.Jeśli przestrzega się wymiarów to ile człowiekowi uda się złapać takich ryb?Zresztą lepiej więcej sprzedać pozwoleń za mniej kasy niż pare za 200zł.No i młodzież może oderwie się od kompa i zacznie nowe hobby
Najbliższe jeziora Toczyłowskie i Mierucie mocno zanieczyszczone. Zwłaszcza Mieruckie - trzeba wielkiej odwagi aby skonsumować rybę z tego jeziora. Spływające do tego jeziora ścieki z okolicznych gospodarstw widać szczególnie zimą na śniegu - brązowe strógi z każdej zagrody.
na Toczyłowie zarybiają owszem ale jak większość łapie szczupaki po 20 30 cm i do domu bierze i tak samo inne ryby to co wy się dziwicie ze ryb nie ma i niema co łapać to nie wina PZW tylko wasza poco bierzesz nie wymiarowa rybę aż tak głodny jesteś to idź do rybnego i kup i jedz a nie łapią nie wymiarowe a później płacz i lament ryb niema gdzie te ryby zarybiają a ich niema SAMI SOBIE TO ROBICIE WIEC TAK MACIE proste jak budowa cepa nie wspominam o tych co i w okres ochronny łapią i siatki stawiają bo wy macie tok myślenia ,, a nikt nie widzi straży rybackiej niema to niewymiarowe rybki do torby i do domu " zal
do bronisław - i nikt z tym nie może nic zrobić, to bardzo przykre.Bardzo lubię te jezioro z sentymentu i przykro patrzeć na to co się dzieje.Wszystko da się uratować trzeba chęći, pieniędzy i pomyslu ale to juz do Wójta.
Do bronisława-chyba mało aktualne masz wieści,Tak koledzy ryby z mieruć śmierdzą że strach z wody wyciągać....ale to dobrze wiecej dla nas :)
W ciągu ostatnich trzech lat liczba gniazd Kormoranów wzrosła o 6 proc.
W tym roku naukowcy doliczyli się ich 25 761.Rodzina kormoranów dwoje dorosłych i przeciętnie dwa młode zjadają rocznie 285 kilogramów ryb.Dlatego prawie 1300 kormoranów ma być odstrzelonych do końca roku
1. nadmierne odłowy sieciowe , zwłaszcza najgorszą z mozliwych siecią ciagnioną ,
2. odłowy ryb na tarliskach i zimowiskach spod lodu,
3. tzw odłowy w okresie ochronnym dla celów zarybieniowych - wielka fikacja służąca dostarczeniu szczupaka na komunijne stoły. Gdy ktos mnie pyta , gdzie jest szczupak - odpowiadam na przyjęciu,
4. mentalośc części spoleczeństa , złapać , zabić wszystko to co żyje. Wiosną szczupak wchodzi w rowy melioracyjne , a tam juz na niego czeka osobnik w gumofilcach , bereciku i widałami
5. stale rosnaca liczba wędkarzy , gdzie znaczna wiekszość łowi nieetycznie , tzn w d.. ma wymiary ochronne , okresy ochronne , limity ilosciowe.
Na koniec sekwencja , rybacy zrzucaja winę na wędkarzy , wędkarze na rybaków , a razem wzięci na kormorana i wszyscy są rozgrzeszeni bo winny przeciez jest kormoran , a wiadomo ,że on głosu nie ma. Tyle ,że on łowi ryba aby przezyć , my dla przyjemności i chęci zysku.
Nasza straż rybacka to pożal się Boże figuranci. Niby są, a ich niema. Tyle siatek na Toczyłowie stawiają, a zamiast złapać tego kto je stawia wyciągają i krzyczą że mamy sukces. Brak profesjonalizmu jest przytłaczający. W tym roku pozwolenie wykupiłem, a jak będzie dalej nie wiem. U Figo fago swego czasu królował Sandacz w menu. Teraz wiecie gdzie jest ryba i czemu sandacza nie można złowić.
W 2014 roku wyciągneli na przełomie jesien zima 2 km sieci z jeziora toczyłowo. w 2015 roku tak samo.Nie wierze że ludzie nie wiedzą kto te sieci zakłada. Niestety kłusownika ciężko złapać na gorącym uczynku. DUżym problemem są kilogramy gotowanej kukurydzy i tony zanęty wrzucanej do jeziora co roku. Jak ta ryba ma brać skoro jest przekarmiona. Zakazałbym wypływania na łodki na rok dwa żeby ta ryba chociaż w porze letniej gdy siedzi na głębbinach miała świety spokój. O nie przestrzeganiu wymiarów i limitów to nawet nie będę wspominał, bo buraka i pazerstwa nie da się nauczyć. Po prostu małe jezioro a dużo wędkarzy i nic nieporadzisz. Fajnie by było żeby jakieś dojścia do Mieruci były to może mniej by było na toczylowie.
Do krzychu-ryba w porze letniej nie siedzi na głębinach bo tam znajdzie tylko siarkowodór.Problemem tego jeziora jest martwe biologicznie w 80 procentach dno.
Toczyłowo martwe w 80% a mierucie przecież to ścieki :) Ciężki temat dla koła,więcej karpia trzeba wpuścić he bedzie tylko lepiej.
Łowiska w okolicy grajewa to syf, szczególnie jeziora. Jeżeli wędkować to rzeka lub dalsze wyprawy na inne akweny. W poprzednim roku przez całe lato woda w Jeziorze Toczyłowskim była tak zielona jak trawa na łące. Ja sam nakupowałem sprzętu a teraz nie ma gdzie łowić.