Moi sasiedzi maja nie jednego psa i siersci jest pelno na schodach.sprzatac to trzeba ale czlowiek sie nie chce klocic.a swoja droga jakby pies porzadnie swoje zalatwil to by w bloku nie bylo wiec moze zasugeruj dluzsze albo czestsze spacery z psem
Mój sąsiad również kopci na klatce schodowej..palarnie sobie urządził. Nowy blok(60C), zaplacil kupe kasy za mieszkanie i sam sobie w gniazdo sra. Jak chce sie truc to prosze bardzo,ale niech nie zatruwa powietrza innym.Bylam u prawnika w Warszawie i Wlasnie zlorzylam pozew do sądu i nie zamierzam odpuścić.
Popieram również pomysł Wieśka! Uważam ,że rozmowa z sąsiadem czy też kłótnia nic nie da, zrobisz z sąsiada tylko wroga numer jeden na wiele lat - nie życzę nikomu tego. Normalny człowiek wyprowadza psa swojego na spacer a nie wystawia za drzwi.
Jest taki sposób, srasz sąsiadowi na wycieraczkę, kładziesz na to papier, podpalasz, dzwonisz do drzwi i uciekasz, sąsiad otwiera patrzy pali mu się wycieraczka więc chce ją jak najszybciej ugasić i robi to nogą. Jak zobaczy, że wdepnął w gówno to na pewno następnym razem zastanowi się jak wypuści psa samego.
Ludzie myślą,że im wszystko wolno w bloku a powinni liczyć się, że wszyscy są na równi - powinno być czysto na klatkach i bez smrodów z domów i palaczy. w zasadzie wina leży też po stronie spółdzielni -bo nie ma wywieszek na klatkach o niepaleniu, a sprzątanie piwnic i klatek winno należeć do spółdzielni jak w innych miastach- może każdy by inaczej poszanował pracę, która jest opłacana z kasy lokatora.SPÓŁDZIELNIA nic nie robi nawet trawniki i zieleń jest po zimie aniedbana
A ja mam problem z sąsiadem który na dodatek jest radnym.. czepia się " włączonego odkurzacza".. dosłownie.. za każdym razem kiedy włączę odkurzacz on dzwoni do administratora lub do właścicielki, od której wynajmuje mieszkanie na skargę..ze mu o godz 14 w sobotę za glisno..ze przeszkadza..itp to jest śmiech na sali..Ale co zrobic..są ludzie i ludziska. Najśmieszniejsze było to, ze właściciele powiedział że zadzwoni na mnie na policję bo mu przeszkadza jak odkurzacz chodzi...jestem tylko ciekawa co powiedział by policjantom??? "Panie moja sąsiadka pode mną sprząta w mieszkaniu w godzinach popołudniowych i strasznie mi przeszkadza odkurzacz"??? Chore. I nie ma mocy na tego człowieka..
pampersa założyć ... :p
Na Policję zadzwoń nr tel. 997
wysmarować drzwi tym czymś........ raz drugi i się nauczy sąsiad.
Nie możliwe. To chyba żart. Takiego czegoś jeszcze nie słyszałem.
Być może jak wiocha przeprowadza się do bloków to i trzeba zabrać swego pupilka,do czego przyzwyczajony tak robi
Jeśli to pies sąsiada i rozmowa nic nie daje to sąsiadowi pod drzwi mieszkania z worek albo dwa obornika, tak w ramach kompensaty i promocji.
Popieram pomysł Wieśka
Nazbieraj w maju na łące krowianek i podrzuć mu pod drzwi .
Edek! Swoim komentarzem nie tylko obraziłeś ludzi ze wsi, ale również pokazujesz jaki z Ciebie prosty człowiek
moja sąsiadka Iwona codziennie do 22krzyczy na synów i nic nie można jej zrobić...
do 22 ma prawo cisza nocna jest od 22 do 6
Moi sasiedzi maja nie jednego psa i siersci jest pelno na schodach.sprzatac to trzeba ale czlowiek sie nie chce klocic.a swoja droga jakby pies porzadnie swoje zalatwil to by w bloku nie bylo wiec moze zasugeruj dluzsze albo czestsze spacery z psem
niema takiego czegoś jak cisza nocna, jest to jedynie dobra wola ludzi, że do tego się stosują.
Megi masz rację jestem prostym nie noszącym zadartej głowy ale mój pies nie wali po klatkach,trzeba się wziąć za takich inaczej...
Ja mam sąsiada palacza...wieśniak wiesniakiem poganiany....
Mój sąsiad również kopci na klatce schodowej..palarnie sobie urządził. Nowy blok(60C), zaplacil kupe kasy za mieszkanie i sam sobie w gniazdo sra. Jak chce sie truc to prosze bardzo,ale niech nie zatruwa powietrza innym.Bylam u prawnika w Warszawie i Wlasnie zlorzylam pozew do sądu i nie zamierzam odpuścić.
Popieram również pomysł Wieśka! Uważam ,że rozmowa z sąsiadem czy też kłótnia nic nie da, zrobisz z sąsiada tylko wroga numer jeden na wiele lat - nie życzę nikomu tego. Normalny człowiek wyprowadza psa swojego na spacer a nie wystawia za drzwi.
Jest taki sposób, srasz sąsiadowi na wycieraczkę, kładziesz na to papier, podpalasz, dzwonisz do drzwi i uciekasz, sąsiad otwiera patrzy pali mu się wycieraczka więc chce ją jak najszybciej ugasić i robi to nogą. Jak zobaczy, że wdepnął w gówno to na pewno następnym razem zastanowi się jak wypuści psa samego.
palenie na klatce schodowej to juz szczyt chamstwa i prostactwo
zapukać do sąsiada żeby posprzątał po swoim piesku ;) jak to nie pomoże to zastosować propozycje Wieśka
A co zrobić jak sąsiad nie myje się i codziennie wietrzy mieszkanie uchylając drzwi i cała klatka śmierdzi starociami potem i skarpetami itp.(60a)
pali na 4 pietrze a popiolek leci na parter- to jest wychowana pani
Ludzie myślą,że im wszystko wolno w bloku a powinni liczyć się, że wszyscy są na równi - powinno być czysto na klatkach i bez smrodów z domów i palaczy. w zasadzie wina leży też po stronie spółdzielni -bo nie ma wywieszek na klatkach o niepaleniu, a sprzątanie piwnic i klatek winno należeć do spółdzielni jak w innych miastach- może każdy by inaczej poszanował pracę, która jest opłacana z kasy lokatora.SPÓŁDZIELNIA nic nie robi nawet trawniki i zieleń jest po zimie aniedbana
A ja mam problem z sąsiadem który na dodatek jest radnym.. czepia się " włączonego odkurzacza".. dosłownie.. za każdym razem kiedy włączę odkurzacz on dzwoni do administratora lub do właścicielki, od której wynajmuje mieszkanie na skargę..ze mu o godz 14 w sobotę za glisno..ze przeszkadza..itp to jest śmiech na sali..Ale co zrobic..są ludzie i ludziska. Najśmieszniejsze było to, ze właściciele powiedział że zadzwoni na mnie na policję bo mu przeszkadza jak odkurzacz chodzi...jestem tylko ciekawa co powiedział by policjantom??? "Panie moja sąsiadka pode mną sprząta w mieszkaniu w godzinach popołudniowych i strasznie mi przeszkadza odkurzacz"??? Chore. I nie ma mocy na tego człowieka..