Czy spotkaliście się z tym że właściciele psów wchodzą do sklepu razem z czworonogami? Wczoraj miałam taka sytuację kobieta weszła do sklepu z dużym psem bez smyczy kagańca no i dodam że to sklep spożywczy. Jeden z klientów sklepu zwrócił jej uwagę że powinna psa zostawić przed sklepem to była bardzo oburzona.... Ekspedientki nie zareagowały więc wnioskuję że to nie było pierwszy raz no i one pozwalają na takie wchodzenie. Spotkaliście się z taką sytuacją? Co powiecie na takie zachowanie?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Pies ma większe prawa od człowieka ,więc o co kaman?
Zoska w krajach UE jest to normalne, oczywiscie na smyczy i jak jest grozny z kagancem. Nikt nie moze reagowac negatywnie.
Zośka ty chyba nie byłaś i nie widziałaś zachowań na tzw zachodzie .Czasem pies ma więcej kultury jak Ty i darmo nie otwiera pyska...
Dla mnie to nie przeszkadza. Bo niby w czym mógł by przeszkodzić mi piesek w sklepie ?
Każdy zadbany piesek ma książeczkę zdrowia jest szczepiony i odrobaczony ...a ile razy widzi się bardzo brudnego człowieka grzebiącego w pieczywie itp..ile zarazek taka osoba pozostawia ile osób nie korzysta z rękawiczek aby wsiąść pieczywo ale każdą musi dotknąć...
jakiś czas temu pewna lekarka z Grajewa z pieskiem weszła do apteki, a co nie wolno?
Nie mozna wprowadzac psa na sale sprzedazy z uwagi na bezpieczeństwo i komfort klientów dokonujących zakupy oraz ze względów sanitarnych, jak również w celu uniknięcia kontaktu zwierzęcia z żywnością. Niby przepisu nie ma, ale na wlascicielu sklepu w ktorym sprzedawana jest spozywka, spoczywa obowiazek, aby do w.w. zasady sie zastosowac i jej przestrzegac. Nie dotyczy to psow przewodnikow. Sama mam psiaczka, ale coz zrobic.
psy teraz spia w lozkach, a ze mowisz ze do sklepu wchodza to to ma byc dziwne?? nie rozumiem, mi sie wydaje ze to normalne
Mnie to przeszkadza! Ludzie coraz mniej zwracają uwagi na higienę, pies brudzi, zostawia kłaki, ma charakterystyczny zapach. Więcej bym nie poszła do takiego spożywczego, obrzydlistwo - mimo że psy lubię i sama mam w życiu bym go nie pchała do sklepu z jedzeniem.
Kto nie lubi zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.Żebyś lubiła, to by Tobie to nie przeszkadzało, a już na pewno byś nie pisała o tym na forum i robiła wielko halo.Tylko dobrze świadczy o właścicielu czworonoga, że nie zostawia przyjaciela pod sklepem. Ja swojego też bym nie zostawiła, bo złych ludzi nie brakuje jeden pogłaszcze a drugi kopnie i tyle na temat.Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt.
Mieszkam poza UE i nigdy nie widziałam psa w sklepie ani uwiązanego przed sklepem. Widzę psy tylko z ich właścicielami którzy zawsze sprzątają po swoich pupilach.
To ze spia w lozkach to nie znaczy ze nie liza się po tylkach ;)
tak ten pies lizał kiełbasę na półkach w tym sklepie a teraz my tą kiełbasę będziemy jeść! wyprosić trzeba było tą kobietę razem z tym psem
wlasnie na zachodzie to pies jest traktowany jak czlowiek,Idzie razem z panem do restauracji. Jak bylam we Wloszech to pani nawet miala ze soba pieska w kosciele,byl maly to go trzymala w torebce i msza sie odprawiala i nikt na to nie zwracal uwagi. Piesek siedzial cichutko.
Pies lizał kiełbasę ....hihi pewnie jeszcze buszował w lodówce ;-) mi też zdarza się wejść do sklepu lub apteki z psem (malutkim co prawda) i na szczęście Panie sprzedające oraz klienci nie widzą w tym problemu ;-) pozdrawiam wszystkich spiętych grajewiaków. Trochę luuuuzu i życie będzie łatwiejsze ;-)
A co powicie na psa w sklepowym wózku na zakupy? Klientka sklepu zwróciła uwagę, to właściciel pieska była bardzo oburzony, że jakim prawem ona zwraca mu uwagę. Do tego jaki przykład daje dziecku, które z nim było. Pani ekspedientka przyznała rację klientce, jednak stwierdziła, że nie może zwrócić uwagi. Całe szczęście, że zabrała wózek do mycia.
Czy osoba zakładająca temat nigdy nie spotkała w sklepie spożywczym śmierdzącego brudnego człowieka? Ludzie często są bardziej obrzydliwi od jakiegokolwiek psiaka. Bywa, że w sklepie jest tak cuchnąca i brudna osoba, że sama otwieram drzwi, rezygnuję z zakupów i wychodzę. Przecież tacy ludzie macają różne odkryte towary (pieczywo, warzywa, owoce itp.), a w dodatku rozsiewają przerażający smród i niektórym to nie przeszkadza, nie widzą w tym problemu. Natomiast jeśli chodzi o zwierzęta, to upatrują w tym coś złego. Ludziom ostatnio wszystko przeszkadza, a szczególnie wtedy, gdy dotyczy to zwierząt, zieleni i ogólnie przyrody. Nie mam osobiście pieska, pracuję w sklepie i nie przeszkadza mi, gdy klient wejdzie z czworonogiem.
Niektórzy klienci wchodzący do sklepu z psami wcale nie reaguja na uwagi ekspedientek i wręcz powtarzają coraz częściej zakupy z psami tak jakby na złość. Kiedy mówisz proszę nie wchodzić z psem ta lezie jakby nigdy nic jeszcze by brakowało zeby gdzies na środku sklepu nasral ten pies moze wtedy oczy by otworzyla taka damula!