Ja tam nie widziałem nikogo w krótkich spodenkach i krótkiej koszulce. Na czerwono chodzą jak mikołaje. Albo jeszcze na sobie mają serdaki, to ciepło nie jest. A miejscówka jakaś się zwolniła, to ja chętnie. Lubię taki klimat, gdyż człowiek nie poci się.
To czemu ja nic niewiem o tym. CV do Bricomarche już składałem kilka razy, to przez pocztę email i osobiście. Moje CV powinno być w bazie rekrutacyjnej. Pozdrawiam Bricomarche.
Wystarczy isc tam na zakupy i sobie zdanie wyrobisz, ciezko o jakakolwiek pomoc, poniewaz pracownicy zazwyczaj unikaja kontaktu z klientem -bo jeszcze wezmie i sie zapyta o cos? czesto mozna spotkac stojacych (ukrywajacych sie?)w grupach miedzy regalami. Nie wyglada to na ciezka prace.
Do K.: Ciężka praca bo muszą się ukrywać i rozmawiać ze sobą :) Najgorzej jest z towarem na metry. Prędzej bym sam wziął metrówkę, zmierzył, odetnął i wypisał kwit. Niż kogoś szukać i prosić. Ceraty, przewody elektryczne, papier ścierny, podkład itp. to masakra to kupić.
Masakra to kasjerki , kupowalem farbe przy kasie okazalo sie ze cena inna niz na polce pani powiedziala ze zaszla pomylka bo poprpstu ktos starej ceny nie zmienil, lupilem trzy dni pozniej zajezdzam i soe pytam o co chodzi to mi kasjerka powiedziala ze to moj byl wybor ze kupilem farbe w drozszej cenie niz na polce i skoro sie zdecydowalem to ona mi gratuluje hahaha -porazka ribienie ludzi debili , w kolko brakuje cen na sklepie
BricoMarche , to sklep samoobsługowy , więc sami bierzcie towary z półki , a jak CENY nie ma , to są czytniki , zawsze można sprawdzić . Klienci sami zrywają i wyciągają cenówki , byłem świadkiem takiego zajścia , więc nie posądzajcie o wszystko pracowników . Jestem stałym klientem i widzę , że tam ludzie biegają aby obsłużyć klienta , a to , że czasami trzeba poczekać , to wynika z niewielkiej liczby personelu , nie wiele osób tam pracuje , zwłaszcza po południu . Cierpliwość , jest zaletą , nie wadą , czasami trzeba ciutkę poczekać ,jak chce się być dobrze obsłużonym , a kasjerki tam są bardzo miłe .
A tak apropo kasjerka... To nie one pracują na hali i zmieniają ceny. Widać,że osoba która obwinia kasjerki o złe ceny, nie ma zielonego pojęcia. Ceny ustalane są z góry.
A co do cen to raczej zależy od dostawy, parti. Kupując towar z elektryki wtyczki, gniazda w Brico. Ten sam produkt, identycznie wyglądający. Np. jedna wtyczka kosztuje 2 zł a druga 2.50 i ten sam produkt. Tylko, że jeszcze są cenówki na towarze to można wybrać tańsze.
Warunki? zależy jak patrzeć, latem pot cieknie po *****, żadnej klimy, zimą mimo ogrzewania (które żałują odręcić) można odmrozić sobie stopy, ręce i nos. Atmosfera gęsta, czasami aż zbyt, wszyscy niepocieszeni, bo z GÓRĄ ciężko się dogadać... ale nikt wprost się nie przeciwwstawia, wiadomo na start najniższa krajowa, z czasem jakieś tam premie, jak się wykażesz i nie podskakujesz za bardzo, zresztą dużo nie nabrykasz bo zaraz wylatujesz, obijać się też nie da, kto nie zasmakował tam pracy nie wie o co cho... taka rotacja pracowników że ciężko utrzymać porządek na sklepie... Praca dla ludzi głównie o mocnych nerwach... może komuś sie przyda, chociaż od pierwszego postu trochę czasu minęło i pewnie Brico wyrobiło sobie już tęgą renomę...
Tropikalne podobno!
Ja tam nie widziałem nikogo w krótkich spodenkach i krótkiej koszulce. Na czerwono chodzą jak mikołaje. Albo jeszcze na sobie mają serdaki, to ciepło nie jest. A miejscówka jakaś się zwolniła, to ja chętnie. Lubię taki klimat, gdyż człowiek nie poci się.
To złóż CV i czekaj , nie dawno 2 facetów przyjęli
ciężko ponoć
To czemu ja nic niewiem o tym. CV do Bricomarche już składałem kilka razy, to przez pocztę email i osobiście. Moje CV powinno być w bazie rekrutacyjnej. Pozdrawiam Bricomarche.
Dzięki za odpowiedz, ale chodziło mi bardziej o wynagrodzenie, a nie klimat.
Może mógłby się wypowiedzieć ktoś kto tam pracował,lub pracuje???
Janie, raczej nikt Ci nie odpowie, myślę że podpisywali papierek o poufności.
Wystarczy isc tam na zakupy i sobie zdanie wyrobisz, ciezko o jakakolwiek pomoc, poniewaz pracownicy zazwyczaj unikaja kontaktu z klientem -bo jeszcze wezmie i sie zapyta o cos? czesto mozna spotkac stojacych (ukrywajacych sie?)w grupach miedzy regalami. Nie wyglada to na ciezka prace.
Ja tam byłem i kasjerki nie raczyły powiedzieć DZIEŃ DOBRY lub DO WIDZENIA
moim zdaniem pracownicy powinni słuchać się kierowników a nie wykorzystywać chwilę nieuwagi i uciekać za regały To poprostu żenada
Do K.: Ciężka praca bo muszą się ukrywać i rozmawiać ze sobą :) Najgorzej jest z towarem na metry. Prędzej bym sam wziął metrówkę, zmierzył, odetnął i wypisał kwit. Niż kogoś szukać i prosić. Ceraty, przewody elektryczne, papier ścierny, podkład itp. to masakra to kupić.
ja pracuje najmniejsza krajowa:) standardowo przecież:) ale i tak się cieszę:) po takim długim bezrobociu!
Masakra to kasjerki , kupowalem farbe przy kasie okazalo sie ze cena inna niz na polce pani powiedziala ze zaszla pomylka bo poprpstu ktos starej ceny nie zmienil, lupilem trzy dni pozniej zajezdzam i soe pytam o co chodzi to mi kasjerka powiedziala ze to moj byl wybor ze kupilem farbe w drozszej cenie niz na polce i skoro sie zdecydowalem to ona mi gratuluje hahaha -porazka ribienie ludzi debili , w kolko brakuje cen na sklepie
Najlepiej czepiać się byle czego. Można zawsze iść na zakupy do mrówki ;), Castorama też nie daleko.
BricoMarche , to sklep samoobsługowy , więc sami bierzcie towary z półki , a jak CENY nie ma , to są czytniki , zawsze można sprawdzić . Klienci sami zrywają i wyciągają cenówki , byłem świadkiem takiego zajścia , więc nie posądzajcie o wszystko pracowników . Jestem stałym klientem i widzę , że tam ludzie biegają aby obsłużyć klienta , a to , że czasami trzeba poczekać , to wynika z niewielkiej liczby personelu , nie wiele osób tam pracuje , zwłaszcza po południu . Cierpliwość , jest zaletą , nie wadą , czasami trzeba ciutkę poczekać ,jak chce się być dobrze obsłużonym , a kasjerki tam są bardzo miłe .
bo przyjmują pociotków co nie mają pojęcia o tej pracy same lenie i tyle
A tak apropo kasjerka... To nie one pracują na hali i zmieniają ceny. Widać,że osoba która obwinia kasjerki o złe ceny, nie ma zielonego pojęcia. Ceny ustalane są z góry.
Do Gila: Na bezrobociu można zgłosić.
A co do cen to raczej zależy od dostawy, parti. Kupując towar z elektryki wtyczki, gniazda w Brico. Ten sam produkt, identycznie wyglądający. Np. jedna wtyczka kosztuje 2 zł a druga 2.50 i ten sam produkt. Tylko, że jeszcze są cenówki na towarze to można wybrać tańsze.
Do GIMP: Wiola mówi dzień dobry
Do zx; ghyba znajomym
Brawo dla KLIENTA (STAŁEGO). Oby więcej takich było. ;)
Warunki? zależy jak patrzeć, latem pot cieknie po *****, żadnej klimy, zimą mimo ogrzewania (które żałują odręcić) można odmrozić sobie stopy, ręce i nos. Atmosfera gęsta, czasami aż zbyt, wszyscy niepocieszeni, bo z GÓRĄ ciężko się dogadać... ale nikt wprost się nie przeciwwstawia, wiadomo na start najniższa krajowa, z czasem jakieś tam premie, jak się wykażesz i nie podskakujesz za bardzo, zresztą dużo nie nabrykasz bo zaraz wylatujesz, obijać się też nie da, kto nie zasmakował tam pracy nie wie o co cho... taka rotacja pracowników że ciężko utrzymać porządek na sklepie... Praca dla ludzi głównie o mocnych nerwach... może komuś sie przyda, chociaż od pierwszego postu trochę czasu minęło i pewnie Brico wyrobiło sobie już tęgą renomę...