Czy was też tak wku.. te pierdzące motory pod oknami, albo w centrum miasta. Idę ostatnio sobie z dzieckiem na spacer, a tu nagle motor jak dał w gaz aby się popisać przy Savonce to strzelał jak na wojnie, sam bym nie wnikał (gdyby to było 1 raz), ale jak dziecko przestraszone prawie płacze no to chyba przesada. Są normy głośności, więc niech policja coś z tym zrobi!!!
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
wiekszych problemow nie masz kolo ?
a nasza Policja to coś może?Na kazdym zakazie postoju stoją samochody,nawet w tak newralgicznym miejscu,jak za przejściem przy szkole nr 2 i co?Czy tam dostał ktoś pouczenie albo mandat?Rowerzyści dzwonią na pieszych na chodnikach,uważając,że powinniśmy im robić miejsce do przejechania i co?Ktoś ich pouczył albo wypisał mandat?Motorem po chodniku na Centrum zasuwają-i co z tego? Rowerami przez przejścia jeżdżą -i co z tego?Taka jest nasza policja
znam takich co w domu dzieci powystraszali a tu byle kaszlniesz i wielkie hallo płacę podatek wolno mi to jest ulica ruchliwa
mnie też taki jeden denerwuje co na skuterze jezdzi i obserwuje jakby czegos lub kogos szukal taki czerwony chudy jak gazu dodaje to swist slychac
Są normy i te normy są przestrzegane xd bo inaczej koleś by nie jeździł... jak nie pasi to kup se zatyczki do uszu
a najlepsze to że pod blokiem dodają gazu zamiast podjeżdżać spokojnie to pełen gaz i hałas uuuu
Jak wam wszystkim za głośno albo żal d... ściska to proponuję wyprowadzić się do lasu. Tam cisza będzie. Motocyklista to też człowiek i ma prawo korzystać z dróg . A skoro dziecko pod kloszem chowane i płacze przy byle głośniejszym dźwięku to gratuluję wychowania.
Zapamiętajcie jedno dlatego się nie opłakuje takich skur...li gdy zginą w wypadku motocyklowym lub są ciężko ranni. I niech robie robia te uuuu.
Monika będziesz się mądrzyć dopóki dzieci nie będziesz miała, jak pójdziesz z dzieckiem na spacer - wtedy poznasz ten miód. Mi jeden typ 2l temu na przejściu dla pieszych zawył tym gównem.... nie dość, że przepuściłam go to jeszcze mi dziecko obudził. Grzecznie pożyczyłam szerokości .....
Ja nie mam nic przeciwko motocyklom, sama bym chętnie pośmigała ale nic mnie tak nie wnerwia jak właśnie wyżej opisana sytuacja! Idę z dzieckiem a taki jeszcze specjalnie koło nas gaz do oporu bo się popisać trzeba. Dziecko w ryk i po spacerze, czasem to się wychodzić nie chce. I tu nie chodzi o to że mają nie jeździć, ale zwyczajnie zachować kulturę, pomyśleć o drugim człowieku. No ale czego oczekiwać w takim miasteczku, kultury to tu w ludziach jak na lekarstwo niestety.
Haha, serio dziwicie się, że idąc obok ulicy coś może wam dziecko obudzić? Nie zgubiliście gdzieś przypadkiem zawartości głowy?
Przecież motor niestety ryczy o wiele głośniej, niż jakikolwiek samochód. Nie wiem, na jakich zasadach wolno im robić tyle hałasu.