Spać nie można w okolicach grunwaldzkiej.. Lubie psy ale litości, całe noce wyją i szczekają jak popieprzone. Noc w noc. Ja mojego psa jakoś nauczyłem, że nocą nie szczeka się bez powodu, więc i wy ogarnijcie temat, bo jak ja się za to wezmę to będziecie płakać. Cze
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
u moich sąsiadów od kilku lat jazda! Jak dwa rozszczekają się w nocy to szok!
Ha ha ha... ciekawe jak tego psa nauczyłeś? Co za ludzie, mieszkam w bloku i również mi dużo rzeczy przeszkadza, jednak trzeba być człowiekiem. Polecam dobrą watę ewentualnie styropian na elewację, nowe okna i sprawa załatwiona:) lub zawsze możesz pobudować się w lesie...
Zgadzam się z tym. Nie da się spać przy otwartym oknie
Na bocznej też ktoś serwuje szczekanie małego pieska wszystkim sąsiadom. Ani spać ani pod parasolem nie można posiedzieć. Czy są jakieś regulacje prawne w takiej sytuacji ? Można te gdzieś zgłosić ?
W Szczuczynie na Pawełkach pies Pani E. też w nocy szczeka i nie można spać !!! Pani E. wypadałoby coś w tej sprawie zrobić.
A nie powiem jak to w blokach wyglada. Wlasciciel idzie na caly dzien lub noc do roboty a samotny zwierzak wyje w nieboglosy. Wlasnych mysli zebrac nie mozna nie mowiac zeby w domu odpoczac po pracy.
u nas w 72 ma poludniu to samo nie mozna usiedziec
Ja mam podobny problem z psem sąsiada na balkonie.
jak się chce ciszy i spokoju to se kup dom na odludziu
konfidencja
Na Przemysłowej w domach ludzie mają po 2 lub 3 psy. Nocą tak się nawzajem nakręcają że mieszkając nawet kilka domów dalej można dostać zajoba. Współczuję ludziom mieszkającym obok. Naprawdę trzeba nie mieć rozumu,żeby tak przeszkadzać sąsiadom.
Na wiktorowej tez jest pies ktory cala noc szczeka nie da sie spac
Wiesz jak nauczylem? Bardzo prosto. Jak zaczal naganiac w nocy to otworzylem okno huknalem cytuje : "zamknij k**** morde!" I tak dwa lub trzy razy i pies sie nauczy. Efekt pawłowa czy cos. Pozdrawiam wszystkich normalnych sasiadow.:)
Powaliło wam sie w głowach chyba od tych skoków temperatur! pies jest po to zeby szczekał i ostrzegał ze w poblizu cos sie dzieje. Pies nie szczeka bez powodu, a to ze zakodowane ma juz w naturze ze byle odgłos i alarmuje juz ze w najblizszym otoczeniu sie cos dzieje to chyba nie przestepstwo. Jak Ty byłes mały jeden z drugim i miałes kolki i całymi nocami wyłes ze sasiedzi nie wiedzieli gdzie ucho wsadzic zeby zmrużyć oko albo zdesperowana matka która najchetniej by wsadziła sobie korki w uszy zeby w koncu z jedna noc przespac jakos nie szukała rozwiazania jak cie nauczyc nie bedczec w nocy ... tylko zapałki w oczy i nosiła cała noc .. z dka wyrozumiałosci ..
Pies, to szczeka, a co ma miauczeć?!
Nie ma nic strasznego w szczekaniu psa który biega po podwórku i pilnuje swojej posesji (one zrywają się tylko wtedy gdy trzeba); najgorsze są te, które są na łańcuchach lub w kojcach. Nie rozumiem ludzi, którzy właśnie taki los fundują swoim zwierzętom, jaki jest pożytek z takiego psa trzymanego na uwięzi ?
Nie dom na odludziu bo to nic nie da.Ja mieszkam w domu i co z tego obok bez przerwy wyje lu szczeka niemiłosiernie pies.Można umrzec ze złości, a już nie daj Boże ból głowy.Oszaleć można.Jak cały dzień nie ma nikogo w domu to się nie hoduje psów.To do tych co tak strasznie je kochają a tak naprawdę mają je w dupie, zostawiając w bloku czy na podwórku na cały dzień same.
Ale wam sie ludzie w dupach poprzewracało!!! tylko egoiści sie tu wypowiadaja w taki sposób! jak pies ratuje ludzi to jest fajnie a jak szczeka to najlepiej zabić albo do schroniska !! nie macie o czym pisac? zajmijcie sie pracą anie obgadywaniem u kogo pies szczeka a u kogo miauczy ... debile... pies szczeka bo ma taka naturę, lepszy szczekający pies niż szczekający sąsiad!!
DZiwne pies który biega po podwórku w nocy raczej nie powinien szczekać,a trzymanie duzego psa w bloku to przestępstwo moralne to tak jak by człowieka trzymano w małej budzie.
Psy sa trzymane w kojcach albo na lancuchach a nawet jak biegaja swobodnie to podworka grajewiakow sa mikroskopijne stad ta nerwica u psow. Zakazac posiadania psow i po problemie. Pies jest po to zeby szczekal? To moze zaczne dzien w dzien puszczac muzyke metalowa 24godziny na dobe na caly regulator i powiem, ze sprzet grajacy jest po to zeby gral. Poraza mnie takie glupie tlumaczenie. To co wypisuje "ja" to juz bredzenie totalne: argumentem za prawem do uciazliwego ujadania psow ma byc placz dzieci? Polozenie na jednej szali dzieci i psow - porazajace! Bez psow mozna zy, bez ciszy i spokoju nie bardzo. W USA w bogatych dzielnicach niektorych miast funkcjonuja zakazy szczekania psow w okreslonych godzinach. Moza pora na wprowadzenie tego u nas.
Jakie mądre wypowiedzi. Zakaz trzymania psów. Ja popieram wypowiedź "ja". Bardzo dobrze. Ludzie gadają, psy szczekają, koty miałczą, a WILKI WYJĄ. Wolę szczekającego psa, niż sąsiada co siedzi w oknie i śledzi co kto robi. Jak dzieci się drą i biegają po klatkach, hałasują i brudzą to jest ok. Można wypocząć? Wątpię. Ale jak ktoś chce mieszkać w blokach to musi brać poprawkę, że TOLERANCJA to podstawa.
JAK KOMUŚ PRZESZKADZAJĄ KOTY, PSY, DZIECI I OGÓLNIE LUDZIE TO NA PUSTYNIĘ MIESZKAĆ. TAM CISZA, SPOKÓJ I ILE MIEJSCA.
Denerwują mnie tacy niedogodni ludzie. Ja też mieszkam w bloku i nie zaglądam nikomu za drzwi, nie przeszkadzają mi sąsiedzi, pilnuję swego życia. I radzę tak robić wszystkim.
jest pies z bloku 5 na os centrum codziennie wypuszczany- prawie jak bezpański, który poluje na suczkę i po nocy szczeka, trzeba się dusić i zamykać okna, bo nie idzie spać.oby się to zmieniło, bo ten pies ma właścicieli , ale się szwęda jak bezpański
Mona: to wlasnie tacy ludzie JAK TY sa NIEDOGODNI. Narzucaja innym swoje halasy. Jak komus przeszkadzaja ludzie chcacy zyc normalnie i spokojnie to niech wyjada na pustynie tam beda mogli mieszkac razem z psami, wilkami, wielbladami jak jacys zoofile. Chcesz mieszkac ze zwierzetami to zamieszkaj w lesie, dzungli albo w zoo w klatce z malpami. Zaden halas nie jest dobry. Tam gdzie mozna go ograniczac nalezy to robic. Akurat psow mozna nie posiadac. Mozna wprowadzic zakaz szczekania(mandaty, odbieranie) lub od razu zakaz posiadania. Denerwuja mnie tacy ludzie jak ty - zyj i daj zyc innym. U siebie na podworku czy w mieszkaniu mozesz robic co chcesz, mozesz nawet testowac bomby atomowe ale JA MAM TEGO NIE SLYSZEC I NIE ODCZUWAC.
"Bardzo dobrze. Ludzie gadają, psy szczekają, koty miałczą, a WILKI WYJĄ." Psy, koty i wilki ci same do domu nie wchodza. Sama to robisz a nie musisz. To ty za to odpowiadasz. To moze ja sobie sprowadze do siebie kilka swin i bede tlumaczyl, ze swinie smierdza i niestety nie chca korzystac z wc ani z prysznica bo to nie lezy w ich naturze? Niemadre i cyniczne. Albo: nie wylacze alarmu w samochodzie, ktory sie wlaczy wieczorem i bedzie wył do bialego rana - a potem rano powiem ci - przepraszam ale alarm jest po to zeby wył. Moj znajomy mieszka w bloku w Elku gdzie na dzien dobry zostal poinformowany, ze tam obowiazuje w calym budynku zakaz posiadania psow i palenia na klatkach i wszyscy sie do tego stosuja. Mozna? Mozna.
Skończcie z pisaniem o psach, gównach itp. Ja bym nie mieszkała w bloku gdzie są zakazy posiadania psów i tyle. W ogóle nie rozumiem, dlaczego wszystko wszystkim przeszkadza. Niech każdy patrzy siebie i swojej rodziny, i swoich zwierząt jak ich ma. Bo dla mnie to takie pchanie się w czyjeś sprawy. Mieszkam w bloku, gdzie są psy i mi zupełnie to nie przeszkadza. W nocy jest cicho, a jak się ktoś szlaja po klatce w nocy to może i dobrze że jakiś pies zaszczeka, może wystraszy jakiegoś złodzieja. Ale jak do tej pory jest spoko. A że w dzień trochę poszczekają, to co. Pies nie miauczy. Chyba przesadzają ci co tu piszą. Może jacyś nadwrażliwi. Jakby słyszeli huk bomb, to takie szczekanie psa by im nie przeszkadzało. A może jeszcze usłyszą huk bomb, to dopiero hałas. Czy wtedy się wyśpią? Urodziłam się po wojnie, ale moja mama ją przeżyła.
jak ktoś może pisać że pies budzi dzieci i przez niego płaczą, ja mam psa na podwórku, sąsiedzi też, psy czasami szczekają nikomu to nie przeszkadza, a mam też malutkie dzieci które, śpią np teraz latem przy otwartym oknie i jakoś szczekanie ich nie budzi. Budzi ich natomiast to jak nocami młodzież bardzo głośno się wydziera jak wraca z imprezy czy skąd tam, chodź zdarza się też że z działek wracają starsi wypici i się drą, że własnych myśli nie słychać i spać nie można. Więc szczekanie psa wporównaniu z niekulturalnymi ludźmi to pikuś.
Zakazac posiadania halasliwych zwierzat na terenie miasta i po problemie. To ze wystepuja inne zrodla halasu(ludzie, pijana mlodziez) nie usprawiedliwia w zaden sposob zrodla jakim sa psy. Powinnismy dazyc do likwidacji w miare mozliwosci kazdego zrodla halasu w strefie zamieszkania.
Mieszkam w okolicy Grunwaldzkiej mój pies szczekał w nocy a sąsiad na niego się dar a rano stwierdził że ukradli mu paliwo z samochodu przed domem.Teraz jest bardziej wyrozumiały.
Każdy ma prawo do ciszy, wypoczynku i spokoju szczególnie w nocy. Właściciele szczekajacych w nocy psów są egoistami, skoro tego nie rozumieją. Ważniejszy jest człowiek, który z rana idzie do pracy i chce być wypoczęty, czy niewytresowany pies ?
Anabel: Pies w nocy szczekał, a i tak paliwo ukradli. Wnioski wysuń sama. Skoro szczeka co noc i nie wiadomo na co, to i złodzieje zaryzykowali.