Moja mama ma juz 80 lat i wymaga opieki..Ja pracuję niemoge mamy wziasc do siebie i jest u brata któremu odpisała gospodarstwo .Siostra choc jest na rencie niechce mamy do siebie gdyz uwaza ze to brat musi sie nią zajmowac.Brat owszem da jesc i tak dalej ale jak i brat i bratowa mają tyle zajęc ze mama musi byc czesto sama. Ja to doskonale rozumiem bo mają duzo obowiązków tez i nad swymi dziećmi. Stąd moje pytanie czy siostra ma racje ze brat musi? Ja sama pracuje mam dzieci,męża nie mam. Dziekuje za kazdy mądry wpis
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Skoro mama ma 80 lat to wy jej dzieci macie ok 50 czyli malych dzieci nie posiadacie.Obowiazkiem zajecia sie matka maja wszystkie dzieci.To ze kazdy powod jest dobry zeby nie zajmowac sie stara matka nikogo nie dziwi.Jak nie dzieci to praca.Faktem jest ze najwiekszy obowiazek w stosunku do matki ma ten komu matka odpisala gospodarke.Nie dziwie sie ze siostra nie chce zajmowac sie matka bo niby czemu ma ten obowiazek brac na siebie skoro matka majatek oddala bratu.
Do ja matka majątek oddała temu który do szkoły miał pod górkę bo żadna z sióstr nie chciała a teraz szkoda.
Moi rodzice odpisali gospodarstwo najmłodszemu z pięciorga dzieci,każdy z nas założył już własną rodzinę i nikt z reszty rodzeństwa nigdy nie domagał się żadnych spłat.Wszyscy bardzo kochamy naszą MAMĘ ,dziś ma ona ponad 80 lat i jest ciężko chora ale prawie nigdy nie jest sama ,każdy o niej pamięta i troszczy się o nią .Cudowne jest też to że my jako rodzeństwo możemy na siebie liczyć a to w dzisiejszych czasach jest żadko spotykane.Nikt nigdy bratu nie powiedział,że to ty dostałeś dorobek rodziców i to właśnie na tobie spoczywa obowiązek opieki .Życie jest krótkie i napewno nie warto marnować go na konflikty .Pozdrawiam
i to jest właśnie to cale życie chowasz dzieci a na koniec maja ciebie w dupie nie ważne komu przepisała majątek czy bratu czy dla siostry jak kochasz matkę swoja zrobisz dla niej jak na więcej żeby nie czuła się samotna pokrzywdzona a jak nie kochasz to każda wymówka jest dobra i teraz stare i prawdziwe powiedzenie ,, kto ma pszczoły ten ma miód kto ma dzieci ten ma smród "
Ech te majątki
Fajnie opisałaś tę ostatnia posługę zyciowa Twojej Rodzicielki. To żenujące, ze matka was wychowałą , wyuczyła(jak mogła) a teraz wy niczym piłeczke pinpongowa chcecie odbijac pomoc matce. Ty krytykujesz brata i sama zastawiasz się dziecmi (tak nie jest wcale)a przecież obowiązek dochowania i pomocy rodzicom rozkłada się równomiernie na was wszystkich.Czy az taka niegramotna jesteś i tu oznajmiasz internautom? czego spodziewasz się od czytających twój wpis? Idz, pomoz, rozmawiaj z matką, przytul ja, kup cos słodkiego(starzy tak lubią słodycze), opowiedz co się dzieje w mieście, weź ja do kościoła, zapros księdza jeśli nie chodzi i nie oglądaj się na zapracowanego brata. Doprawdy nie rozumiem ciebe.Nie kieruj się pieniadzem,ze temu dala temu odebrała. co za podejście. Mam nadzieje,ze masz serce i pomożesz matce. Idz.!!!!!
ja a to niewiesz ze kobiety majac lat40 a nawet kilka wiecej tez rodzą dzieci ale nie to jest tematem
Moi rodzice oddali też gospodarstwo bratu ale z siostrą nie zrzucamy opieki na brata ile możemy pomagamy i jeszcze cieszymy się ,że tata żyje bo mamy już nie ma.Tak nas nauczono ,takie wartości wyniosłyśmy z domu i wartości materialne idą na dalszy plan. Może i mnie dzieci potraktują dobrze biorąc dobry przykład.
tak jest nie tylko u ciebie możecie odwiedzać mamę i choć trochę pomóc w czynnościach np sprzątnąć pokój poprać pościel zmienić porozmawiać bywa że nie ma komu gospodarzyć po latach wszyscy chętni leczile trudu i wyrzeczeń to wiedzą tylko ci co zostaną na ojcowiznie
W Niemczech i u nas pojawiają się opiekunki do osób starszych, gdy dzieci pracują. Siostra jest na rencie to nie znaczy ,że może. Skoro ma rentę to znaczy ,że jej coś dolega. To, że nie chodzi i nie jęczy to nie znaczy ,że zdrowa. Proponuję wynająć opiekunkę ( skoro było mamy gospodarstwo ,to brata stać na te parę groszy dla mamy) , która wyjdzie z mamą na spacer oraz w zależności od ceny może wykonywać różne czynności. Wtedy wszyscy w zgodzie wypijecie razem herbatkę .Warto spróbować. Naprawde będziecie wszyscy zadowoleni.
Mówia ,ze zycie jest trudne , ale tak naprawde to starosc jest wyzwaniem. Pisze Pani kto co musi zrobic , kto ma wiekszy obowiazek , gdy byla pani niemowlakiem mama nakarmila pania , wytarla tyłek , uspala , przytulila ,wychowala , nie chodziła po ludziach i nie pytala czy ona musi to robic bo wiedziala ,ze tak trzeba zrobic ...Na starosc role sie odwracaja to dzieci powinny zajac sie rodzicami. I wcale nie dlatego ,ze musza tylko dlatego ,ze tak trzeba zrobic . Prawda jest taka ,ze nikt z Was nic nie musi robic , bo nikt was do tego nie zmusi....tylko sumienie powinno Was gryzc do konca zycia a na starosc nie oczekujcie od wlasnych dzieci ,ze sie Wami zajma , bo moze tez wybiora prosta opcje i beda sie tylko miedzy soba sprzeczac kto powinien sie Wami zajac....
Z drugiej strony może corkom dała coś czego nie otrzymał syn? Może wykształcenie? Wkład w mieszkanie? Itp... nie wszystko jest czarne albo białe. A mama to mama. Wiadomo że opieka nad osobą starszą jest ciężka. Ale dzieląc się obowiązkami każdemu będzie lżej.
A czy matką należy się opiekować za majątek, przecież to matka która was urodziła i wychowała. Ludzie opamiętajcie się najpierw chcecie do miasta do dobrego życia a potem żeby opiekować się matką to chcecie majątku.
Moja babcia tez jest po 80 i jest osoba lezaca. Cala opieka spadla na moich rodziców a najbardziej na moja mamę,synowa. Nie mieszkają razem, obok. Reszta dzieci wpada raz na jakiś czas. Tez maja takie tłumaczenia,dzieci praca. W tym wieku juz maja duże dzieci! Wiec co to za tłumaczenie. Maja jedna złota rade dla moich rodzicow "oddajmy mame do domu starcow". Ja osobiscue uwazam,ze nalezy pomoc, a taki lis może spotkać i ich. Dzieci w końcu widza,jak traktują swoich rodziców i odplaca sie tym samym pewnie.zreszta każdy ma swoje sumienie...
Matka urodziła was trójkę dlaczego ma opiekować się ten co dostał coś? A wy to co ? NIE dostałyscie nic to matkę w dupie miec i zasłaniać się dziećmi nie nie chyba wnukami
Moim zdaniem wszystkie dzieci powinny się zainteresować matka to ze matka oddała gospodarstwo synowi to nie znaczy że tylko on ma się nią zajmować a jak by nie miała czego dać synowi to co wtedy?
Moja teściowa przepisała gospodarstwo a właściwie już ruinę z gospodarstwa na mojego męża -no a w dzisiejszych czasach każdy dach nad głową jest dobry. Od kilku lat mieszkamy razem. Teściowa ma zaawansowanego Alzheimera. Nie wyobrażam sobie oddać jej do jakiegokolwiek domu opieki. Mam 3 małych dzieci i mimo że ne pracuję to też nie mam dla niej zbyt wiele czasu. Jest ciężko ale nie fizycznie tylko PSYCHICZNIE bo to taka choroba. Rodzeństwo obiecało pomoc np.na wakacje czy w czasie urlopu - ale miną jeden rok, drugi, trzeci a oni wciąż zajęci a to wakacje za granicą, a to ogród, a to praca a mama i tak ich nie pozna więc się im się nie śpieszy. Ja to wszystko rozumiem i nie narzekam. Więc do setna - każda pomoc dla brata przy mamie to OGROMNA POMOC- uwierz mi! Nawet na chwilę, nawet porozmawiać, zjeść razem obiad. Uważam że twój brat nic nie musi ale na pewno chce bo tak trzeba, a jak otrzyma od was pomoc to wam też korona z głowy nie spadnie!
Jestem opiekunką osób starszych.Uważam, że wykonuję swoją pracę sumiennie.Opiekuję sie panem nie wychodzącym z domu 5 godzin dziennie. Dzieci tego pana dorosłe ,gdy wracają z pracy są bardzo zadowolone.Może i wy pomyślcie jak pomóc mamie i bratu.
Ja uważam że ten co objął wszystko po rodzicach cały majątek na którym pracowali rodzice i rodzeństwo to jego zasrany obowiązek zająć się rodzicami,nie boczyć się jak przyjedzie siostra lub bracia .Wielki PAN NA WOŚCIACH nie musi z nikim rozmawiać nie mówić o rodzicach nie szanują teraz młodzi rodziców nie myślą być starymi.
anna i curka-pieknie to opisaliście az mi łzy poleciały,musicie byc piękną rodziną.Ja jestem synową opiekuje sie tesciową i chociaz tesciowa ma 5dzieci nie mam pomocy bo ja muszę.Takie jest ich zdanie,Nie odrzucają jedynie pieniędzy no bo im niby cięzko.Smutne ale jakze prawsziwe.
Ja uważam, że wszyscy powinno się zająć nie tylko ten co dostał wszystko po rodzicach cały majątek jak twierdzisz...A czy Ty z tego majątku nic nie brałeś(aś), może więcej ? Potem wielkie halo. Dzieci jak czują nosem emeryturę to wiedzą jak trzeba pożałować, politować się nad matką ojcem,a potem kopa w dupe i siedź synem.
BO TO JEGO OBOWIĄZEK.
WIELKIE DAMY to także wasz zasrany obowiązek nigdy czasu nie mają tylko czas jest po emeryturę i politować się nad rodzicami jacy są samotni...A co nic nie dostaliście od rodziców z majątku??? ZAWSZE NAJGORSZY JEST SYN Z SYNOWĄ ..!!!!!!
do aaa : miałam tez teściową chorą na Alzheimera bardzo współczuje- straszna choroba .Tak to prawda każda pomoc jest potrzeba może czasami tylko rozmowa .
No i miej tu dzieci......
a ja opiekowałam się babcią (mamą mojego taty) gdy była umierająca. Codziennie chodziłam do szpitala, moja mama robiła rosół a ja zanosiłam. Siedziałam z babcią w szpitalu, grałyśmy w karty(tak jak w domu gdy ją odwiedzałam często po szkole). Nie była sama. Miała więcej pociechy ze mnie -wnuczki i mojej siostry, a także z mojej mamy niż ze swoich synów, którzy nie odwiedzali jej.
Dzien dobry mam babcie ma 86 lat jest pod opieką mojej ciotki od 13 lat od 2 lat babcia potrzebuje opieki leży trzeba karmić przebierać. Wcześniej sama ws-ystko robila. Moja babcia ma 6 dzieci jest u jednej córka. 2 synów ostatnio zmarło nawet nie wie babcia o tym. Nie ważne.... mam pytanie ciotka zyje ze swoim przyjacielem teraz bo jej mąż odebrał sobie życie or-ez obecnego. Ciotka kontakt od 2 lat straciła odkąd go poznala z całą rodziną. Jezdzi opowoada wszystkim ze nikt nie jezdzi fo babci i nie odwiedza gdy ona jest szczesliwa jak nikogo nie ma. Bylam w pl po 1.5 roku w miejscowości gdzie jest babcia i jak zawsze chciałam u niej byc zobaczyc ja (pandemia) d-wonie do ciotki bede a ona ze jej nie bedzie w tym dniu. A ja pytam za ja chce babcia odwiedzić a ona ze dawno nigdzie nie była i jej nie bedzie i mnie nikt nie wpuści. Ok . Bykam w tej miejscowości od 9 rano dzwonie raz bo nie można wejść na posesie dzwonkiem dzwonie 8 razy o 18 raz ostatni raz. Pojawia się kobieta ze.jest opiekunka ze nie miała czasu wc-esniej podejść bo się opiekuje babcia caly czas (tam jej nie było na 100 % od rana dom obok mieszka) moja mama chciała się ze swoją mama widzieć wnuki tez i ja także z babcia. Jak to możliwe że ciotki wyjeżdżając niby raz na rok opiekunkę wziela a ta nas do babci leżącej nie wpuściła. Czy takie jest prawo. Moim zdaniem ciotki moze robic co chce mnie to nie interesuje ale opiekunka powinna nas wpuścić tumbardziej ze byla uprzedzona o wizycie.