Czas w pracy

Czyżby wpk szczuczyn? Norma ...ha ha!

480 min +1 min -15 min (wyjście przed czasem) - 75 min(przerwy na papierosa, każda 5 min, pierwszy zapalony o 7:30 przy porannej kawie) - 15 min (przerwa regulaminowa) = 376 minut = 6 godz. 16 min pracy. (rozmów telefonicznych nie odejmowałem, bo założyłem, że są służbowe). A tak poważniej, moim zdaniem nie ma znaczenia to, gdzie kto pracuje ale to, w jaki sposób czas, w którym pracownik jest do dyspozycji pracodawcy, zostanie przez pracodawcę wykorzystany. I nie obwiniałbym pracownika za to, że wykonuje wszystkie obowiązki wynikające z umowy o pracę (pod warunkiem, że wykonuje) w czasie krótszym niż 8 godzin (pracownik może być kreatywny, zorganizowany, systematyczny itp.) i za przyzwoleniem przełożonych może wyjść 15 minut wcześniej.

Najlepsi sa doradcy z up. Przychodzisz pol godzony przed zamknieciem a tak komputery juz wylaczone kurtki do wyjscia przygotowane i pretensja ze pozno przychodzisz. Taki to sie narobi

W Grajewie nie jest inaczej .

A jak zwykle kogoś boli ja mam to w nosie mają dobre posady nie się ciesza a zawistnych ludzi wszystko boli każdy sobie życie sciele i niech spi spokojnie nie czepiajac się innych

Zazdroscisz innym że tak mogą? trzeba było sie uczyć też byś tak mógł, a tak musisz rypać u prywaciarza 12H i jedna przerwa 15min ha za 1200zl .....

Do pracujący 8 h,widac że to Ty masz wszystkich w d.....Skonczyłes pewnie szkoł w wojewodzinie i siedzisz na ciepłej posadce po znajomosci,to nie wykształcenie swiadczy o człowieku,a jesli chodzi o prace to najczesciej widac w grajewskich uzedach mają czas na wszystko,nie ładnie oj nieeeeee

czyżby w szpitalu

Zgadzam się z wypowiedzią Maximus. Po godzinie 14 zostaje zwykle 1 doradca "na czatach", komputery wyłączone, odpowiedź dla petenta-zbywajaca. Samowolka. Przydałoby się więcej pokory i zaangażowania...

Tragedia! Ile w Was ludzie złośliwości i zawiści!!! Oskarżasz, wyttykasz, obrażasz, a co sobą reprezentujesz?

We Francji pracuje się 6 h to my jesteśmy potęga

Największe pretensje mają bezrobotni. Przypadek?

A bezrobotny, to gorszy gatunek ? Są tacy co nie mają znajomości do zatrudnienia ale radzą sobie i nie musisz się wywyzszac

Nie jestem bezrobotna, powiem więcej pracuję i studiuję a już absolutnie nikomu niczego nie zazdroszczę ani nie żałuję mogą sobie pracować nawet 4 h dziennie ale na litość Boską błagam jak już zadzwonię w czasie ich pracy z jakimś pytaniem choćby do Grajewskiego UP to niech mi chociaż udzielą odpowiedzi...jedyne co za każdym razem słyszę to pretensja w głosie albo ton wielce pouczający : "jak Pani przyjdzie do urzędu to się dowie, nie proszę Pani ale to powinna Pani wiedzieć. itp"

Do pracujący 8h !!! Każdy ma obowiązki na swoim stanowisku czy pracuje w prywatnej firmie czy w państwowej . Tylko jak siedzisz na ciepłej posadzie to myślisz że jesteś Pan i Władca i trzeba w cztery litery Ciebie prosić i się kłaniać żebyś przed 14 załatwił interesanta a jak zachodzisz sam do prywaciaka 5 minut przed zamknięciem to już przestajesz mieć władzę i stajesz się gorszy od bezdomnego gdy skamlisz żeby coś ci zrobiono , prywaciarz i jego pracownicy że mają więcej szacunku do klienta to takiego skamlaka jak ty obsługują . Więc zamknij japę i nie wyskakuj komuś ze szkoło jak sam zaocznie żeś ją robił a teraz taki kozak . Miej szacunek dla tych co ciężko pracują całymi dniami na swoje rodziny bo tacy ludzie przynajmniej wiedzą jaką wartość ma chleb i ktoś musi wykonywać różne zawody . Pozdrawiam

Do Marzena. A pani co sobą reprezentuje skoro zagląda na takie fora i jeszcze udziela jakiejś etycznej wypominanki

Brawo pracuś!