czwartek, 31 października 2024

Żona na dyskotece

Czy pozwolicie iść żonie na dyskotekę z koleżankami.

Trochę zaufania ! i co się stanie .
ŚMIAŁO NIECH IDZIE JA RÓWNIEŻ CHODZĘ .

jak czujesz że nudzisz żone to chce iść na dyskoteke... Normalnym żoną nie jest to w głowie bo po co ? Wola iść do pizzeri z koleżankami pogadać.

A czy żona jest Twoją własnością,że ma pytać o zgodę.? A Ty pytasz o zgodę jak chcesz wyjść?

J..ek jasne że tak,musisz ufać swojej żonie bo masz super babkę co nigdy Cię nie zdradzi

Mi mąż pozwolił. ...

Mąż na boku

Hmm jezeli jej ufasz to na to pozwól. Każdy czasami ma ochotę się zabawić. Jeżeli ty wychodzisz z kolegami na piwo i ona nie ma nic przeciwko to ok. Trochę wolności każdy potrzebuje małżeństwo to nie więzienie.

i tak nie upilnujesz jak będzie chciała to i w domu cie zdradzi niech idzie

No jasne! Toż to tylko tańce!

wróci z brzuchem a ty będziesz musiał rogi pilowac bo będą rosły i rosly

niech idzie zawsze moze ci przyniesc 500 zł do domu i t0 12 mies razy 18 lat to da ci ponad 100 tysiecy za jedna noc

Nie!!!! Alkohol zrobi swoje..

A czy pozwolicie iść mężowi z kumplami do baru? Też niewiadomo gdzie się zatrzyma :-) zabieraj ją sam na dyskotekę,albo umowcie się ze znajomymi w takie miejsce i będzie po kłopocie...

a czemu nie ? to wszystko zalezy od tego jak ty swoj wolny czas spedzasz

to już żony nie będziesz miał

A dlaczego nie ?? należy się jej jakaś rozrywka.... chyba że nie masz zaufania do żony... po 8 godzinach w pracy, obowiązki w domu, przy dzieciach każdego zestresuje, każdemu należy się odpoczynek....wypad z koleżankami, taki babski wieczór.

Co to za pytanie? To Twoja żona czy niewolnica? Każdemu należy się czasem wychodne i odpoczynek od domu, dzieci i żony/męża a jeśli ktoś tego nie rozumie to współczuję życia w takich związkach. Każcie nosić żonom burki a mężów przypinajcie na łańcuch do kaloryfera :p

Nie.zzamknij ja w klatce z chomikem

Normalnie, chyba że nie ufasz.

oczywiście , a gdzie chodzi lub jeżdzi ?

Jak możliwa to w domu siedzieć jak wytluk to niech idzie

Haha to jeszcze żonie mało bylo za nim wyszła za mąż...pewnie młoda jeszcze i się nie wyszalała.

niech idzie co ma w domu siedzieć... troche rozrywki nie zaszkodzi

Oczywiście. Chce niech idzie.

No pewnie- i nie dlatego,że też jestem żoną. Pomyśl, że Ty też będziesz mógł wyjść z kolegami do baru lub na kręgle. To ma działać w obie strony.Zaufania trzeba się nauczyć. Wiesz mi- ja mam 25-ketnie doświadczenie. A małżeńsrwo-to nie jest niewola.I pozdrawiam Was oboje.

a żona pozwala ci isc na piwo z kolegami? to masz odpowiedz

A czemu nie, niech się na dyskotece wyskacze, to w domu będzie łagodniejsza.

nie pozwól , bo możesz potem żałować, ponieważ dzieją się tam rzeczy nieprzewidywalne

Zależy od charakteru żony. Porządna to i na dyskotece taką pozostnie. Znam żonę, która udaje porządną a jak tylko mąż w trasę wyruszy, albo nie widzi, to bez wychodzenia z domu zawraca dużo starszym panom w głowach pisząc z nimi na fb. Uważajcie na nią. Ty, jej mężu też bądź czujny jeśli to czytasz.

Dlaczego by nie? Po co było zię żenic skoro masz podejście że na pirwszej lepszej imprezie ciebie zrdadzi ? Czyli że niby masz kur.ę w domu? Jak nią nie jest to niech idzie.

A zona to kura domowa.chyba tez moze wyjsc z kolezankami a nie tylko siedziec w domu i nadskakiwac męzowi

Jak potrafi się zachować to dlaczego nie?

Uwazaj bo rogi doprawi ci

Nie puszczaj bo pojdzie ci w bok

Ja poscilem swa zone z kolezankami zakonczylo sie to ciazo i rozwodem

Pewnie że tak. Nie widzę nic w tym złego

jeśli na pewno z koleżankami to why not...

dla mnie to głupota jada jedna z druga i czekaja az ktos je poderwie ;)

a czy to twoja własność.to chore aby mąż wydawał zgody.a ty jak idziesz do knajpy to kogoś pytasz

Zamknij w klatce i homonto zaloz.

Przypomnij sobie jak byłeś singlem i po co jeździłeś na disco... Obyś za rok nie pisał ( moja żona ma młodszego , przystojniejszego czy bogatszego ) A tak naprawdę to gdzie najszybciej wyrwać laskę na jeden raz...? tylko na disco.

Tak pozwól jej. Na zaglu spotykam się czasem z taką jedną pracownica laboratorium w jednej z grajewskich przetworni.Merzus u mamusi prześladuje a żoneczka się bawi.

dlaczego z kolezankami a nie z Toba? Jesli zadzwoni do ciebie pijana w srodku nocy to jest Twoja A JESLI WYLACZY TELEFON TO NIGDY tWOJA NIEBYLA

Noo puść chyba że z teściową za ochroniarza hehe... Moim zdaniem miała czas na dyskoteki za czasów panieńskich a nie teraz...No chyba że pójdzie z tobą i znajomymi to rozumiem.. Gdybym ja miała iść sama bez męża to było by mi wstyd... Wątpie że będzie każdemu kolesiowi się tłumaczyć sory ale ja mam męża...aż tak się jej w życiu nudzi że musi się po dyskotekach szlajać... Jeśli tobie pozwala iść na piwo z kolegami.. To ona tez niech idzie do pizzeri czy na kręgle bądź do kina z koleżankami albo na zakupy... Czasami jak się ogląda zdjęcia z dyskotek to aż głowa człowieka boli albo towarzystwo o wiele za młode na takie miejsce. Albo ludzie którzy raczej powinni wybrać spokojniesze miejsce na spotkaniach... Żona sama powinna się zastanowić czy aż tak bardzo jest spragniona tej dyskoteki... Nie ma co się oszukiwać panów bardziej kręcą dojrzałe żonate panie niż małolaty zataczające się gdzieś przy ścianie. .. Będziesz chciał to puścisz. Ale dobrze się zastanów czy aby napewno z koleżankami.

to tak jak w tym dowcipie: rozprawa rozwodowa, Sąd pyta małżonka dlaczego wniósł pozew o rozwód na co mąż odpowiada: Wysoki Sądzie ona jest niezależna, nie dogadujemy się i nie pasuje mi, na te słowa z sali wstaje Sołtys wsi i mówi: Wysoki Sądzie, przepraszam że się wtrącam ale nie jestem w stanie wytrzymać, proszę go nie słuchać to dureń, całej wsi pasuje tylko on narzeka :) więc idąc tym tropem lepiej niech idzie !!! bo pamiętaj że lepiej jeść tort z innymi aniżeli G... w kąciku :) powodzenia

To zona idzie sobie na dyskoteke a maz gamon na wozku inwalidzkim siedzi w domu to kobieta która ma troche oleju w głowie to chyba wie co tak naprawde moze robic ,ale zostawic meza w domu i isc na dyskoteke to wogule kto wpadł by na taki pomysł zeby zona szła na dyskteke a maz siedzi w domu to w wiekszosci to ze wsi tym kobietom sie nudzi i sobie w ten sposob umilaja czas znam taka kobiete z Toczyłowa ze ona idzie na dyskoteke i wraca nad ranem a maz gamon krowy doi ,a ona idzie spac no to co o takiej kobiecie mozna pomyslec to po prostu to nie zona ani matka to stara szma,,,,,,.

W malzenstwie powinno razem sie wszystko robic nawet chodzic na dyskoteke,Chyba ze jest sie gowniarzem i kazdy bawi sie osobno i nie traktuje malzenstwa powaznie bo jeszcze chce sie wyszalec.

Po to się w końcu pobraliśmy, żeby być razem na dyskotekach. Święta prawda Timi. Co innego ploteczki z koleżankami. To rozumiem, że facet by się trochę nudził.

hahaha ERYK dałeś do myślenia wielu mężom hihihii

Pytanie czy puścić ja szczerze mówiąc mam fajnego męża i jak chce oderwać się od codzienności wiadomo dzieci pranie sprzątanie gotowanie i inne takie jak każdy to czasami spotykam się z kuzynkami na pizzę lub tym podobne, albo z koleżankami posmiejemy się powspominamy i jest super co do dyskoteki mąż mi ufa ja jemu nie sądzę żeby był zły ale ja sama z siebie bym nie chciała uważam że to przesada wyszalalam się z nim jak byliśmy młodsi i chętnie bym poszła na trochę ale z nim i o tym marzę i jeszcze trochę dzieci podrosną i uda się nam jak zostaną u dziadków same na noc i nie jest tak że tylko ja wychodzę bo mąż z kolegami też chociaż oboje byśmy woleli razem ale że względu na dzieci póki co nie mozemy. Więc jak twoja żona bardzo chce no cóż nie znaczy że zaraz zdradzi ale ja nie widzę się na dyskotece z koleżankami to już nie te czasy a z mężem raz w roku bym "pobrykala"

Jasne.To kwestia zaufaniai tylko tyle

zona to nie niewolnica....

Nie wiem czego żona może szukać na dyskotece bez męża? Już sam fakt, że rozważa takie wyjście jest podejrzany i nienaturalny w dojrzałym oraz stabilnym związku. Rozumiem plotki z koleżankami, domówka czy wypad na zakupy lub do kawiarni. Ale na dyskotekę? Ciekawe czy w ogóle zaproponowała Tobie abyś poszedł z nią, tudzież z nimi. Jeżeli tak, a Tobie się nie chce boś zdziadział, jest to sytuacja bardziej zrozumiała i do rozważenia. Jeżeli jednak oznajmiła Tobie, że chce po prostu iść na dyskotekę się rozerwać... to z całym szacunkiem, rozerwać rozumiem tutaj jednoznacznie. Z takiego podejścia wynika, że brakuje jej zainteresowania okazywanego ze strony innych i chce się zabawić na boku. Nie mówię, że od razu do czegoś dojdzie. Ale jak nie teraz to za 10siątym lub 20stym razem już tak. Szuka wrażeń, których uważa, że Ty nie jesteś jej w stanie zapewnić. A jeżeli takowych potrzebuje i nie jest to skok ze spadochronem a potańcówka i ocieranie się o napitych podlotków, lepiej zacznij ją bacznie obserwować, żeby w odpowiednim momencie być w stanie spakować jej torby i pokazać gdzie jest furtka w bramie.

Mam inne gusta muzyczne więc nie jestem fanem dyskoteki ale pamiętam z młodości , że na szybkie laski chodziłem właśnie na disco trzaski. Łowy zazwyczaj były udane. Trafiały się panny jak i mężatki. Myślę, że nie jestem wyjątkiem i do dziś faceci tak robią. Więc czy puścić żonę czy nie pozostawiam Tobie:-)

Piwo z kolegami w barze to nie to samo co wyjście na dyskotekę,jak chce wyjść z koleżankami to niech idzie do baru na piwo czy drinka a nie po dyskotekach będzie się szlajala

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.