Jak nauczyć synów wdzięczności i poczucia obowiązku wobec rodziców? Wiem, że nauczyć wdzięczności do długotrwały proces, a moi synowie mają już ok.30 lat .Jeden ma rodzinę, drugi mieszka w Trójmieście. Zaczynam odczuwać samotność i bezsilność nawet w codziennych czynnościach domowych. Nikogo to nie obchodzi. Mam pytanie, czy moralna byłaby propozycja np dla syna i synowej aby raz w miesiącu przyjechaliby na weekend. Ja dbałabym o menu i cieszyłabym się wnukiem a oni robiliby mi generalkę w mieszkaniu. Jestem skłonna odpalać im za to 500 przy każdej wizycie. Ale czy to moralne? Jak radzicie? Może macie inne propozycje?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Napewno nie niemoralne. Nie łatwiej po prostu zapytać? Jeśli syn wziąłby od ciebie za to pieniądze, to już jest niemoralne. A na takie nauki to trochę za późno. Zrób sobie nowego syna i spróbuj jeszcze raz, może tym razem się uda.
Jakbys im zwrocila za paliwo to juz dobrze.choc nie powinien brac no chyba ze nie ma tyle zeby jezdzic co miesiac
Jeśli menu będzie bezmięsne, jestem skłonny zrobić generalkę w mieszkaniu za 300 zł.
Matko, nie powinno się się nawet zastanawiać czy moralna jest owa propozycja. Należy powiedzieć wprost czego się oczekuje.A pieniążki? czy chcesz kupować ich wdzieczność?
Nie jest to dobry pomysl .Lepiej niech pani da ogloszenie i ktos napewno z checia posprzata u pani za te kwote .Faceci raczej nie sa chetni do sprzatania ,wiec spadnie to na synowa , a zadna synowa nawet za 500 zl nie bedzie z usmiechem na twarzy szorowala pani domu.
Myślę, że byłoby to niezłe rozwiązanie nawet bez tej zapłaty , po prostu powiedz im że nie jest ci łatwo , potrzebujesz ich pomocy od czasu do czasu ,jesteś już w takim wieku , podejrzewam , że nie masz męża , w innym wypadku może dojść do tego , że będą musieli zabrać cię do siebie na stałe a to pewno nie byłoby na rękę im ani tobie. Pieniędzy nigdy nikomu dość , ale pewno radzą sobie nieżle , pieniądze składaj sobie ale nie do przesady, zrób upoważnienie dla kogoś komu naprawdę ufasz, odłóż kwotę na ew. pochówek i pomnik,a za pozostałe pieniążki żyj godnie , wygodnie , nie oszczędzaj -, na dobre jedzenie ,owoce witaminki, ,jakieś wyjazdy choćby do sanatorium-naprawdę warto. Jeśli teraz musisz prosić o wdzięczność to z czasem będzie tylko gorzej, jeśli miałabyś płacić synom za pomoc, to lepiej zapłać po 100 obcej osobie i przyjdzie raz w tygodniu i zrobi co trzeba, ja tak pomagałam starszym osobom.
Jeśli synowie nie mają naturalnej potrzeby, żeby Ciebie odwiedzić i pomóc, to chcesz im za to płacić ? Skoro masz pieniądze znajdź kogoś do pomocy, są ludzie którzy potrzebują dorobić, Ty będziesz miała "generalkę" i towarzystwo.
A ile masz lat?? Ja mam 30chetnie ci pomogę
A ile masz lat?? Ja mam 30chetnie ci pomogę
Nic nie dawaj nie pomagają jak będą chcieli a i mieszkanie jak masz nie przepisuj kup sobie np mniejsze jak masz możliwość resztę oszczędź dla siebie na np gorsze czasy opiekę jakoślub tym podobne spotkałam wiele starszych ludzi których dzieci mają gdzieś nawet na święta potrafią nie odwiedzić czekają na pogrzeb i potem podział.
Dzieci powinny same z siebie odwiedzać rodziców. Jeśli w domu są zdrowe relacje to normalne, że nawet już dorosłe dzieci wspierają rodziców, odwiedzają ich. U mnie jest tak, że odwiedzamy siebie nawzajem i pomagamy bez specjalnego zaproszenia. Może warto porozmawiać z dziećmi tak szczerze. Oni jak i wnukowie też na pewno potrzebują takiego kontaktu. Pozdrawiam:)
Witam , moja mama z kolei jest rozchwytywana przez rodzeństwo, wszyscy chcą ją mieć przy sobie, choruje i wymaga stałej opieki ale jest najcudowniejszą mamą na świecie. Zwyczajna bieda nas zjednoczyła i to chyba było tym lekiem na wszystko. Taki "krzyż" pomaga wbrew pozorom i kształtuje charaktery ,mówię tu o biedzie.Ojca już nie ma, był surowym człowiekiem ale kochał nas bardzo ,gonił do pracy i jak czasem przylał w tyłek to słusznie. Dziś tak bardzo mi go brak , zwyczajnie tęsknie ,codziennie mówię koronkę w jego intencji ,chociaż może niewiele osób w moim wieku wie o czym mówię. Najdziwniejsze jest że tato do kościoła to chodził dwa razy w roku ,na Wielkanoc i Boże Narodzenie ale nas ,tzn dzieci pilnował byśmy nie zaniedbywali tego obowiązku co niedziela. Mama zawsze z nami do kościoła , na wywiadówki, zakupy itd. taka dobra duszyczka. Mam takie uczucie że nie byłem zawsze dobrym synem i może to dlatego ,jak się co wieczór modlimy to ja zawsze po cichu w myślach dodaję żebym był dobrym synem dopóki jeszcze mam taką możliwość ,dopóki mama żyje. Nie wiem co tak w głębi duszy myśli rodzeństwo ,ale każde z nas chce mieć mamę przy sobie i staramy się wszyscy by była szczęśliwa i niczego jej nie brakowało. Może to przypadek ,wszyscy mamy własne rodziny, dzieci itd. ale moja żona ,uważam że jest najcudowniejszą kobietą na świecie ,wbrew temu co się mówi o stosunkach między teściową -synową ,wspaniale się troszczy o moją mamę i ja sam uważam że jest lepszą synową niż ja synem. Moim zdaniem trzeba zacząć się wspólnie modlić przy każdej nadarzającej się okazji, pieniądze nic tu nie zmienią. Mamy kilkoro dzieci w różnym wieku,ale już 4-latka umie się przeżegnać ,powie bezbłędnie Ojcze Nasz i początek Zdrowaś Maryjo .Jeśli dzieci będą przyjeżdżać dla pieniędzy to ,nie jest to ok ale może dać początek czemuś dobremu, więc warto spróbować. Trzeba też wszystko szczerze powiedzieć synom i synowej też. Moją żona to cały czas mnie gnębi by kupić babci to telewizor nowy, to inne sprzęty albo jak gdzies jedziemy to sama pyta czy babcia chce z nami jechać. Wiec czasami to nie rodzone dziecko ,ale przecież jadnak osoba obca jaką jest synowa może być tym naszym najlepszym przyjacielem ,a może też dlatego że dwóm kobietom łatwiej się porozumieć. Pozdrawiam .Ojciec
za 500 to do Ciebie przyjdzie sprzataczka i to 3 razy w miesiacu a nie raz.. to obowiazek kazdego dziecka przyjechac raz na jakis czas, pomoc posprzatac, ugotowac, dotrzymac towarzystwa. Nie wyobrazam sobie zostawic rodzicow czy tesciow na pastwe losu i pobierac od nich pieniadze za odwiedziny, to jakas kpina. Widocznie popelnilas blad wychowawczy, skoro synowie i ich zony maja cie w nosie. moze za duzo nianczylas?
Każdy ma swoje życie i każdy powinien sam robić sobie generalki! Dzieci się nie przekupuje.
Matko, według mnie płacenie za odwiedziny nie jest moralne..chcesz kupić wdzięczność- nie da się!.Musisz porozmawiać i otwarcie powiedzieć czego od synów oczekujesz
Proponuję tak od niechcenia wspomnieć synom, że może planujesz ponownie się z kimś związać, sprzedać mieszkanie (lub dom) i z nowym partnerem się wyprowadzić. ..... Coś w tym stylu. Wtedy zobaczysz jak szybko się zjawią.
Jeżeli sama sobie Pani nie radzi, to moze wystarczy powiedzic dla synow to wprost. Zasugerowax,czy nie mogli by of czasu do czasu dla Pani pomoc,zrobic zakupy sprzątnąć. Jeżeli nie potrafi Pani tego zrobic w prost,to moze wspomni Pani,ze potrzebuje jakiejś pomocy w domy,czy kogoś przypadkiem nie znaja...itd. Jeżeli synowie przy tej rozmowie sami sie domyśla i zaproponuje swoja pomoc to super, a płacenie im za to to chyba przesada,chociaż moze Pani wspomnieć,,ze to co ma dać pomocy domowej,moze oddać im ,,.😀
Lepie dogadasz sie z kims obcym doceni i Ciebie i Twoje potrzeby znajdz przyjazna dusze wtedy i synowie zareaguja nie zniosa ze ktos obcy z Toba przebywa. Zobaczysz to zadziala.
Niestety, przykro to pisac, ale widocznie nie nauczylas swoich dzieci szacunku do osob starszych oraz pomocy. Jesli Twoje dzieci chcialyby przyjezdzac i zajmowac sie domem czy mieszkaniem i pomagac Tobie, to przyjechalby w kazdej wolnej chwili i nie za 500 zl a za darmo bo jestes ich matką. Widac synowa z tej samej bajki. Zadne przyzwoite dziecko nie wzięłoby zlotowki zeby pomoc rodzicom. Przykre, ale raczej prawdziwe.
To lepiej proszę wziąć kobietę do sprzątania dwa razy w mcu. A synom powiedzieć, żeby przyjeżdżali częściej, jest Pani ich mamą. Może niech to nie będzie nawet co mc, szczegœlnie ten z Trójmiasta, ale chociaż raz na 2-3 m-ce. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka i radości życia
gdzie sa komentarze?napisałam dwa i nie ukazały się.
zaproś dzieci i porozmawiaj szczerze ale na litość Boską nie płać im za nic bo nigdy nie nauczysz ich wdzięczności
Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze, rady. Posłucham ludzi. Mają rację.