Rozumiem, że właściciel firmy przerobowej może mieć duża władze nad swoimi podwładnym ale taki mianowany dyrektorzyk który wlezie na ciepła posadke po znajomości i uważa się za władcę to już chyba coś nie tak .... obraża pracowników, płaczą przez niego bo grozi zwolnieniach itp... Mimo , że tak się zachowuje , nikt go nie sprawdza , nie premiuje itp... Czy to władza czy zarządzanie? Co o tym sądzicie i gdzie w tym wszystkim leży problem ? Co radzicie jak postępować?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Powinniście napisać pismo do sądu o danym dyrektorze, opisać jak was traktuje - wyzwiska, mobbing, zmuszanie do pracy, wywieranie wpływu przez groźby itp. Przedstawiciel załogi powinien owe pismo przedłożyć w sądzie, jesteście zabezpieczeni jako pracownicy.
Problem leży w jego głowie. "Dorwał się głu-i do władzy jak mysz do sera" i nie wie co ze sobą zrobić jak zarządzać (śmiech). Chory człowiek! A za razem kolejny przykład niekompetentnej osoby na stanowisku. Tak się kończą wakaty po znajomości (śmiech). Niekompetentny człowiek świadczy o jego kolegach (śmiech).
Są odpowiednie organy do tego.To nie czasy niewolnicze.
O takich osobach powinno mówić się głośno. Bardzo szybko i mocno spadają ze stołka, a drugi raz już ciężko usiąść. proszę wspomnieć jaka to firma.
mówieni głośno o takich dyrektorach jest bardzo niebezpieczne - lepiej być klakierem
Pewnie żona gnebi go w domu stuka się ostro z kim popadnie a on odbija to w pracy pajac.... śmiać się w oczy bo bić niema co śmieć jest pewnie z wiochy
Do "www" klakierowi nic nie grozi!! Dyrektor straci posadę i niech znajdzie drugą. Powodzenia!!!
Jak "Szczuczyniak" napisał pismo do sądu, jeszcze uwiecznić na taśmie. Niech się drze do woli. Niech stosuje swoje chore triki. NIE TE CZASY!!! Prezesi, Dyrektorowie, Kierownicy.
do grajewiak odczep się od wioski gnoju bo byś nie miał co żreć żeby nie wioska
Człowiekiem się jest całe życie, a na stanowisku się bywa. Dobrych ludzi się nie zapomina, a głupich nie sieje oni sami rosną. Wartością jest szacunek do podwładnego, uśmiech, pochwała, kultura osobista, kompetencja i duuużo pokory.
Kto wyrządza zło innemu człowiekowi, sam jest pierwszą ofiarą braku miłości w dzieciństwie, braku miłości w jego życiu.
o jaką firmę chodzi?
Jak mówi stare porzekadło: "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Takiemu człowiekowi trzeba tylko współczuć. Psych-pata!
Stare Chińskie przysłowie mówi: Nie podchodź do byka od przodu, do konia od tyłu, a do idioty w ogóle.
Nie tędy droga dyrektorze, jedynka z psychologii. Jak się palcem grozi i się straszy pracownika to ten bardziej nogami się zapiera i całe g... wychodzi. Ludzi trzeba poznać, zdobyć zaufanie i zapracować swoją postawą na szacunek. To chyba jakiś dyrektor starej daty oni lubią być burakami niestety.
Problem jest w pracownikach ze tak pozwalaja soba pomiatac bo boja sie straty pracy
Taki dyrektor jak ma plecy , to i na śniadanko jeździ i żonę po kosmetyczkach wozi itp.... a pracownicy pracować mają za psi grosz , cicho siedzieć i płakać, bo dyrektor postaraszy a potem da podwyżkę na otarcie łez :-) a może by tak ktoś takiego sprawdził, podsumował, zwolnił ale po co ? Jak się ma układy, a może ktoś się domyślić że o nim się pisze i poprawę sumienia by zrobił, bo to i wstyd i potem z podkulonym ogonkiem będzie po ulicach chodził :-)
Glupie pytanie jak to co robic? Do sadu z bufonem!