Czy ktoś z was formulowiczow, wzywał do waszego miejsca pracy PIP o nadużyciach władzy przez swojego przełożonego, który na pozór robi wszystko by przypodobać się władzy przełożonych, lecz podwładnych traktuje jak śmieci. Czy stanowisko Dyrektor daje władze na wyłączność? Czy nadal pracownik to zło konieczne ? Co o tym myślicie i co byście zrobili na moim miejscu?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Bez dowodów nic nie zrobisz, bo będzie słowo przeciwko słowu. Tradycyjnie nagraj i pokaż właścicielowi firmy co wyprawia twój przełożony. Jak to nie skutkuje to do PIP.
Oburzony ja wzywałem PIP na mojego byłego pracodawcę, który nie chciał zapłacić mi za 2 miesiące pracy (pracowałem na czarno). Trochę wszystko trwa, ale byli tam dowiedli, że pracowałem i pieniędzy nie otrzymałem. Oczywiście w sądzie była krótka piłka na moją korzyść. Na pewno warto mieć jakieś dowody, ale do PIPu możesz napisać w każdej chwili. Zaznaczam, że możesz poprosić o zachowanie anonimowości i taką anonimowość zachowają. Pracownik ma swoje prawa i warto z nich korzystać. Nikt nie jest 'czyjąś własnością' i nie można ludźmi pomiatać. Ja bez wahania napisałbym do PIP.
Co niektórym to się w głowach poprzewracało od tej władzy...myślą, że są bezkarni i w większości nawet inspekcje nie pomogą,ani skargi do pracodawcy!
A po co nerwy sobie szarpać z PIP póżniej z sądami bo taka jest kolej lepiej zostaw tę pracę i poszukaj lepszego pracodawcy w Grajewie pracy jest tylko trzeba chcieć pracować
Kiedy człowiek odejdzie z pracy daje satysfakcje drugiej osobie, że ta się tej osoby pozbyła(jeżeli od samego początku miała za cel pozbycie się danej osoby). Najlepiej odejść... to oznacza przegraną, ale jak zostać to również przegrana, bo godzimy się na to co jest. I tak źle i tak niedobrze. Nie każdy może pozwolić sobie na zmianę pracy i często tak jest, że ludzie tkwią w czymś latami, co odbija się im też na zdrowiu. Takie czasy niestety...Można założyć sprawę w sądzie, ale to wymaga dowodów i kosztuje dużo nerwów, bo jednak nie łatwo spojrzeć twarzą w twarz z przełożonym w sądzie, wyjdą w trakcie różne brudy, intrygi. I warto się zastanowić co będzie jeśli wygram, a co jeśli przegram w sądzie. W tych czasach ludzie traktowani są jak śmieci...niestety...
"Kultura serca to podstawowa kultura człowieka. Ten, kto nie ma tej kultury, nie ma żadnej kultury" - P. Bosmans