środa, 30 października 2024

Nawiedzone mieszkanie

Wiem ,że będzie masa osób ,które wyśmieją ten temat bo nie widzieli,nie przeżyli bo nie wierzą...ale pytanie do tych ,którzy mieli namacalny dowód....czy zdarzyło wam się mieszkać w nawiedzonym domu,mieszkaniu? Podobno na Broniewskiego jest takowe...

Nie wiem nic o Broniewskiego, ale kiedyś mieszkałam w nawiedzonym domu.Wyczuwało się tam obecność kogoś ,kogo nie było widać.czasem wchodząc do salonu jakby ktoś siedział w fotelu.Nikt z domowników nie lubiał tam siedzieć jak był sam w domu.W nocy czuło się jakby ktoś chodził po mieszkaniu.poprzedniczka ,która tam mieszkała też czula to samo.Dom byl nie w Grajewie.modlilam sie i spalam przy zapalonym swietle.

OOoo Bardzo dobry Inny i oryginalny temat! O tym mieszkaniu nie wiem, natomiast "u wylotu" z Grajewa po prawej stronie jest biały dom, z cegły, okna drzwi zabite deskami i tam to akcje dzikie podobno były, ale właśnie Podobno ...Ktoś wie coś naprawdę, ze ludzi że tam nocowali to uciekali, robotnicy uciekali,ktoś się założył nocował i też uciekał. Nie wiem co się działo, dźwięki, wycie, zjawy, trzęsły się ściany?

Tak.. Na szczęście udało się szybko stamtąd wyprowadzić.

Na broniaku nie jedno podobno

Kaja,na Broniewskiego? opisz temat..

W jakich blokach są niby nawiedzone mieszkania? :D

Na Broniewskiego był cmentarz żydowski i tam na tych szczątkach bloki postawili to nic dziwnego że straszy

Podobno na Kopernika jak na Augustów się jedzie jest nawiedzony dom napisane sprzedam ale ani żadnego numeru telefonu ani innych danych kontaktowych. Mam ochotę się tam wbić , ale boję się policji :)

Grola tak nawiedzony jak i ludzie w Grajewie grupa studentów z Gdańska spała tam i niczego dziwnego nie było żadnych zjawisk paranormalnych wiadomo tam kapliczka jest itp tak samo jak osiedle Broniewskiego stoi na cmentarzu ale o tym to proszę poczytać i zainteresować się historia swojego miasta :) polecam np tabliczkę poczytać która wisi na drugim bloku od wojska polskiego w kierunku szpitala pozdrawiam .............

Ja mieszkam na 1000 lecia i nie slyszalam o tym

w kierunku Augustowa na ul Kopernika stroi opuszczony dom murowany zabity deskami niby tam straszy

Nie wiem czy wiecie, ale tam gdzie teraz stoi osiedle Broniewskiego jeszcze niecałe 100 lat temu był cmentarz żydowski... To chyba wiele by wyjaśniało...

ah, mieszkania postawiono na cmentarzu żydowskim i już ich straszą :)

to pewnie chodzi o mieszkanie jednej pani z bloku numer 8 pod drzwiami zrobiła sobie ołtarzyk

Bo tam mieszkania stoją na szczątkach ludzkich

Jest takie nawiedzone miasteczko na Podlasiu w którym dwa razy dziennie rano i popołudniu od wielu, wielu lat tworzą się olbrzymie korki ponieważ nie zadbano o obwodnicę miasta. Nawiedzone miasteczko w którym od wielu lat rolę dworca kolejowego pełni barak, chociaż okazały zabytkowy dworzec od 100 lat jest wybudowany. nawiedzone miasteczko, gdzie w ścisłym centrum można oglądać zagracone podwórka z chlewikami i kiblami sprzed 100 lat. Nawiedzone miasteczko, w którym funkcjonują dwie wielkie firmy notowane na GPW, a miasto z tego nie korzysta. Jeszcze mam pisać....? Zgadnijcie co to za miast? Podpowiem na literę G.

Edek uciekaj z tego miasta!!!!

Edek-w stu procentach się z tobą zgadzam.Słuszne wnioski.Miasto strachu.

Edek jak chcesz wylewać żale to do przyjaciolki napisz...nie rozumiem takich ludzi którzy mieszkali lub urodzili się tu i nadają na to miasto..nie pasuje? zawsze masz inne drogi..twoja wypowiedź nie dotyczy tematu.

Edek ty to jestes na pewno nawiedzony.

A mnie się Edka wypowiedź bardzo spodobała, jest błyskotliwa i zabawna, krytykuje i owszem, lecz inteligentnie i z polotem :) Pozdrawiam!!

Kaja ale skąd się wyprowadziłaś? Doświadczyłaś czegoś dziwnego? Ania w jakim domu mieszkałaś, w tym na wylocie na Augustów?

Trafiłeś w sedno Edek.

Dory temat,malo konkretnych odpowiedzi...

Razem z dwójką kumpli chcieliśmy spędzić noc na Kopernika.Mieliśmy wtedy po 17 lat i byliśmy miłośnikami horrorów... O 2 w nocy uciekaliśmy stamtąd omal się przy tym nie zabijając. Słyszeliśmy jakieś kroki, hałasy, jakiś rumor, zrobiło się strasznie zimno a plecak jednego z nas poderwał się w pewnej chwili sam z podłogi i z impetem rąbnął w ścianę... Tyle w temacie. Wierzę w duchy i w nawiedzone miejsca. Doświadczyłem tego na własne życzenie.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.