Ostatnio spotkałem się z opinią że nie ma nic złego w seksie z koleżanką/kolegą na obustronnym porozumieniu że nic oprócz seksu nie będzie ich łączyć. Co o tym myślicie? Przecież do seksu trzeba uczucia. A jednak coraz częściej można to spotkać. Zapraszam do dyskusji.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Nie powiedziałabym, że to coś złego. O ile obojgu ludziom chodzi o to samo jest OK. Gorzej, gdy jedna strona ma nadzieję na coś więcej....
Uczucie do seksu potrzebne? No faktycznie jakiś pociąg musi być, ale czy coś więcej? Chwila zapomnienia, ta iskierka i może trochę alkoholu we krwi i więcej uczuć nie trzeba, bo miłość fizyczna sama z siebie wyzwala niezapomniane uczucia :)
Jak jesteś dziewczyną to chętnie zostanę Twoim przyjacielem ;)
Kazdy robi co chce,sam mialem kiedys taki uklad ale do niczego dobrego nie doprowadzil.Milosc to nie sex.Sex bez milosci to tylko j.....e,jak zwierzeta...i to niewiadomo.Dzis swiat stal sie okrutny dla uczuc,a moze bardziej ludzie sa okrutniejsi w ich okazywaniu.Osobiscie z kolezanka teraz wole jedynie pogadac i posmiac sie niz wtykac "nos" w nieswoje sprawy,heheh.
Myślę,że nie ma czegoś takiego jak "przyjacielski" seks,zawsze gdzieś po drodze zostanie ktoś zraniony,skrzywdzony i wtedy kończy się przyjaźń.Człowiek jest tak skonstruowany,że posiada uczucia,czy tego chce,czy nie.
Nie widzę w tym nic złego, oczywiście jeśli obu stronom odpowiada taki układ,to dobrze, że pomogą sobie .
Ja myśle że to może wypalić ale tylko wtedy jeśli jest się naprawdę twardym psychicznie .Sex i nic po za tym.Sama kiedyś o tym myślałam
Wszyscy po trochu mamy rację. Mamy okrutne czasy. Pościg za nowoczesnością i gonienie za postępem technicznym powoduje, że my ludzie zatracamy się w tym wszystkim. Kiedyś nie było telefonów i ludzie żyli nie było telewizji i ludzie żyli, a dziś sąsiad kupił nową komórkę to co ja muszę mieć lepszą, czy tak nie jest przeważnie tak jest. Tak samo jest z uczuciami zatracamy wrodzone instynkty samozachowawcze itp. Niedawno słyszałem od kolegi, że teraz mężczyźni walczą o zachowanie nazwiska, choćby jedno dziecko aby nazwisko pozostało. Człowiek sam prowadzi do autodestrukcji własnej. Wobec powyższego chciał czy też nie jeszcze tego nie zauważamy ale stajemy się swego rodzaju robotami... Kiedyś filmy s-f były fenomenalne, ale co kiedyś pokazywali nam reżyserzy w tych filmach dziś jest na co dzień w użyciu chociażby telefony komórkowe, okulary trójwymiarowe i wiele innych rzeczy. Ba lada dzień tylko czekać, kiedy ogłoszą naukowcy że mają pierwszy teleporter, teraz to już kwestia czasu. Ostatnio czytałem o programie amerykańskim HAARP już w 99% można sterować pogodą! Skutki widzimy codziennie w wiadomościach chociażby ostatnio te wszystkie zmiany klimatyczne to nic innego jak doświadczenia, których skutki musi znosić my. Wracając do tematu nie chcę nikogo urazić ale filmy pornograficzne też wywierają na młodzież i nie tylko różne skutki. Fale gwałtów, czy innych morderstw na tle seksualnym. Tylko młodzież nie jest na tyle dojrzała ażeby zrozumieć to, że w tych filmach grają aktorzy statyści według reżysera. Młodzież naogląda się i później uważa, że na co dzień takie zachowania są normalne. Nie twierdzę, ze nie można oglądać oczywiście można tylko trzeba umieć odebrać film odpowiednio a nie naśladować. Najgorsza jest niewiedza!!!
Dokładnie,zgadzam się z Teresa.Przyjacielski sex nie istnieje.W końcu któraś z stron coś poczuje i wtedy dopiero jest problem.Zresztą do sexu tez potrzebne jest uczucie.
Przyjacielski czyli jaki? Jako czynnośc fizjologiczna?
W czasach Aleksandra Wielkiego najbardziej ceniona była "przyjaźń" między mężczyznami.Proszę spróbuj jeden z drugim i opisz to na swoim blogu. Carpe diem.
Masz na myśli taki sex,że dwojga ludzi zakochało się w sobie,ale nie mogą być formalnie razem? To chyba w istocie o to chodzi....
I dlaczego zakładasz,że kobieta musi bardziej szanować czy psychicznie kochać swojego przyjaciela,tego platonicznego? To pewien stereotyp nie zawsze się sprawdza....I dlaczego zakładasz ,że mieszkanie ze sobą czy związek formalny,a nawet posiadanie dzieci musi wiązać się z jakimkolwiek uczuciem.To czasami zwykłe utrapienie i zwykły obowiązek....
Hm przyjacielski sex. A co to jest? Ja uważam że sex jest miłością owszem nie taką duchową samą ale miłością i fizyczną i duchową. Zaś sex dla sexu to p.... (przepraszam) się jak zwierzątka. Szukając w encyklopedii naukowej nawet tej PWN nie ma pojęcia SEX PRZYJACIELSKI więc moim zdaniem nie ma takiego seksu. Przyjacielskie może być uczucie, zaufanie, zauroczenie nawet ale nie seks. No chyba że w chwili obecnej mamy nową erę jak kiedyś był romantyzm to w chwili obecnej mamy sksoholizm to wtedy przepraszam.
Zaś ludzie uważający sex jako sex przyjacielscy to są dla mnie "myślący inaczej"
Pozdrawiam serdecznie
Zarazem przepraszam tych co mogłem urazić
Ten sam co zawsze
Najlepiej zrobić świństwo i najlepszemu przyjacielowi przelecieć panienkę lub żonę.Co niektórzy traktują sex jak splunięcie, albo zachowują się jak koguty na wiejskim podwurku pyk, cyk ,otrzepał się i poszedł .Żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przy tym przyjacielskim seksie pamiętajcie o HIV.
nie przynoście współmałżonkom tych niespodzianek nabytych przy zaspakajaniu swoich potrzeb.
Sex przyjacielski? Coś takiego nie istnieje. Jest miłość jest sex w celu zaspokojenia potrzeb ale z przyjażnią niewiele ma wspólnego.
Do "jędrek" jak Ci kobieta wpadnie w oko zauroczy uśmiechem gestem, pomasuje stópką Twoje udo wtedy myślisz o HIV?? Do "BOBO" z takim podejściem to pewnie nie masz przyjaciół, bym się nie zdziwił??
Filozof czy ty swoimi organami płciowymi myślisz?chyba tak bo twoje uwagi są bez sensu zauważyłem to już w nie jednym temacie np.bicie dzieci.Ty jesteś tak pusty ,że nawet sam nie wiesz o tym.Przeczytaj jeszcze raz wypowiedź,jędrka i BOBO.Bo SEX to jest przyjemność ,ale na pewno nie żarty.
do BOBO-facet jest zaburzony.Potrzebuje pomocy.
witajcie:) ja tez bylam w takiej sytuacji sptykalam sie z facetem tylko dla przyjemnosci, ale niestety okazalo sie ze czlowiek do czlowieka sie przywiazuje i czuje cos do niego. Ciezko bylo . Mamy dalej kontakt, spotykamy sie bardzo czesto, ale nie ma teraz sexu sa tylko super rozmowy przebywanie ze soba itd. boje sie tego ukladu dalej ciagnac bo jestem mezatka i niechcem zniszczyc swojego malzenstwa. ciezko jest tak zyc i kombinowac. Zastanowcie sie nad takim ukladem, bo naprawde z takiego sexu kolezenskiego wychodzi milosc itd.
To niech skórą pomacha!!!!!!!!!!!!!
witam! Ja też jestem w takiej sytuacji i teraz nie wiem co dalej. Za pierwszym razem czułam do siebie wstręt że zdradziłam męża i długo gryzło mnie sumienie, a teraz każdego dnia czekam na tel od niego i czekam z utęskieniem na spotkanie. Kocham męża i wiem że muszę z tym skończyć ale czy nie jest za późno. Bo jak cienka granica jest między przyjaźnią a miłością!
Zgadam się z grajewianką seks koleżeński=miłość
Do grajewianki i Ja wiem coś na ten temat i wiem jak jest cieżko z tym skonczyć współczuję wam dziewczyny ale wiem rownież że to wspaniałe uczucie.Kiedyś nawet zaproponowałam koledze taki układ ale okazał sie przyjacielem mojego męża i zranił mnie do żywego .Z perspektywy czasu dziękuję mu za to ponieważ po dłuższej obserwacji wiem że to szczeniak.
do ,,ja,, IDŹ ZA GŁOSEM SERCA bez względu na skutki!!!
te kobiety, które zdradzają mężów tak mnie denerwują, że ... !!!! Jak byście się czuły gdyby to mąż was zdradzał? Zarzucałybyście mu mizgonizm, szowinizm? Po co wychodzić za mąż, jeśli planuje się zdradzać tę drugą osobę? gotuję się we mnie jak czytam wypowiedzi ja i grajewianki, to wy wprowadzacie "odwrócony dekalog" ! o k r o p i e ń s t w o! niech teraz was mężowie zaczną zdradzać, szczerze życzę wam tego, bo jesteście zaprzeczeniem kobiecości ! wierność, lojalność, MIŁOŚĆ! jeśli do czegoś się zobowiązujesz to, to wypełniaj do końca! pozdrawiam wszystkie kobiety, które praktykują prawdziwą miłość.
popierm,mamuta,to jest tylko życie a serce nie kamień pokusom,ulegnie
przecież wszystko ma swoje granice,a my chyba o tym nie myślimy,potem przychodzi opamiętanie,a gdzie szacunek wobec siebie i poczucie wartości?
Nie mamy prawa do oceniania innych ludzi i ich zachowan. Sam najlepiej o tym wiem, bo ja tez nigdy, przenigdy w zyciu...
A jednak-po pietnastu latach spotkalem milosc swojego zycia i tak zostalo. Nie stac nas na rozwiazanie malzenstw; oboje kochamy swoich malzonkow, mamy dzieci. Pozostaja nam spotkania, seks przyjacielski i gleboka przyjazn. I ciesze sie, ze mam rodzine i przyjaciolke.
jaka milosc ludzie sex to sex, milosc to milosc.jezelisz masz ochote na sex to chcesz sie zakochac.pozdrowienia dla uczuciowych kretynów.
To przechodzi ludzkie pojęcie - jak może żona pisać, że bardzo kocha męża - a "chodzi na boki" z innymi?????
Kobiety gdzie godność matki i żony ???? Jaki przykład, gdzie przysięga małżeńska - potraficie tylko powiedzieć - ja kocham swojego mężą !! Totalna bzdura i puste słowa. Po co jeszcze piszecie o tym - lepiej będzie może wkleić tu zdjęcie i pokazać kochającą żonę i mamusię.
,adaś,ty jesteś zielony więc ani słowa
Prac lby dla osob co rozwalaja zwiazki malzenskie i ruinuja innym zycie.
Do "IGA" życie jest długie Tobie tez może się to przytrafić...
wszystkim co o tym mysla goraco ODRADZAM wiem troche cos na ten temat i uwierzcie ze nic dobrego z tego nie wyszlo jedna strona zawsze jest zraniona niewinnie to sie tylko zaczyna
Ten temat to chyba żart?Puszczanie się z różnymi osobnikami nazywacie przyjacielskim seksem?Nazwijcie to po imieniu, czyli k.....stwo!
a co powiecie na meza ktory nie spelnia swoich obowiazkow malzenskich? czy zona ma sie wiecznie meczyc i zyc jak w celibacie? uwazam ze jej tez nalezy sie cos od zycia ,nawet jesli to ma byc zdrada,to bylo nie bylo to meza wina a nie zony:(ja zyje w takim zwiazku ,mamy dziecko i jest mi bardzo ciezko tak zyc a o rowodzie narazie nie mysle ze wzgledu na dziecko,wiec niech sie nie wypowiadaja osoby na ten temat ktore nie maja pojecia o takim cieprieniu(bo inaczej tego nazwac nie mozna niestety)i zyciu,pozdrawiam.....
Do "mężatka" nikt cię nie obwinia i obarcza, twoje życie i robisz z nim co chcesz a że co niektórzy piszą bzdety innym na przekór, wcale nie musisz brać tego do serca co tu wypisują.
no coś takego?do sexu nie trzeba żadnych uczuć tylko tego instrumentu i chęci
Do "Filozof" wcale nie biore sobie do serca tego co tu pisza tylko pisze jak jest
MAM propozycję!Zlikwidujmy siłownie, a otwórzmy seksownie! I tam i tu można się spocić.Skoro to wszystko to tylko sport...
sexs jest bardzo przyjemny lubie to robic czensto
An ja też mam czasem ochotę na przyjacielski sex.
Do "Katarzyna" Wiec zacznij to robić.
warzne by bylo milo i sympatycznie bo to oto chodzi,,,tak ja uwarzam,,,pozdrawiam