Witam serdecznie. Potrzebuje informacji jakie wady (lub zalety) ma poruszanie się po Grajewie pieszo i rowerem. Wszelkiego typu bariery utrudniające poruszanie się. Z góry dziękuje za odpowiedzi.
wady: brak tolerancji i uszanowania rowerzysty przez innych użytkowników; o pasie dla rowerów wspomnę ale miejsca na jezdni brak więc z duszą na ramieniu przeciskamy się np. jadąc do pracy każdego dnia?!DO ROWERZYSTÓW - światełka i odblaski oraz kask !!!
Nie ma ścieżki rowerowej w stronę Bogusz, co dziwię się,że wiele tam było potrąconych rowerzystów a do tej pory nikt o tym nie pomyślał.W tamtą stronę dzieci często jeżdżą nad jezioro.
wadą rowerzystów jest brak znajomości przepisów.Jeżdżę rowerem,chodzę pieszo i jeżdżę samochodem ale to,co rzuca się bardzo w oczy to fakt,że rowery są nieoświetlone,nawet odblasków nie mają i myślę,że dla bezpieczeństwa rowerzysty wskazana jest jazda w kamizelce odblaskowej.Poza tym rowerzyści wjeżdżają na przejście dla pieszych i pokonują je jadąc.Jeśli ktoś jedzie rowerem chodnikiem to jadący samochodem nie przewidzi,że rower wjedzie na przejście.Mało kto jest świadomy,że za jazdę po pasach grozi mandat a policja nie egzekwuje ani nie poucza
Przejażdźki rowerem to bardzo dobry sposób na rekreację i zbawienny dla zdrowia ruch na świeżym powietrzu. Jest w Grajewie jedna ścieżka rowerowa. Niestety tylko do poczatku wsi Toczyłowo. Natomiast władze gminy Grajewo nie pomyślały jak dotad aby ścieżką rowerową można było dojechać do Jeziora Toczyłowskiego zarówno od strony wsi Toczyłowo ( brakuje kilkudziesięciu metrów, drogą nr 61, od końca obecnej ścieżki do skrzyżowania z drogą asfaltową prowadząca prosto do jeziora ) i od strony wsi Bogusze ( przydałaby się taka ścieżka od Grajewa do Bogusz . Wiem, że trzeba to zrealizować we współpracy z zarządcą dróg krajowych.Z pewnością spotkałoby się to z satysfakcją i zainteresowaniem jeszcze wiekszej rzeszy miłośników rowerowych przejażdżek ( których jak widać znacznie przybyło po wybudowaniu ścieżki rowerowej na odcinku Grajewo-Toczyłowo . A może kandydaci na wójtów w najbliższych wyborach samorzadowych, dla pozyskania elektoratu wprowadziliby mój ( pewnie i nie tylko mój ) pomysł w czyn.
Właśnie tu jest problem ze ścieszką Grajewo - Bogusze, tu potrzebna jest możliwość dogadania się władz GDDKiA z Białegostoku i GDDKiA w Olsztynie, tylko ciekawe jak panowie z Olsztyna pójdą na to bo to przecież wylot w stronę nie ich okręgu, właśnie granica województw jest poważną przeszkodą
Ktoś powiedział, że ścieżka rowerowa jest tylko do wsi Toczyłowo... to chyba dawno tamtędy nie jezdził, bo wystarczy przeciąć szosę, i jest kontynuacja ścieżki aż do skrzyżowania skąd można bezpiecznie dojechać do jeziora.
No jak to nie ma ścieżki do Bogusz? Za mostem, w połowie długości ścieżki rowerowej (asfaltowy odcinek), jest w lewo taka utwardzona polna droga pośród łąk. Można nią spokojnie i przyjemnie dojechać nad jezioro w Boguszach albo nawet pojechać dalej i objechać jezioro no i przez Toczyłowo (przez wieś) dotrzeć do ścieżki rowerowej i wrócić do Grajewa ;) nie dotykając drogi 61 :)
Oczywiście wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt że ta polna droga w paru miejscach nawet kilka dni po deszczu ma parę sporych błotnych kałuż, których nie da się objechać. Zrobiło się to po tym jak był czyszczony/pogłębiany rów odprowadzający wodę. Po prostu jakiś "fachowiec" pogłębiając ten rów nawrzucał na drogę tego "czarnego szlamu" i to się ubiło, rozjeździło i teraz woda nie wsiąka. Szkoda, bo gmina mogłaby pomyśleć nad tym, aby trochę oczyścić te odcinki, wysypać tam trochę żwiru i byłaby piękna ścieżka.
Ja tam nie wiem w czy jest problem. Jeżdżę rowerem juz kilka ładnych lat i nigdy nie miałem problemu na trasie, na której jest spory ruch. Po prostu trzeba uważać!
Ktoś wspominał, że nie ma ścieżki do Augustowa...naprawdę dla chcącego nic trudnego bo nadrabiając kilka kilometrów można znaleźć o wiele spokojniejszą, a wcale nie gorszą jakościowo drogę:) troszkę studiowania map i wszędzie można znaleźć alternatywną drogę:)Ostatnio na przykład odwiedziłem Białystok nie dotykając prawie zupełnie drogi nr 65:)
wady: brak tolerancji i uszanowania rowerzysty przez innych użytkowników; o pasie dla rowerów wspomnę ale miejsca na jezdni brak więc z duszą na ramieniu przeciskamy się np. jadąc do pracy każdego dnia?!DO ROWERZYSTÓW - światełka i odblaski oraz kask !!!
Nie ma ścieżki rowerowej w stronę Bogusz, co dziwię się,że wiele tam było potrąconych rowerzystów a do tej pory nikt o tym nie pomyślał.W tamtą stronę dzieci często jeżdżą nad jezioro.
Najpierw to powinni zrobic sciezki rowerowe
Zbyt dużo TIRów na trasie Łomża - Augustów, wcale nie zwracają uwagi na rowerzystów... trasa Ełk - Białystok jest o niebo spokojniejsza.
Dlaczego nie ma ścieżki rowerowej na trasie Grajewo -Ełk?? Przecież tamta trasa jest wymarzona dla grajewskich rowerzystów, bo mniejszy jest ruch.
wadą rowerzystów jest brak znajomości przepisów.Jeżdżę rowerem,chodzę pieszo i jeżdżę samochodem ale to,co rzuca się bardzo w oczy to fakt,że rowery są nieoświetlone,nawet odblasków nie mają i myślę,że dla bezpieczeństwa rowerzysty wskazana jest jazda w kamizelce odblaskowej.Poza tym rowerzyści wjeżdżają na przejście dla pieszych i pokonują je jadąc.Jeśli ktoś jedzie rowerem chodnikiem to jadący samochodem nie przewidzi,że rower wjedzie na przejście.Mało kto jest świadomy,że za jazdę po pasach grozi mandat a policja nie egzekwuje ani nie poucza
Przejażdźki rowerem to bardzo dobry sposób na rekreację i zbawienny dla zdrowia ruch na świeżym powietrzu. Jest w Grajewie jedna ścieżka rowerowa. Niestety tylko do poczatku wsi Toczyłowo. Natomiast władze gminy Grajewo nie pomyślały jak dotad aby ścieżką rowerową można było dojechać do Jeziora Toczyłowskiego zarówno od strony wsi Toczyłowo ( brakuje kilkudziesięciu metrów, drogą nr 61, od końca obecnej ścieżki do skrzyżowania z drogą asfaltową prowadząca prosto do jeziora ) i od strony wsi Bogusze ( przydałaby się taka ścieżka od Grajewa do Bogusz . Wiem, że trzeba to zrealizować we współpracy z zarządcą dróg krajowych.Z pewnością spotkałoby się to z satysfakcją i zainteresowaniem jeszcze wiekszej rzeszy miłośników rowerowych przejażdżek ( których jak widać znacznie przybyło po wybudowaniu ścieżki rowerowej na odcinku Grajewo-Toczyłowo . A może kandydaci na wójtów w najbliższych wyborach samorzadowych, dla pozyskania elektoratu wprowadziliby mój ( pewnie i nie tylko mój ) pomysł w czyn.
a w ogóle to gdzie można się zgłosić, aby naprawić rower w Grajewie?
Właśnie tu jest problem ze ścieszką Grajewo - Bogusze, tu potrzebna jest możliwość dogadania się władz GDDKiA z Białegostoku i GDDKiA w Olsztynie, tylko ciekawe jak panowie z Olsztyna pójdą na to bo to przecież wylot w stronę nie ich okręgu, właśnie granica województw jest poważną przeszkodą
Ktoś powiedział, że ścieżka rowerowa jest tylko do wsi Toczyłowo... to chyba dawno tamtędy nie jezdził, bo wystarczy przeciąć szosę, i jest kontynuacja ścieżki aż do skrzyżowania skąd można bezpiecznie dojechać do jeziora.
Popieram Marka nasze GRAJEWSKI WŁADZE powinni coś z tym zrobić
MIXER ma rację kto to popiera niech doda komentarz
No jak to nie ma ścieżki do Bogusz? Za mostem, w połowie długości ścieżki rowerowej (asfaltowy odcinek), jest w lewo taka utwardzona polna droga pośród łąk. Można nią spokojnie i przyjemnie dojechać nad jezioro w Boguszach albo nawet pojechać dalej i objechać jezioro no i przez Toczyłowo (przez wieś) dotrzeć do ścieżki rowerowej i wrócić do Grajewa ;) nie dotykając drogi 61 :)
Oczywiście wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt że ta polna droga w paru miejscach nawet kilka dni po deszczu ma parę sporych błotnych kałuż, których nie da się objechać. Zrobiło się to po tym jak był czyszczony/pogłębiany rów odprowadzający wodę. Po prostu jakiś "fachowiec" pogłębiając ten rów nawrzucał na drogę tego "czarnego szlamu" i to się ubiło, rozjeździło i teraz woda nie wsiąka. Szkoda, bo gmina mogłaby pomyśleć nad tym, aby trochę oczyścić te odcinki, wysypać tam trochę żwiru i byłaby piękna ścieżka.
Ja tam nie wiem w czy jest problem. Jeżdżę rowerem juz kilka ładnych lat i nigdy nie miałem problemu na trasie, na której jest spory ruch. Po prostu trzeba uważać!
Ktoś wspominał, że nie ma ścieżki do Augustowa...naprawdę dla chcącego nic trudnego bo nadrabiając kilka kilometrów można znaleźć o wiele spokojniejszą, a wcale nie gorszą jakościowo drogę:) troszkę studiowania map i wszędzie można znaleźć alternatywną drogę:)Ostatnio na przykład odwiedziłem Białystok nie dotykając prawie zupełnie drogi nr 65:)