Jestem osobą wierzącą ale spowiedź dzieci w te dni kojarzy mi się z przymusem i nakazem.Co o tym wy sądzicie,moje dziecko akurat po komunii i mam zamiar wysyłac go raz w miesiącu do spowiedzi ale w taki dzien w którym on będzie naprawdę przygotowany i nie zmuszany.kto ma taki obowiązek by zmuszac dzieci,czy to księża czy katechetki bo jestem zdania że to rodzic powinien decydować.Akurat mam dorosłe dzieci i dawne nakazy poszły na złe dla nich.prosze dajcie ten temat bo napewno nie jestem wyjątkiem mego zdania.Dziękuje i pozdrawiamVp
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Twoje dziecko akurat po komuni ,a nastepnie piszesz ze masz dorosle dzieci moze jak tak pozno wysylasz dzieci do przyjecia sakramentu 1 komuni swietej a oni sa dorosli to niech sami decyduja hehe
to nie jest obowiązkowe.
Jesteś osobą wierzącą a nie wiesz co to jest pierwszy piątek? Nic nie stoi na przeszkodzie aby Twoje dziecko przygotowało się właśnie na owy piątek, przecież nie przychodzi on nagle. Sama również mogłabyś skorzystać z łaski pierwszego piątku bo z tego co piszesz wynika że tyko dziecko jest WYSYŁANE
plusie troche nie skapowałes no ale niech wypowiedzą się Ci co zrozumieją.każdy grzeszy mniej czy więcej ale czy takie dziecko ma aż tak straszne grzechy?Niech spowiadaja się co tydzien Ci którzy mordują,kradna,gwałcą ale oni napewno tego nie robią nawet wg przykazan raz do roku.
do bierzmowania tez jestesmy zmuszani jak bysmy szli do zakonu ......a nie do sakramentu,kiedys tak nie było i nie było tyle przemocy.Drodzy kapłani może cos trzeba zmienic bo wkrótce wielu odejdzie np od małżenstwa i będziemy życ na kocią łapę
Młoda mamusiu(tak wynika z Twojej wypowiedzi) nie zabieraj głosu i nie kompromituj siebie.
dobry temat.nic na siłę
wkrótce na własny pogrzeb trzeba odpowiednie kursy przechodzic
do wierzącego-mam taką prace że nie zawsze mogę w piątek.wole chodzic do spowiedzi w niedziele
znam takich ludzi co do koscioła nie chodzą ale w nich jest tyle wiary że nie jeden może im pozazdroscic z tych co w kosciele bywają czesto.uważam że na siłę nie zrobimy z kogos np księdza na wszystko jest czas,pora i powołanie a przede wszystkim wychowanie.Niezmuszajmy więc dzieci i ich rodziców w brew ich woli.Pozdrawiam wierzących
W mojej parafii przez cały rok dzieci do Pierwszej Komunii miały spotkania w kościele raz w miesiącu.Nie były przypadkowe,każde miało sens.Np 8grunia w święto Matki Bożej dzieci dostały Jej medalik, oddzielnie były święcone świece,oddzielnie modlitewniki,pierwsza spowiedz jest miesiąc przed Komunią,druga dzień przed uroczystością.Rodzice również mają raz w miesiącu spotkanie formacyjne.Prowadzi je Ks Proboszcz,są wspaniałe,pogłębiają wiarę,dają wiedzę,a prze de wszystkim dają odczuć ogromną troskę o nas jako rodziców i o nasze dzieci.Nasi Księża sa wspaniali,wlaśnie wczoraj byłam z synkiem na pielgrzymce po Komunii w Łagiewnikach ,gdzie dzieci w swoich strojach miały Mszę św.,a potem w Krakowie.Co niedziela dzieci mają swoją Mszę, w każdy nie tylko Pierwszy Piątek swoją Mszę szkolną,w piątki jest też spowiedz,dla dzieci o 16tej a o 16:30 Msza.Spowiedż jest w tak zw stałym konfesjonale od 9 do 15ej w piątki.Po co to piszę,po to,że się chwale jaka mam cudowna parafię,ale i po to żeby uświadomić,że rodzic jeśli sam się nie zaangażuje,to nic to nie da,że Ks coś chce,my chodzimy do Kościoła bardzo chętnie,a co by było gdy by to był przykry obowiązek?Moja rada dla Mamy,której ciąża Pierwsze Piątki,módl się,ze swoją rodziną co dziennie,czytaj Pismo Św.czytaj wartościowe książki,pogłębiaj wiedzę religijną,aż odkryjesz,że to nie przymus,ale laska,że to pokarm dla Twojej duszy,wtedy będziesz biec na Mszę św z radością,będziesz tęsknić za tym by tam być,by chłonąć wszystko tak,jak głodny chleb,ja to wiem,bo doświadczami pomodlę się abyś i Ty odkryła Boga,Który Jest Miłością,która płonie z tęsknoty za człowiekiem.
każdemu dobrże się mądrzyc ale jak ja mam dowieżc dziecko skoro na taryfe mnie nie stac,mieszkam 18km od koscioła,nie mam samochodu bo po co skoro nie mam prawa jazdy a mąż nie zawsze może akurat w piątek i co chora albo dziecko zachoruje to mam wlec go na plecach bo ktos niepomyslał jak to jest.
Kazdy niech robi jak uwaza,bo doradzac i zmuszac nikogo nie mozna.Bo i po co chodzi do kosiola pani,ktora swoja matke staruszke wygnala,nie podobalo jej sie ze odwiedzala jo corka i siostra tez staruszka.Umiera ciocia matki siosta ta silnie modlaca jedzie na pogrzeb komunie bierze nawet w kosciele szarfy w wiencach poprawia.Fakt gosci nie lubila ale nikt od nie chcial herbaty a spotkac sie porozmawiac. Na pokaz w kosciele pokazala jak uslugiwala,PRZYKRO BYLO RODZINIE BO ZNALA SYTUACJE.Na dodatek nalezy do kola rozancowego i gniewa sie prawie na kazdego.
W kazdej rodzinie jest czarna owca,mysli ze jej caly swiat ze to ona najmadzejsza,ze moze krzywdzic spowiadac sie i znow to samo robic.Ojciec pije, zneca sie psychicznie i fizycznie nad rodzina leci do spowiedzi a potem telefonuje do kochanki,ze ksiadz mu pozwolil spotykac sie.Tylko ks nie widzi co on wyprawia,a Bog tak. Skoro taki wierzacy po co oszukuje sam siebie.Kochanka tez komunie bierze,wszystko na pokaz, czy spowiedz piatkowa cos da takim.Widzo sasiedzi jak kto siedzi.To juz lepiej podziwiac tych co maja duzo wiary,pomagaja slabszym niz tych co swietych udaja i niszczo swym kosciolem kogo sie da.
Znam tako co zastawia sie Bogiem,leci co niedziela do kosciola z dziecmi i w kosciele zamiast modlic sie podrywa faceta,calo msze oglada sie do tylu,potem esemesy SKARBIE JAK ZOBACZE CIE W KOSCIELE W GARNITURZE SERCE MI DO GARDLA PODCHODZI, to chore ale prawdziwe.Ksiadz jej tlumaczyl by sie uspokoila ale niestety koles polecial na piekne slowa i nie tylko.Co ona odkrywa Boga tako miloscio...........
Kto nie ma prawa jazdy,ma daleko do kosciola nie moze takich wykladow robic jak katoliczka.Zdany jest sam na siebie ale syty glodnego nie rozumie.Wszystko wciaga nawet kosciol,piekne kazania o rodzinie,szukanie prawdy i Boga, a rozwodow coraz wiecej,kradziezy,samobojstw i morderstw.Niech spowiadaja sie ci co do tego doprowadzaja,tak jak nadmienil wyzej tez grzesznik ale ni.
Pieknie opisala katoliczka,zeby to wszyscy katolicy podchodzili z tak gleboko wiaro nie tylko do Boga ale i Miloscio do drugiego czlowieka ,zylo by sie ludziom lzej przyjemniej i weselej.Niestety sa tacy co bardzo ciesza sie z krzywdy innych,tak jak ta co zabrania odwiedzac matke,czy ona zna ten bol matki,jakby to jej dzieci nie odwiedzaly i znac jej nie chciely,czy szczesliwa by byla. Przykazan widac nie zna moze pacierza nie umie a spowiedz na pokaz i komunia.Nic dodac nic ujac,nie nam to osadzac,ale ciezko takich zrozumiec.
bardzo dobry temat inny i na temat aktualny.tez nic na siłę to moje zdanie
Katoliczka bierze obraz Matki Boskiej z konkubinem a do drugiego esemesuje tego samego dnia,zeby zostwawil zone i dzieci bo juz wychowal a ona chce sprobwac z nim miec dziecko bo z tamtym nie udalo sie.Modlitwa co niedziela bo przy kosciele mieszka czyni cuda,po trzech latach jedzie juz z drugim po rozwod.
Pierwsze piatki pewnie nie raz ta pani przy kosciele obchodzila,ale jak chodzi tylko na pokaz, to pierwsze piatki czy tam niedziele w kosciele nic nie dadza.Moze jak ma sie cudowno parafie,madrych rodzicow to wszystko jak pieknie wyzej opisane tez jest cudowne,ale jak matka syna wysyla do mszy sluzyc a sama szuka partnera w kosciele do picia kawy,potem wynajmuje do roboty,na imprezy itd.to dziwna sytuacja.
Ci co nakazuja i zmuszaja niech sami czesciej spowiadaja.Jaki Pasterz takie owce,to milo jak ktos chwali swego ksiedza czy parafie ale tych pochwal coraz mniej,a grzesznikow udajacych bogobojnych przybywa.Takich jak ta katoliczka[wdowa] jest coraz wiec zastawiejacych sie kosciolem.Kosciol to wierni nie tylko budynek i ksiadz,widac co sie obok wyprawia,jak co miesiac piatkowa spowiedz pomaga.
Jak czuje sie dziecko,widzac swego ojca modlacego sie w kosciele z kochanko,ktory w domu pije,bije,okalecza,okrada,niszczy rodzine, psychike,szantazuje ze maja to uznac bo wszystko rozpie.... i zrobi dla niej wszystko.
Temat aktualny, ksiadz NA SPOWIEDZI daje rozgrzeszenie zdrajcy,sam sieje zgorszenie w paraffi,to tak jakby pozwolil na codzoloznictwo[trojkat].Teraz na kazaniu glosi,bez Boga ani do proga,jak ma teraz isc do spowiedzi ten ktory zdradzil zone i spi z kochanko,ten ks nie kontroluje sie co mowi,dodal jeszcze,ze modne cywilniaki,kocie lapy i nie wiadomo co.W miescie takie kazanie moze pasuje w BOZE CIALO ale nie we wsiach na MSZACH na poswieceniu pol.